Chciałabym żebyście podzieliły sie z nami jak czujecie sie w roli mamy po przeżytej tragedii jaka jest utrata dziecka ...
Zacznę od siebie :
U mnie niestety stało się tak że to pierwsze dziecko zmarło w 33 tygodniu ciąży,mój świat sie zawalił....bardzo się bałam kolejnej ciąży ale w głębi ducha pragnęłam znowu to przeżyć i stało się poznałam Emila i razem postanowiliśmy przez to przejść ...ciąża to była trauma codzienny strach ze może coś jest nie tak bieganie do lekarza za każdym razem gdy miałam złe przeczucia aż w końcu trafiłam tutaj i naprawdę to dzięki wam dziewczynki jakoś przetrwałam ten okres ciąży
![n :ico_sorki:](./images/smilies/xx_sorki.gif)
ostatnie dwa miesiące ciąży spędziłam w szpitalu to tez był ciężki czas ale zyskałam wspaniała przyjaciółkę
![:-D](./images/smilies/002.gif)
która w ten sam dzień co ja przyszła do szpitala tyle ze jej synek urodził sie pod koniec września,mamy kontakt do dzisiaj,odwiedzamy sie i wspieramy w trudnych chwilach...Madziu pozdrawiam
![:-D](./images/smilies/002.gif)
Kiedy Oli przyszła na świat to czułam sie jakbym dostała coś najcenniejszego na świecie ,tak długo na nią czekałam miała małe problemy po urodzeniu ale dziś jest wszystko ok
![n :ico_brawa_01:](./images/smilies/xx_brawa_01.gif)
ale jaka jestem mama?na pewno nadopiekuńcza,ciągle sie boje,ten strach ciągle we mnie siedzi kiedy ona zasypia to ja ciągle biegam do niej żeby sprawdzić czy wszystko jest na pewno w porządku na początku budziłam sie w nocy żeby sprawdzić czy oddycha...ciężko sie wychowuje dziecko kiedy sie straci jedno,czasem kiedy patrze na oliwie to widzę ile straciłam pięknych chwil z Bartkiem nigdy nie zobaczę jak sie uśmiecha,nigdy nie zrobi pierwszych kroczków,nigdy nie będę mogła go przytulić i powiedzieć mu ze bardzo go kocham,myślę ze nie tylko ja tak tęsknie,każda mam która przez to przeszłą tak właśnie to czuje z każdej sytuacji są plusy i staram sie je wyłapywać i naprawdę jestem szczęśliwa ze mam oli i Emila ale przychodzą takie chwile ze chciałam bym na chwile to oddać żeby przytulić Bartka ....bo przecież to moje dziecko a nie było mi dane w głowie ciągle kłębi sie pytanie dlaczego???
Chciałabym żebyśmy tutaj dzieliły sie tymi najskrytszymi myślami które nie zawsze trafiają na światło dzienne bo ja wiem jak cierpi kobieta która kocha i nie może tego okazać swojemu dziecku....