Strona 1 z 4

Barbie dla chorych dzieci

: 30 sty 2012, 19:13
autor: moni26
Co sądzicie o produkcji łysych lalek barbie dla chorych dzieci?
Lekarze rodzice chorych dzieci sądzą że taka lalka pomogłaby małym pacjentom onkologii oswoić łysienie, jako skutek chemioterapii.

: 30 sty 2012, 19:23
autor: iw_rybka
hmmm,no nie wiem - mnie to nie przekonuje :ico_noniewiem: To ja tez powinnam Zuzi kupic lalke ze spolotem? Z krotsza i niedowladna raczka,zeby sie oswoila z tym,ze jest inna? Lepiej chyba wytlumaczyc dziecku,ze rozni sie troszke od innych ale nadal jest wspanialym i wartosciowym czlowiekiem :ico_sorki:

: 30 sty 2012, 20:06
autor: moni26
dokładnie są różne choroby, różne tragedie...
ja sama nie wiem co powiedzieć

: 30 sty 2012, 20:55
autor: aniawlkp86
mi się wydaje,że taka lalka za dużo tu nie da :ico_noniewiem: lepiej tłumaczyć dziecku co się stanie i np. pokazać innych chorych,ale lalka to chyba mizerny pomysł :ico_sorki:

: 30 sty 2012, 23:01
autor: JoannaS
Mnie tez sie wydaje ten pomysł nie na miejscu.
Bo tak jak RYBKA pisze trzeba by było robic lalki z każdą widoczną chorobą.
Dziecku trzeba tłumaczyć a nie tylko pokazywać na lalkach.

: 30 sty 2012, 23:29
autor: elibell
jak usłyszałam o takiej lalce byłam zszokowana i od razu zapytałam, czemu nie robić lalek na wózkach inwalidzkich, lalek z pryszczami, z zezem i innymi mniej lub bardziej męczącymi chorobami.
z tego co wiem to chore dziecko taka lalke sobie zazyczylo i robiona na zamowienie, to jeszcze ok, ale na masową produkcję to byłoby moim zdaniem nie na miejscu troszke.

: 30 sty 2012, 23:29
autor: lilo
A ja myślę że nowotwór to jednak specyficzna i bardzo ciężka choroba, która bardzo zmienia i psychikę i wygląd dziecka.

Każde dziecko jest inne - jeśli któremuś taka lalka mogłaby pomóc zaakceptować zmiany jakie w nim zachodzą - nie widzę nic złego w tym.

Tłumaczenie tłumaczeniem ale na dzieci bardzo często właśnie bardziej działają takie niekonwencjonalne metody.

: 31 sty 2012, 09:06
autor: Pozytywka
Według mnie te lalki to dobry pomysł.Tak samo jak książeczki o stworku który walczy z komórkami rakowymi ,pięknie obrazuje dziecku na czym polega choroba ,jakie są etapy leczenia i jak będzie się zmieniać jego ciało.Wyobrażacie sobie reakcję małej dziewczynki,która pewnego dnia budzi się rano,a na poduszce zostaje jej warkocz?Jak bardzo będzie przerażona?Taka lalka czy książeczka pomaga się dziecku oswoić i zrozumieć jakie zmiany je czekają.
Tłumaczenie tłumaczeniem ale na dzieci bardzo często właśnie bardziej działają takie niekonwencjonalne metody.
_________________
Dokładnie :ico_sorki:

: 31 sty 2012, 09:23
autor: lilo
Tak samo jak książeczki o stworku który walczy z komórkami rakowymi ,pięknie obrazuje dziecku na czym polega choroba ,jakie są etapy leczenia i jak będzie się zmieniać jego ciało
Na pewno to dobry pomysł :ico_sorki:

My synowi przed wycięcie migdałka dużo tłumaczyliśmy co się będzie działo ale bardzo pomogła książeczka jaka była w szpitalu - bardzo fajnie było wytłumaczone że na przykład anestezjolog to lekarz który sprowadza sen i można sobie zażyczyć co się ma dziecku przyśni i mój syn oczywiście zamówił sobie na spotkaniu z lekarzem i jeszcze po obudzeniu twierdził że to mu się właśnie śniło :ico_oczko:

: 31 sty 2012, 09:32
autor: Pozytywka
My synowi przed wycięcie migdałka dużo tłumaczyliśmy co się będzie działo ale bardzo pomogła książeczka jaka była w szpitalu - bardzo fajnie było wytłumaczone że na przykład anestezjolog to lekarz który sprowadza sen i można sobie zażyczyć co się ma dziecku przyśni i mój syn oczywiście zamówił sobie na spotkaniu z lekarzem i jeszcze po obudzeniu twierdził że to mu się właśnie śniło
Czyli książeczka spełniła swoje zadanie;-)
Dzieci to specyficzni pacjenci ,widzą świat inaczej niż dorośli ,dlatego i sposób w jaki obrazuje im się przebieg choroby/leczenia musi być inny.