Awatar użytkownika
Agunia
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1281
Rejestracja: 12 lut 2012, 21:59

Instynkt macierzyński

15 lut 2012, 18:40

Powiedzcie mi moje drogie jak to u Was było z tzw. instynktem macierzyńskim - miałyście go "od zawsze" czy też może pojawił się dopiero w chwili zajścia w ciążę albo po jakichś istotnych zmianach w Waszym życiu?
Czy kiedyś miałyście wątpliwości, a później Wam się odmieniło? Czy może jesteście zdania, że to się czuje "od zawsze"?
Ostatnio zmieniony 15 lut 2012, 23:32 przez Agunia, łącznie zmieniany 1 raz.

Mrówa
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 951
Rejestracja: 31 sty 2009, 23:13

15 lut 2012, 23:19

Co dokładnie rozumiesz pod pojęciem "instynkt macierzyński"?

Wielu twierdzi, że coś takiego nie istnieje.

Awatar użytkownika
Agunia
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1281
Rejestracja: 12 lut 2012, 21:59

15 lut 2012, 23:36

Jak to najkrócej ująć... Chęć posiadania dziecka i przekonanie, że to dziecko jest bardzo ważne dla nas, no i chyba też brak żalu, że podjęło się decyzję o urodzeniu maleństwa. Taka prawdziwa, szczera miłość w relacji matka-dziecko.

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

15 lut 2012, 23:50

Agunia, widzę,że zedytowałaś post :ico_noniewiem:

co do tego "instynktu macierzyńskiego" to nie zawsze był,choć w szkole średniej się ujawniał na widok malutkich dzieci i wzrastała chęć posiadania takiego maluszka

teraz mając już 2 dzieci to powiem,że przy pierwszej córce to uczucie pojawiło się jak już się postanowiliśmy z mężem o nią postarać
natomiast przy drugiej córce "niespodziance" tego instynktu szukam do dzisiaj :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:

[ Dodano: 15-02-2012, 22:51 ]
w międzyczasie była chęć posiadania drugiego dziecka,owszem,ale jak jednak odsunęliśmy starania na "lepszy moment" to jakoś ta mała niespodzianka dla mnie już nie była aż tak wyczekiwana

Awatar użytkownika
Agunia
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1281
Rejestracja: 12 lut 2012, 21:59

16 lut 2012, 00:13

Tak, stwierdziłam, że może niepotrzebnie niektóre rzeczy napisałam :ico_wstydzioch: a sens pozostał taki sam. Tak już czasem mam, mniejsza o to :ico_oczko:
natomiast przy drugiej córce "niespodziance" tego instynktu szukam do dzisiaj
A myślisz, że kiedyś się to zmieni? Albo może to jest tak, że po prostu odczuwasz pewne rzeczy inaczej? Bo pewnie nie jest tak, że tak, że ta druga córka nie jest dla Ciebie zupełnie nieważna, czy jej nie kochasz. Może obdarzasz ją uczuciami inaczej, ale nie gorzej?
Jedna z moich byłych nauczycielek, pamiętam do dziś, mówiła, że nie jest tak, że rodzice kochają dzieci tak samo - kochają każde ze swoich dzieci inaczej, bo każde z nich innej miłości potrzebuje.

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

16 lut 2012, 00:22

ja jeśli można mówić o instynkcie miałam go wcześnie, już wliceum, choć bardziej to była forma checi posiadania bo wydawać mogło sie to takie cudowne, nie myslało się wtedy o tej codzienności jak pieluchy, kupki, nieprzespane noce, płacz, ząbkowanie itp itd, tylko, ze maluszek łaczy dwoje zakochanych na zawsze (wtedy tak myślałam) że jest śliczny, kochany, ładnie się uśmiecha i śpi w wóxeczku:) instynkt prawdziwy pojawił sie z dojrzałą decyzją o planowaniu dziecka, że na myśl o łaczu i nieprzespanych nocach serducho sie cieszyło:) nie wiem czy ma to sens, zwłaszcza, ze chciałam być młoda mamą. Dziś na wiele spraw spogląda się inaczej jak juz te dzieciaczki sie posiada:)

