czesc dziewczyny
piszę trochę by sie wyzalic trochę zeby poradzic, wogóle to chyba zaraz oszaleje.
moj mąz miał wypadek, dosc powazny. jest w spiączce farmakologicznej, ma liczne złamania w tym oczodołów, bez obrzęku mózgu, ogólnie stan jest cięzki, lezy pod respiratorem
jak to wszystko wytłumaczyc Oliwce? narazie powiedziałam, ze tata jest chory i musi pobyc w szpitalu, a ona pojedzie do babci na trochę (muszę pozałatwiac troche spraw), a poza tym ciągle płaczę i jak Oli coś chce to bardzo mnie to denerwuje ze nie moge się skupic na tym co robie.mam wyrzuty ze sie tak pozbywam dziecka, ale nie dam rady, poprostu nie dam. musze troche pobyc sama - nie liczac tesciów, ale z wiele z nimi nie przebywam. Oli wyjezdza tylko na kilka dni, niech no sie ogarne...
jeszcze mnie z pracy zwolnili
jakby tego było mało zostało mi 400 zł, pensji w lutym nie zobacze (komornik), a mąz miał oddzielne konto i nie znam nawet pinu do jego karty (pensja bedzie w piątek), czy w banku mi wypłacą? na jakiej podstawie? a moze w pracy dadzą do ręki? nie chce pozyczac
wesprzyjcie słowem bo oszaleje, w nocy spałam tylko godzinę, chce mi sie spac a nie umiem zasnąć...