Czytałam wiele publikacji na temat noszenia na rękach dzieciątek, że nie można w ten sposób ich rozpieścić, że to okazywanie miłości i wogóle... Zgadzam się, tyle tylko, że mój 3 miesięczny synek ciągle chce być noszony, nie mam czasu zjeść, ubrać się, posprzątać lub zrobić cokolwiek innego, ponieważ gdy tylko odłożę go do łóżeczka czy na tapczan zaczyna płakać, żalić się ... Próbowałam przetrzymać płacz, ale nie daję rady ... Serce mi się kraja na sam odgłos kwilenia mojego skarbeńka. Gdy tylko znajdzie się na rękach uśmiecha się, jest pogodny i radosny. Już nie wiem co robić, przecież nie będę go non stop na rękach nosiła!
Poradzcie coś, bo już opadam z sił! Może któraś z Was miała ten sam problem, proszę o radę i ratunek- tak dalej być nie może! Coraz bardziej jestem przekonana, że jednak noszeniem można rozpieścić dziecko!