Strona 1 z 8

: 30 paź 2007, 22:48
autor: Izunia
Emka, powiem ci szczerze że zadalas strasznie trudne pytanie i szczerze to nie wiem co odowieziec trzeba nad tym sie glęboko zastanowić...

: 01 lis 2007, 16:39
autor: lulu81
Zaznaczylam pierwszą odp., ale mam nadzieje ze to nie prawda. Bo moj byly maz byl jedynym facetem w moim zyciu. A jezeli rzeczywiscie, to byla moja polowka i juz z nikim nie bedzie mi tak dobrze?

: 04 lis 2007, 22:09
autor: Paulina82
Mnie sie wydaje ze każda miłość jest wielka i pierwsza zarazem ....ale kiedyś :ico_noniewiem: jak byłam młodsza to wierzyłam w druga połówek życie mnie zweryfikowało

: 06 lis 2007, 14:55
autor: lidziasc
ja tez uwazam ze kazda milosc jest inna.
zyjemy dniem-chwila dzis kochamy naszych mezow-chlopakow a co bedzie za miesiac...??????
a jak nam sie zycie posypie??
a jak inny nas oszolomi i uczucie nas pochlonie bez reszty

: 06 lis 2007, 22:40
autor: Paulina82
lidziasc, aż strach sie bać moja droga masz racje nigdy nie wiadomo co nam sie jeszcze przydarzy :ico_noniewiem: ja nigdy nie mówię nigdy bo potem sie mylę a po co??? :-D

: 07 lis 2007, 19:27
autor: kwiatunio
ja uważam,ze kazda miłośc jest inna...bo każda osoba,która kiedyś kochałyśmy,kochamy czy będziemy może dopiero kochać jest inna,róznia sie od siebie i dlatego za każdym razem jest inaczej....oprócz tego ja nie wierze w ta jedną,jedyna miłośc do grobowej deski.... :ico_noniewiem:

: 10 lis 2007, 21:24
autor: lidziasc
kwiatunio pisze:oprócz tego ja nie wierze w ta jedną,jedyna miłośc do grobowej deski....

ja mam nadzieje ze taka znalazlam ale to sie okaze :ico_oczko:

: 12 lis 2007, 20:58
autor: BeataW
Ja tez uważam,ze każda miłość jest inna- teraz kocham mojego męża z całego serca,nie wyobrażam sobie życia bez niego...ale jest to miłość dojrzała,spokojna,bez szaleństw...a kiedyś spotykałam sie z chłopakiem,w którym też byłam zakochana,ale inaczej,tak szaleńczo,bez pamięci...niestety,nasze drogi sie rozeszły.z trudem sie z tym pogodziłam.Spotkałam mojego K,najpierw mi sie podobał,lubiłam go,potem pokochałam,ale tak jak pisałam....zupełnie inną miłością...

: 16 lis 2007, 13:57
autor: Kristi
A ja wam powiem ze jestem straszna i wielka romantyczka i ja moge to smialo i otwarcie powiedziec ze ja wierze w taka milosc do grobowej deski wierze w taka milosc ktora trwa do konca zycia :ico_oczko: Moj obecny maz byl i jest moja wielka miloscia i to moja pierwsza milosc wczesniej mialam tylko takie nic nie znaczace przelotne "romanse" tak tylko zeby sie wyszumiec i wyszalec a z moim mezem to cos innego to cos takiego trwalego i wyjatkowego :ico_oczko: oczywiscie niewiem co mnie spotka.. niewiem jak bedzie ale my mamy wplyw po czesci na nasze zycie i wiem ze jesli sie czegos chce to to sie osiagnie i jezeli jestem w zwiazku z jednym mezczyzna to niby czemu mam sie poddac uczuciu do drugiego faceta?? Takie jest moje zdanie moze jestem troche staroswiecka ale tak uwazam :ico_oczko: :ico_brawa_01: :-D

: 16 lis 2007, 17:19
autor: lilo
Ja przestaję wierzyć w teorię dwóch połówek jabłka :ico_oczko: Wierząc w nią ślepo można całe życie szukać i pozostać samotnym. Bo wtedy nie damy szansy tym którzy mają jakieś rysy w naszym obrazie ideału mężyczny...
Każda para jaką znam musi w codziennym życiu się sprawdzić, dograć, dopasować. Bo każdy jest inny, nie sposób we wszystkim się zgadzać ze sobą. Zresztą - chyba byłoby trochę nudno po kilku latach takiej kompletnej, spokojnej sielanki :ico_oczko:

W związku z tym - myślę, że każda miłość w której oddajemy część siebie jest prawdziwa. Kiedyś słyszałam takie stwierdzenie - żeby się pobrać - potrzebna jest miłość, żeby się ze sobą zestarzeć - praca, praca i jeszcze raz praca :ico_oczko: