Strona 1 z 1

Złe samopoczucie.

: 01 maja 2012, 19:00
autor: dwarmus
Witam , drugi trymestr ciąży znosze fatalnie ciągle mam zły humor, pretensje o najmniejszą rzecz, chodze rozdrażniona , czuje sie jakbym to nie ja była w swojej skórze. Nie wiem jak sobie z tym radzić, próbuję się wyluzować ale nie wychodzi mi to wcale . Nie mam ochoty wychodzić z domu, nie mam na nic ochoty ... Miałyście podobnie? Ciekawi mnie to w jaki sposób sobie radziłyście, bratowa mówi że jak napiła się piwa to od razu bylo jej lepiej , i wyluzowywala ale nie chce uciekać do alkoholu zbytnio. Pozdrawiam !

: 01 maja 2012, 19:30
autor: iw_rybka
dwarmus, jedyne co pozostaje to przeczekac :ico_sorki: Ja tez mialam takie etapy,ze bylam nastawiona anty do calego swiata,nic mi sie nie chcialo i bylam wsciekla nie wiem o co i na co i sama ze soba nie moglam wytrzymac,czasem tez sobie poplakalam - tez nie wiem dlaczego :ico_oczko: Pica piwa nie polecam,ja robilam sobie wieczorek relakasacyjny - kapiel z pianka,maseczka,balsamy itp. Polecam :-D

: 01 maja 2012, 21:07
autor: dwarmus
Rybka wyprobuje Twojego spsoby jak tylko mąż zakończy remont łazienki , ale fakt też płacze nie wiem o co nie kontroluje tego totalnie , nie mam doswiadczenia bo to pierwsza moja ciaza , takze nie pozostaje mi nic innego jak przeczekac .

: 01 maja 2012, 22:27
autor: iw_rybka
takze nie pozostaje mi nic innego jak przeczekac .
- zdecydowanie tak :ico_oczko: Mysl o dzidziusiu i bedzie git :ico_sorki:

: 07 maja 2012, 08:18
autor: sensibel
dwarmus ja też jestem humorzasta, płaczę po kontach i obrażam się na byle głupoty. Co prawda od miesiąca już trochę spokojniej do wszystkego podchodzę, ale na początku bywało ciężko. Burza hormonów trwa, ale już niedługo będziesz tulić maleństwo i nie będzie czasu na myślenie o glupotkach :-D
Ja na wszelki wypadek jak miałam dobry humor uprzedzałąm M. żeby za bardzo się nie przejmował moimi wybuchami, bo w jednej chwili dosłownie wrzeszczałam a za chwile mi przechodziło i biedny nie wiedział już o co chodzi. :-D

Re: Złe samopoczucie.

: 25 wrz 2012, 08:38
autor: seelee
Alkohol to chyba najgorszy pomysł na polepszenie samopoczucia - łatwo się uzależnić, jeśli faktycznie pomaga. A później ma się o wiele większy problem. Spróbuj jakiś łagodnych środków na poprawę nastroju. Teraz do głowy przychodzi mi tylko Magnolia, można ją kupić w każdej aptece. Ja sobie tak radzę, jak mnie dopadają jesienne nerwy ;-)
A jak już jestem na maksa nie do wytrzymania to idę na solarium, trochę promieni uv zawsze na mnie dobrze działało :-) Tylko wiadomo, że z tym też nie można przesadzać - mi raz w tygodniu wystarcza.