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

16 lut 2012, 09:44

A myślisz, że kiedyś się to zmieni? Albo może to jest tak, że po prostu odczuwasz pewne rzeczy inaczej? Bo pewnie nie jest tak, że tak, że ta druga córka nie jest dla Ciebie zupełnie nieważna, czy jej nie kochasz. Może obdarzasz ją uczuciami inaczej, ale nie gorzej?
na początku miałam podejście do Milenki jak się urodziła "jest bo jest" :ico_wstydzioch: może to okropne,ale tak wszystko odczuwałam,przeszkadzała mi,a jeszcze te pobudki itp doprowadzały mnie do szału :ico_wstydzioch:
teraz jest inaczej o wiele inaczej i lepiej z tego co sama zauważyłam,zaczynam ją powoli kochać,nie umiałabym jej gdzieś porzucić to było od początku więc jakaś więź się wytworzyła jednak,ale początkowe odczucia nie były przyjemne w stosunku do niej
na dzień dzisiejszy zaczynam ją dopiero kochać
ale czy taką samą miłością obdarzę obie córki to nie wiem-jedni mówią że każde dziecko kocha sie tak samo,inni że jednak inaczej
nie wiem,najważniejsze,że zaczynam cieszyć się posiadaniem drugiego dziecka :ico_sorki:
instynkt prawdziwy pojawił sie z dojrzałą decyzją o planowaniu dziecka, że na myśl o łaczu i nieprzespanych nocach serducho sie cieszyło:)
mi się do tej pory nie cieszy jak myślę o tych nockach :ico_haha_01: :ico_haha_01:

lilo

16 lut 2012, 09:59

Wielu twierdzi, że coś takiego nie istnieje
Nie słyszałam takich teorii, słyszałam tylko że to nieprawda, że każda kobieta go ma :ico_oczko:

Ale dobre pytanie co to jest - samą chęć posiadania dziecka miałam od zawsze ale wiadomo, że wcześniej to było oparte głównie na wyobrażeniu, że takie różowe bobaski są rozkoszne i tylko się uśmiechają :ico_oczko:

Parę razy w życiu miałam poczucie że "jeszcze nie teraz" ale nigdy, że "nie chcę w ogóle mieć dzieci".

Jak decydowałam się na dziecko myślałam że wiem już z tym to się wiążę, z jaką masą obowiązków, ale rzeczywistość i tak mnie zaskoczyła :ico_oczko:

Kocham je nad życie, nie miałam problemów ze wstawaniem w nocy, jak chorują to sama nie mogę spać, ale to nie znaczy że mnie czasem nie irytują i nie mam ochoty na tydzień wyjechać bez nich :ico_oczko: Jak to się ma do instynktu macierzyńskiego to nie wiem :ico_haha_01: :ico_oczko:

Mrówa
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 951
Rejestracja: 31 sty 2009, 23:13

16 lut 2012, 10:37

w międzyczasie była chęć posiadania drugiego dziecka,owszem,ale jak jednak odsunęliśmy starania na "lepszy moment" to jakoś ta mała niespodzianka dla mnie już nie była aż tak wyczekiwana
I dlatego moim zdaniem nie możemy mówić tu o instynkcie. Reakcja matki na dziecko jest bardzo mocno uwarunkowana czynnikami zewnętrznymi. Instynkt z definicji "zaskakuje" bezwarunkowo.

[ Dodano: 16-02-2012, 09:42 ]
Wielu twierdzi, że coś takiego nie istnieje
Nie słyszałam takich teorii, słyszałam tylko że to nieprawda, że każda kobieta go ma :ico_oczko:
Kilka ciekawych spostrzeżeń w temacie poczyniła m.in. prof Środa.

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

16 lut 2012, 12:24

Ja w przeciwienstwie do Ani jakoś radośniej podchodzę do drugiego dziecka. To, co mnie nużyło przy pierwszej córce, te nieprzespane noce, kolki, noszenie godzinami, teraz jakoś spokojniej i cierpliwiej do tego podchodzę.
ja tego z Hanią nie miałam,tzn kolek,ząbkowania,nocki przespane od 3 miesiąca
a tutaj ząbki się odzywają,każdy jeden opłakany,nocki dalej nieprzespane,więc pewnie to też wpływa na moje myślenie

Wróć do „Być kobietą”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość