Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Nie sądziłam,ze w tym roku książki będą kosztowały mnie aż tak wiele. Do tej pory kupowałam córce książki używane tak więc jakoś to było.
Aktualnie kosz samych książek to ponad 500 zł ( trzeba dokupić również inne dodatki). Nie wiem szczerze mówiąc jak sobie z tym poradzić.
Jakie rozwiązania znacie? Kredyt? Zakupy w tańszych sklepach?

To i tak mniej niż ja zapłaciłam za książki u syna ponieważ mnie akurat kosztowały ponad 700 zł . Był to poważny wydatek ale poradziliśmy sobie z mężem ponieważ mieliśmy oszczędności
Może postaraj się pożyczyć od rodziny?
Jeśli jednak nie masz nikogo to kredyt jest również rozwiązaniem. Nie bierz na pewno chwilówek ponieważ będzie Ci to bardzo ciężko spłacić a oprocentowanie jest bardzo wysokie. Warto by bylo sobie poczytać ten artykuł:
http://www.comperia.pl/skad-wziac-1000- ... riapl.html - znajdziesz w nim raport o tym gdzie warto jest zdecydować się na takie zobowiązanie. Zobaczysz sobie porównanie banków w zakresie oprocentowania.
Masz dwie opcje: karta kredytowa albo kredyt gotówkowy.

Zorientuj się czy kościół nie prowadzi zbiórek na wyprawki szkolne. Wiem,że takie akcje są aktualnie organizowane.
Możesz również zapytać się o pomoc szkoły.
Jeśli jednak nie uzyskasz niczego to kredyt jest jedynym rozwiązaniem. Na pewno nie bierz go w instytucjach parabankowych. Sama wiesz - te wszystkie chwilówki oraz providenty.
Kijanka dała tutaj dobre zestawienie. Najlepiej byłoby wziąć w tradycyjnym banku.

Niestety ale od rodziny nie pożyczę ponieważ każdy ma swoje własne problemy. Z tego co wiem to kościół w moich okolicach również nie organizuje takich zbiórek.
Dzięki za zestawienie. Przeczytałam.Chciałabym jeszcze dzisiaj wybrać się do jakiejś placówki.
Czy macie jakieś pojęcie w temacie? Gdzie można wziąć taki kredyt?

Możesz się zgłosić o pomoc do państwa, ceny podręczników to w ogóle kpina. Tutaj jest artykuł na temat tego, gdzie szukać pomocy: http://wyborcza.pl/1,75478,16498412,Bra ... ystac.html

Dobra rada ale z tego co wiem to na pewno trzeba miec bardzo mały próg dochodów tak więc wiele osób, nawet tych biedniejszych się jednak do dopłaty do wyprawki nie zalicza.
Kijanka. Na stronie jaką podałam możesz wpisać swój numer telefonu i zostawić mail. Zadzwoni do Ciebie doradca kredytowy i może znajdziecie jakieś rozwiązanie tego problemu razem?

Pożyczka - to dosć żałosne, trzeba pomyślec o tym już w czerwcu po 200 zł miesiecznie można odłożyc na ten cel.

Wydaje mi się, że porady z serii "trzeba było" są bardziej żałosne. Przecież jakby ktoś miał z czego odkładać to by odkładał. Co do pożyczki to jeśli nie ma innego wyjścia to pewnie, ze lepiej wziąć taką pożyczkę "chwilówkę" niż potem nie mieć we wrześniu za co rachunków opłacić. Moja znajoma nieawno brała w Aasa i bardzo sobie chwaliła. Jeśli nie jesteś w BIK to bez większych problemów powinnaś dostać.

Może nie warto po prostu kupować wszystkiego na raz tylko stopniowo,po kolei zgodnie z domowym budżetem. Tym sposobem nie zadłużymy się a dziecko także będzie posiadało wszystko co jest mu niezbędne.

Może nie warto po prostu kupować wszystkiego na raz tylko stopniowo,po kolei zgodnie z domowym budżetem. Tym sposobem nie zadłużymy się a dziecko także będzie posiadało wszystko co jest mu niezbędne.

Niestety przy szkolnych wyprawkach ciężko nie kupować wszystkiego na raz. Poza tym nawet jak niektóre szkoly podają ksiązki już na początku lipca to i tak przy jakiś koloniach dla dziecka ciężko wygospodarować kolejne 700zl na wyprawkę do szkoły z książkami, butami i wszystkim co potrzebne. Jak dobrze wybierze się firmę to w Aasa rozkładają spłatę nawet na 18 miesięcy, a można spłacić wcześniej bez niepotrzebnych kosztów jeśli ma się jakiś nagły zastrzyk gotówki.