Mam z tym mega problem

[Jolanda]

Z tym, jak rano wstać i zorganizować się, żeby np. zrobić kilka ćwiczeń.
W pracy dziewczyny oszalały z tymi ćwiczeniami, sezonami bikini i innymi aktywnościami.
Rano wpadają takie nakręcone, po treningu, a ja... czuję się winna, że znowu zaspałam i nic nie robię.
Mam figurę ok, ale one pewnie latem będą wymiatały, a ja będę miała wyrzuty sumienia.

Zaczytuję się regularnie w takich artykułach: http://odzyskajdzien.pl/2453-jak-zyskac-czas-o-poranku ... i co mi po tym, jak nie mam na tyle silnej woli, żeby się stosować do tych zaleceń i porad.
Jak Wy sobie radzicie? Czy tylko ja jestem takim leniem patentowanym, który lubi w dodatku rano pospać do oporu?

[Lagenko]

Podstawowe pytanie brzmi: czy musi być to akurat rano,bo przecież aktywna fizycznie możesz być też po pracy,wieczorem lub po południu.,np chodząc na siłownię lub basen,nie sadzisz? Zadbana figura to też zdrowa i rozsądna dieta,bez tego ani rusz i na pewno nie uzyskasz efektu.

[Maryna30]

Dokładnie nikt nie mówi, że trzeba ćwiczyć rano. Nie ma zasady kiedy trzeba ćwiczyć, jeśli lubisz rano pospać ćwiczyć możesz równie dobrze po południu, albo wieczorem.

[weronikawroblewska]

Musisz znaleźć w sobie motywację i przygotować plan - taki konkretny. Wtedy będzie o wiele łatwiej działać. Zobacz jaką radość daje to, że człowiek się zmotywuje do działania - http://mojawalka.crazylife.pl/2015/11/2 ... je-zdanie/. Tutaj akurat chodzi o takie profesjonalne szkolenie, ale można samemu sie za siebie wziąć :)

[Polianna1]

Ja miałam ten sam problem. Jednak kupiłam karnet i wiedzialam, że muszę chodzić, by sie nie zmarnował. Musisz tylko znaleźć fajne zajęcia.
Pocieszę Cie, pierwszy raz jest wstać najciężej, poźniej idzie już dużo łatwiej ;)

[uwodzicielka1]

to jest świetny sposób, tez miałam takie zapędy ale zdecydowanie rano nie mam na to siły.

[Jusia]

ja się nie mogę zmusić do ćwiczeń, po prostu ich nie lubię

[uwodzicielka1]

dlatego dobrze jest miec partnera do ćwiczeń,to bardzo mobilizuje.

[adaklimek]

Dobrze jest sobie uświadomić, że nasze myśli, to nic innego jak impulsy w wymiarze wirtualnym, które przychodzą i odchodzą. A my w nie wierzymy. Stąd pojawiają się emocje. Więc można spróbować namierzyć schematy myślowe. Np. zastanowić się w jakich momentach pojawiają się określonego rodzaju myśli i spróbować je zakwestionować, po prostu działając. To mi trochę przypomina taką walkę z samą sobą, ale pomaga.:)

[uwodzicielka1]

ja też mam z tym problem. Jak sobie postanowię że wstanę wcześniej i coś zrobię to w momencie włączenia się budzika cała ta chęć ze mnie uchodzi.