Strona 1 z 2

UROJONA CIĄŻA U PSA

: 21 lip 2012, 19:26
autor: sznurka
Co zrobić gdy suka ma urojoną ciążę? Jak jej pomóc?

: 21 lip 2012, 21:49
autor: Agunia
Z tego co wiem, to trzeba pilnować, by suka nie lizała sobie sutków, bo może jej produkcja mleka ruszyć. Do tego nie pozwalać "wić gniazda" i zapewnić sporo ruchu. Najlepiej też skonsultować to z weterynarzem, bo na pewno coś jeszcze podpowie.

: 22 lip 2012, 08:04
autor: Mad.
Nie glaskac ja po brzuchu bo to podrażnia sutki.
Zabrać wszelkie zabawki typu pluszaki jesli ma i te piszczace (bedzie traktowac je jak szczeniaka)

: 23 lip 2012, 21:48
autor: NICOLA_1985
wysterylizować

: 03 sie 2012, 13:02
autor: szpilunia
nicola radykalna jesteś ;)

My to przerabialyśmy ze dwa razy, przeszzło, żyje ma sie dobrze ;)

Tak jak było, nie głaskać po brzuchu, nie podawać mleka, zabierać "gniazda", kapcie i zabawki, "meczyć" na spacerach.

: 04 sie 2012, 22:44
autor: NICOLA_1985
nicola radykalna jesteś ;)
no tak radykalna, zrobić psu przysługę raz a dobrze, po co ma się męczyć???? ja będę miała za niedługo dwie kotki w domu oczywiście wysterylizowane bo nie wyobrażam sobie żeby miały nie być wysterylizowane, jakby każde zwierzę nie przeznaczone do hodowli (do hodowli przeznaczone zwierzęta oczywiście mam na myśli tylko rodowodowe) było sterylizowane/ kastrowane to nie byłoby żadnych problemów z nimi i też skończyły by się przy okazji problemy z przepełnionymi schroniskami ale to już inny temat... a bez zabiegu, pies/kot się męczy i właściciel się męczy.. jaki to sens???????????

: 13 wrz 2012, 20:59
autor: wygodny
moja psina też nie jest sterylizowana , przeżyła urojoną ciąże i to ja tylko wzmocniło - co cię nie zabije to cię wzmocni!

: 14 wrz 2012, 11:16
autor: NICOLA_1985
moja psina też nie jest sterylizowana , przeżyła urojoną ciąże i to ja tylko wzmocniło - co cię nie zabije to cię wzmocni!
bez komentarza..... :ico_puknij:

: 15 wrz 2012, 15:25
autor: Agunia
bez komentarza..... :ico_puknij:
A to aż takie ciężkie przeżycie dla suczki jest? Pytam po prostu, bo nie miałam osobiście nigdy z tym do czynienia (na szczęście!).

: 15 wrz 2012, 16:14
autor: NICOLA_1985
A to aż takie ciężkie przeżycie dla suczki jest? Pytam po prostu, bo nie miałam osobiście nigdy z tym do czynienia (na szczęście!).
no za pewne nic przyjemnego.... przypuszczam, że nie chciałabyś sama osobiście tego przechodzić... wszystko dzieje się fizjologicznie jak przy normalnej ciąży tylko szczeniaczki sie nie rodzą za to pies jest wykończony psychicznie i fizycznie.... a ja się pytam w imię czego??? nie lepiej wysterylizować i oszczędzić psu takich wątpliwych przyjemności???