Strona 1 z 14

Samotnosc

: 19 cze 2007, 12:40
autor: kasia1974
Czy czujecie sie czasem samotne?To znaczy pomimo tego ze macie swojego mezczyzne to nie czujecie czasem ze zyjecie zamiast razem to obok siebie?

: 20 cze 2007, 09:09
autor: Izunia
Ja czasami czuję się tak kiedy mojego męża nie ma koło mnie...albo gdy mówię żebyśmy jakąś decyzję razem podjęłi a on mówi a jak myślisz...ale to jest bardzo żadko :ico_oczko:

: 21 cze 2007, 10:05
autor: NIUTA
ja sie tak czasami czuje a nawet niekiedy nachodza mnie mysli ze ja mojego P tak naprawde chyba dobrze nie znam :ico_noniewiem:

: 27 cze 2007, 13:27
autor: sensibel
mi tez sie czasem wydaje ze wyszlam za kompletnie kogos innego niz mi sie wydawalo... ostatnio caly czas wydaje mi sie ze zyjemy obok siebie, moj m pracuje calymi dniami wraca 18-19 zje wykapie sie i idzie spac. nawet sie do mnie nie przytuli w lozku nie mowiac juz o czyms wiecej...czasem czuje sie jak weekendowa zona...mam chwilami tego juz dosyc ale wydaje mi sie ze to przez to ze nagle siedze z dzieciem w domu i dlatego tak mnie czasem dopada handra. kiedys mialam nieco bardziej rozrywkowe zycie :ico_noniewiem:

: 05 wrz 2007, 22:42
autor: Dora1
D-nika pisze:jesli to wątek tylko dla mężatek to sorki, że się wcinam
Nie Nikus ,to chyba nie jest tylko dla mężatek :ico_oczko: :ico_oczko: :ico_oczko:
Jezeli chodzi o samotność to ja czasami zastanawiam sie nie nad tym czy jestem samotna ,tylko jak bardzo jestem samotna :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: Moja samotnosć mnie zabija....Mojego męża nie ma przy mnie prawie cały tydzień,jestem sama ze wszystkimi swoimi kłopotami ,chorobami ,dziećmi.Ale tu nie chodzi tylko o męża ,o dzieci :ico_noniewiem: Chciałabym czasami stanać gdzies na srodku i krzyczec ,płakać,ale tego nie zrobię ...Więc znowu skryję sie za swoja usmiechnięta buzią,maslanym wzrokiem i bede udawać ,że wszystko jest oki.... :ico_placzek: :ico_placzek:

: 05 wrz 2007, 23:15
autor: Magdalena_82
Ja czasami się czuję samotna...ale bywa to raczej wtedy jak męża nie ma w domu...a ja miewam gorszy nastrój, gdy jest ze mną, z nami....nigdy sę tak jeszcze nie czułam...i mam nadzieję że nigdy to nie nastapi...
Dora1 pisze:Więc znowu skryję sie za swoja usmiechnięta buzią,maslanym wzrokiem i bede udawać ,że wszystko jest oki.... :ico_placzek: :ico_placzek:

Nie warto Dorcia ...nie warto dla Twojego zdrowia psychicznego i szcześcia dzieci.....
Czasem lepiej jest głośno krzyknąć...a nawet zawołać o pomoc.
Uwierz mi, kochana
:588:

: 06 wrz 2007, 06:40
autor: Małgorzatka
sensibel pisze:nawet sie do mnie nie przytuli w lozku nie mowiac juz o czyms wiecej...czasem czuje sie jak weekendowa zona...


Rozumiem Cię doskonale, ja teraz właśnie to przerabiam i to jest bardzo frustrujące i czasami popadam w taką depreche z tego powodu, że aż się sama dziwię. Wiesz, czasami mi się wydaję, że już coś się wypaliło, że jestem chyba tylko po to żeby być ...

Dora1 pisze:Więc znowu skryję sie za swoja usmiechnięta buzią,maslanym wzrokiem i bede udawać ,że wszystko jest oki.... :ico_placzek: :ico_placzek:


A myślałam, że jestem sama...jakie to smutne- pomyliłam się, jest nas więcej :ico_placzek: !

sensibel pisze:moj m pracuje calymi dniami wraca 18-19 zje wykapie sie i idzie spac.

