Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Witam i o rade pytam bo już sama nie wiem co o tym wszystkim myślec. Mój syn jest teraz w I klasie liceum i to jest już jego druga szkoła. Z pierwszej był strasznie niezadowolony, podobno od początku uwział sie na niego nauczyciel od biologii, nie radził sobie z przedmiotami ścisłymi, obawiam sie że za duża różnica była między poziomem gimnazjum do którego chodził a liceum do którego sie dostał, na styk ale jednak. No i pochodził do konca semestru, mizernie ale niby wszystko pozaliczał, w rezultacie przepisaliśmy go do innej szkoły takiej żeby miał w miare niedaleko. Początkowo był bardziej zadowolony, nawet lepsze oceny miał, ale ostatnio słyszę że znowu jakieś problemy tym razem z kolegami i panem od wuefu i żeby go przenieść. Ja juz nie wiem czy problem jest z tymi szkołami czy z nim Doradzcie czy powinnam go znowu przenosić czy złoić tyłek porządnie i tyle

Rozmawiałaś z wychowawcami z tej poprzedniej szkoły i obecnej? Na twoim miejscu skonfrontowałabym to co mówi syn z tym co mówią nauczyciele i będziesz miała jasność

Podejrzewam, że w sytuacji przenoszenia syna do innej szkoły kontaktowałaś się z dyrekcją i wychowawcą, ale zgadzam się, że zawsze dobrze jest zacząć od szczerej rozmowy. Zapytaj o zachowanie i problemy syna w szkole, z czego wynikają, jak można im zaradzić. Myślałaś o szkole prywatnej? Może to byłoby dobre rozwiązanie dla Twojego dziecka. W prywatnych placówkach zwykle uczy się mniej uczniów, ponieważ klasy skonstruowane są tak, by umożliwić nauczycielom indywidualne podejście do każdego z nich. W naszym III Prywatnym LO w Krakowie liczba uczniów w klasie nie przekracza 20, pomagamy zarówno młodzieży szczególnie uzdolnionej, jak i mającej trudności w nauce. Współpracujemy też z psychologiem, więc nasi uczniowie i ich rodzice mogą liczyć na wszechstronne wsparcie. Zapraszam Cię na naszą stronę internetową, gdzie znajdziesz więcej informacji na temat placówki: http://www.iiiplo.krakow.pl/.

Oczywiscie ze rozmawiałam z wychowawcami, ale o ile w pierwszej szkole miał taką fajną babeczkę od polskiego, to teraz ich klase ma taki pan co sie wogóle nie interesuje uczniami i nawet mi za wiele nie umiał powiedzieć. Nie myślałam o prywatnej bo to koszty ale skoro w zwykłej syn sie nie może odnaleźć to moze to nie jest taki zły pomysł. Chociaz mi się szkoły prywatne kojarza z takimi elitarnymi jednak a jak mówiłam on sie ledwo dostał do liceum.

To tylko stereotyp, od którego już się zresztą odchodzi. Minęły czasy, kiedy w szkołach prywatnych uczyły się tylko dzieci bogatych rodziców, tworząc zamknięte środowisko. Obecnie bardzo się to zmienia. Kryterium przyjęcia do naszej szkoły jest przede wszystkim rozmowa z kandydatem, wyniki w nauce są dla nas drugorzędne. Opłata wynosi 500 zł miesięcznie. Jeśli będziecie zainteresowani, możecie nas odwiedzić przy Sławkowskiej 20, obejrzeć szkołę, porozmawiać z dyrekcją i dopiero wtedy podjąć decyzję.

Witam,
Myślę, że kolejna zmiana szkoły nic tu nie pomoże, zawsze znajdzie się coś, co może utrudniać funkcjonowanie Synowi w nowej szkole. Problem raczej leży w nim samym, zmiana środowiska, nowi znajomi, większe wymagania niż w gimnazjum, już nie jest w najstarszej klasie w szkole itp. Musi sam nauczyć się przezwyciężać pewne przeciwności jak złośliwość kolegów, czy nieprzychylność nauczyciela. Tym bardziej, że z tego co mówisz chodzi tylko o WF, z którego ewentualnie jest mniejsze prawdopodobieństwo niezaliczenia niż np poprzednio z biologii. Chłopak wchodzi powoli w dorosłość, jeśli teraz nie nauczy się jak radzić sobie w trudnych sytuacjach, tylko będzie przed nimi uciekał, nie będzie potrafił tego później jako mąż i ojciec. Oczywiście powinniście go wspierać, rozmawiać z nim na temat problemów i radzić co ewentualnie może odpowiedzieć kolegom na uszczypliwości itp. Dużą rolę musi tu odegrać Tata, jako wzór bycia mężczyzną. Kolejne ucieczki mogą tylko pogłębić przyszłą bezradność Syna.