Zrobiliśmy ;) a szczególnie, że niektóre linie lotnicze mają fajne przeceny i do Rumunii za 100 zł można się wybrać, więc i dlatego nadszedł czas na Transylwanię i Włada Palownika. Nie da się ukryć, że pomimo licznych ofert biur podróży, które przyciągają liczną wariacją lotniczych wojaży, mało kto proponuje drogę morską, a to przecież nie tylko super frajda (bo przecież w samolocie frajdy tyle co klaskanie po lądowaniu), ale i relax większy, a taka weekendowa Szwecja -
https://www.stenaline.pl/do-szwecji - to przecież skarbnica okazji i florystycznych petard, nie mówiąc już o architekturze i klimacie basenu Bałtyckiego. Latać po Europie to każdy potrafi, ale rosnąca popularność transportu wodnego tylko potwierdza, że ludzie poza zwykłym przemieszczaniem się potrzebują też atrakcji w drodze, czego rejs będzie idealnym ukonstytuowaniem.