Strona 1 z 3

Chcę czy nie chcę zostać teraz mamą?

: 29 mar 2012, 13:59
autor: ona .
Witam. :ico_haha_02:

Nie bardzo wiedziałam, gdzie umieścić temat. Moja sytuacja jest na tyle dziwna, że sama nie wiem co o niej myśleć. Od mniej więcej 6 lat bardzo chciałam dzieci. To było takie marzenie, uwielbiałam wszystkie maleństwa i nie mogłam doczekać się własnego. Jednak od mniej więcej roku to pragnienie słabnie. Pierwszy raz osłabło, kiedy między mną a moim poprzednim partnerem zaczęło dziać się źle. Na szczęście później wszystko wróciło, gdy poczułam się szczęśliwa z kimś innym. Znowu wszystko odżyło. Teraz jesteśmy razem trzy lata, niedawno się zaręczyliśmy, a ja jakoś z miesiąca na miesiąc myślę coraz częściej nad tym czy chce dzieci.
Nie chodzi o to, że ich nie chce. To skomplikowane i nie wiem, jak to wyjasnić. Nie zabezpieczamy się już ponad rok, zdajemy sobie sprawe z ryzyka. Biorę nawet kwas foliowy tak na wszelki wypadek. Nawet zaczęłam myśleć, że to dziwne - jest możliwość ciąży, ja nie chcę dzieci a mimo to jest pełen luz. :ico_noniewiem:
Może to bardziej wynika z jakiejś podświadomości. Chciałabym zająć się teraz pracą, dostać umowę, lubię to co robię. Nie mamy z partnerem własnego kąta, tylko wynajmowane (mieszkamy razem od miesiaca). W planie mamy zacząć budowę. Finansowo jest dobrze, ale teraz to wszystko jest takie niepewne. Boję się, iż z dnia na dzień może ulec wszystko zmianie. Ponadto został mi jeszcze ponad rok studiów magisterskich. Zjazdy w każdy weekend. Dwa razy w tygodniu chodze na angielski. Może to nadmiar obowiązków i nie widze, gdzie tu czas na macierzyństwo?
Nie wiem, ale jest mi chyba dobrze tak jak jest. Wcześniej martwiłam się, że może nie było wpadki żadnej, bo nie mogę mieć dzieci, że może to coś z hormonami? Teraz nawet te obawy minęły, bo skoro nie chce na razie dzieci... Nie wiem co o tym myśleć. :ico_noniewiem:

: 29 mar 2012, 14:22
autor: ona .
Tylko boję się, że im dłużej będę to odkładała tym trudniej bedzie się zdecydować. Dziwne to jest dla mnie, bo zawsze chciałam i jak pojawiał się temat to "marudziłam" Narzeczonemu. :ico_oczko:
Może to trochę przez to, że skoro miałam świadomość, że lepiej na razie nie, to po prostu odrzuciłam te myśli o dzieciach. Skoro mówisz, że też miałaś takie etapy, to może nie jest ze mnątak źle jeszcze.

: 29 mar 2012, 15:45
autor: Mad.
A ja zas zawsze chcialam miec dziecko, ale obawialam sie ze materialnie nie podolamy. Zwlaszcza wlasnie ze mieszkamy na wynajmie. Na rodzine jako pomoc finansowa nie mamy co liczyc.
A jednak stalo sie, zaszlam w ciaze (tez swiadomie sie nie zabezpieczalismy) i jest. Mam cudowna corke bez ktorej nie wyobrazam sobie zycia.
Wraz z ujrzeniem 2 kresek na tescie wszystko zaczelo sie zmieniac. Jednak nie drastycznie... na tyle stopniowo ze dalo sie to ogarnac i do wszystkiego doszlismy sami. A teraz cieszymy sie rodzicielstwem. Jestesmy dumni ze swoich jak i jej postepow.

Takze ja uwazam zas ze to co wydaje nam sie niemozliwe, tylko tak wyglada z zewnatrz. Zreszta jak wszystko co nam obce czy nieznane.

: 29 mar 2012, 16:01
autor: alanis
Ja mieszkam z M. 2,5 roku, myślimy o ślubie. Mamy dobrą sytuację materialną, a mój instynkt macierzyński rośnie z każdym dniem. Jednak są chwile zwątpienia. Boje się, że coś się zmieni, że nie będę umiała odnaleźć się w nowej sytuacji, że sytuacja mnie przerośnie. Są chwile, że mogłabym już teraz zajść w ciążę, a są takie, że ciesze się, że w niej nie jestem - bo możemy z M. wyjść wieczorem bez martwienia się o dziecko, możemy pozwolić sobie na spontaniczny wypad na drugi koniec kraju...
Może faktycznie, mimo wielkiego instynktu macierzyńskiego, to jeszcze nie mój czas?

Wiesz, Ona, myślę, że Twoje wątpliwości są spowodowane tym, co u mnie: strachem przed zmianami, obawą przed tym co nowe.

: 29 mar 2012, 18:28
autor: tibby
każda z kobiet, będąc w ciąży nawet, myśli czy spełni się w roli Matki. niejedna z nas się w ogóle na macierzyństwo nie pisała, a jednak doświadczamy tego cudu i zapewniam, że pomimo wielu wyrzeczeń jest cudownie! stare przyzwyczajenia zastąpiły nowe.
wszystkiego da się nauczyć, do wszystkiego przyzwyczaić. nie ma co panikować przed ciążą.

: 29 mar 2012, 22:23
autor: ona .
alanis, chyba mamy podobny problem i podobne obawy. Może jeśli moja praca będzie pewniejsza, dostanę umowę to odetchnę i inaczej spojrzę na to wszystko.

: 30 mar 2012, 08:26
autor: Mad.
Może jeśli moja praca będzie pewniejsza, dostanę umowę to odetchnę i inaczej spojrzę na to wszystko.
A to na pewno :-) Także powodzenia życzę :-)

: 30 mar 2012, 09:35
autor: elibell
Eh a ja uważam, że żadna umowa nie jest pewna bo przecież nawet taką na stałe można zawdsze przerwać, to nasze tylko psychiczne nastawienie do tego, że wtedy człowiek czuje sie stabilniejszy. No ale powodzenia, życze by umowy były na stałe i decyzja o dzidzi też:)

: 30 mar 2012, 11:49
autor: ona .
Eh a ja uważam, że żadna umowa nie jest pewna bo przecież nawet taką na stałe można zawdsze przerwać, to nasze tylko psychiczne nastawienie do tego, że wtedy człowiek czuje sie stabilniejszy.
Pewnie, że umowa nie daje 100%, że ta praca cały czas będzie. Tylko chodzi bardziej o to, że mając umowę i zachodząc w ciąże nie martwię się przez ten czas i później przez okres macierzyńskiego. Jednak mieć te pare groszy, a nie mieć to spora różnica...

obawy przed ciążą

: 29 cze 2012, 17:06
autor: PokazMiNiebo
witam mam 17 lat i mam jakies urojenia ze jestem w ciazy .. 6 kwietnia tego roku spałam u chłopaka i sie pieścilismy i inne ale stosunku nie było poniewaz jestem dziewica tylko nie jestem pewna czy sperma sie nie dostała do pochwy przez np "palca" .. od tego dnia mialam 3 okresy i teraz czekam na 4 .. powinnam go dostac jutro .. tylko martwi mnie fakt ze troszke urósł mi brzuszek .. ale tez dodam ze jem bardzo duzo słodyczy . czy moge byc w ciazy .. innych oznak nie ma i nie bylo .. dziękuje za odpowiedz.