Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Najważniejszy jest zdrowy podział obowiązków bez szowinizmu. Mądra partnerka dostrzeże że mimo chęci pewnych rzeczy się nie przeskoczy i pomoże.

Mój facet jakoś nie ma problemów ze sprzątaniem. Wie, że trzeba to robić i chce mi pomóc i nawet sam pierze ;]

Mój mężczyzna też umie zrobić pranie. :P Nie wiem, co to za filozofia. :D

A mój jeszcze do niedawna nie umiał, ale jak wiadomo - mieszkał z mamusią, mamusia prała sprzątała gotowała. Potem zamieszkał ze mną i sielanka się skończyła. Jak wszystkie ubrania już miał brudne to zapytał, jak się puszcza pralkę :D

Ja 26 lat mieszkałem z mamą i jakoś w tym czasie nauczyłem się,gotować,sprzątać,prać,zamiatać,odkurzać itd. a teraz chętnie pomagam żonie i nauczyłem się przewijać pieluszki :D

Mój mąż też potrafi ale zwyczajnie mu się nie chce. Ostatnio tak mnie tym wnerwił, że zagroziłam,iż nie będę prać jego rzeczy. Poskutkowało :)

Ja z moim w ogóle nie narzekam :) pranie robi z wielką chęcią to samo z ich późniejszym rozwieszeniem na balkonie szkoda że tak chętnie jeszcze kurzów nie ściera wtedy to był by już ideał :D

Z facetem jak z dzieckiem jak mu się za dużo pozwala to zaraz na głowę wejdzie. my ustaliliśmy zasady od razu na początku nie ma obowiązków moich i jego wszystkie są wspólne i daje rade nie narzeka

U nas też nie ma problemów ze sprzątaniem :) Odkąd jesteśmy na swoim mój mąż pogania mnie do sprzątania jak jakiegoś niewolnika a jak nie posprzątam to sam się bierze do roboty :P
Co do pralki to patrzyłaś tutaj http://www.mixmedia.pl/top-produkty-wsrod-pralek,a-2787 ? Widziałam, że maja ogromny wybór pralek w róznych cenach :) My mamy amice ale jeszcze trochę i będziemy ją wymieniać na coś nowszego.

Jak takie roztargnienie, to można kupić model, który pozwala na dodawanie prania już w trakcie wirowania http://www.morele.net/wiadomosc/addwash ... wash/2664/ Wtedy nie trzeba czekać, aż jedno pranie się skończy.