Dora1 pisze:Mojego męża nie ma przy mnie prawie cały tydzień,jestem sama ze wszystkimi swoimi kłopotami ,chorobami ,dziećmi.

Maggie pisze:ale bywa to raczej wtedy jak męża nie ma w domu


Ja też czuję się okropnie samotna, najbardziej wtedy kiedy mam problem, coś mnie gnębi a męża nie ma całymi dniami , kiedy mam silną potrzebę wyrzucenia wszytskiego z siebie, ale nie mam do kogo buzi otworzyć ...mam mojego małego Wojtusia, często opowiadam mu że jestem szczęśliwa ale równie często przytulam sie do niego i szepczę mu do uszka cichutko swoje małe smuteczki, swoje małe boleści i nic nie słyszę, nie słyszę pocieszenia ...Mały uśmiecha się wtedy do mnie i jest mi już lepiej ale to nie zagłusza bólu samotności jak odczuwam ...bo niby sama nie jestem, mam swoje szczęście tuż obok- a jednak...
Czuję się czasami bardzo samotna, popłakuję sobie często, staram się nic po sobie nie pokazywać, ale najbardziej doskwiera mi samotność, kiedy mój T przyjdzie do domu, przekąsi coś, stwierdzi, że jest taki zmęczony i kładzie się spać ... serce mi się ściska z bólu i żalu, bo tyle mu chciałam opowiedzieć, że tęskniłam, że czekałam, że smutno mi bez niego i tyle się dziś wydarzyło :ico_placzek: Tak bardzo mi go wtedy brakuje, tak bardzo chcę się do niego przytulić, poczuć jego serdeczny pocałunek, ciepło ...ale znów jestem sama, jak zwykle ...tyle tylko, że dom nie jest już pusty, wszyscy domownicy są już w domu ..tylko mi się wydaje, taki obcy i cichy ...

: 06 wrz 2007, 09:11
autor: Dora1
Małgorzatka pisze:
Dora1 pisze:Więc znowu skryję sie za swoja usmiechnięta buzią,maslanym wzrokiem i bede udawać ,że wszystko jest oki.... :ico_placzek: :ico_placzek:


A myślałam, że jestem sama...jakie to smutne- pomyliłam się, jest nas więcej :ico_placzek: !
No to widac ,że jestesmy ''pokrewnymi duszami''To teraz wiem dlaczego tak lubię czytać Twoje posty :ico_oczko: :ico_oczko: :ico_oczko:
A jezeli chodzi o samotnosć ,to chyba kazdy z nas jest samotny w ten czy inny sposób :-) :-) Bo chyba o to chodzi ,że po samotnosci przychodzi radosc i spełnienie :-) :-) Czego zycze wszystkim nam samotnym :-) :ico_oczko:

: 06 wrz 2007, 18:01
autor: kwiatunio
jakie to życie jest dziwne,mamy mężów,partnerów a czujemy sie samotne....ja to przerabiałam ale myślę,że to najgorsze za nami...rozstaliśmy sie na 4 miesiące,a raczej ja odeszłam.....teraz znów jesteśmy razem i myślę,że tym razem już nie będzie tak jak było...życze Nam wszytskim abysmy znalazły spokój,szczęście,żebysmy nie musiały ukrywac swoich prawdziwych uczuc,żebysmy znów potrafiły sie beztrosko smiac i cieszyc z życia...

: 24 wrz 2007, 16:39
autor: Paulina82
Ech ja też czuje sie samotna ostatnio dosyć często jakoś tak nam nie idzie chyba sie trochę oddaliliśmy od siebie....nie czuje tej iskry co kiedyś niby jest tak samo ale inaczej :ico_noniewiem: juz tak nie rozmawiamy ze sobą bo kiedy zaczynam mówić to spotykam sie z niezrozumieniem i przestaje mówić...czasem zmęczenie jest tez przyczyna kłótni i kiedy tak sobie siedzę sama ze sobą to nie czuje sie szczęśliwa tyle mi w życiu jeszcze brakuje tak bardzo tęsknie za synkiem i nic z tym nie mogę zrobić....ciągły brak pieniędzy tez nie jest miły chyba straciłam takie zaparcie które mnie pchało do przodu jakoś tak mam ostatnio :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: