Strona 1 z 2
Co można?
: 09 mar 2007, 09:51
autor: ruda
Gdy urodziłąm pierwsze dziecko w sumie przez dwa miesiace jadłam tylko kurczaka lub indyka gotowanego, marchewkę tuszoną, gałeczki lub klopsiki ale tylko z mięsa inyczego.
Zupa - rosół, ryżowa lub krupniczek. Potem doszło burakowa i buraczki do obiadu i ogórek kiszony...
odstęp od diety przypłacałam rozdziarającym płaczem córeczki.
Nawet pieczywa nie jadłam świeżego tylko z dnia poprzedniego, o słodyczach nie wspomnę...
z owoców tylko banany i czasem jabłko ale podobno wydzielają sok który fermentuje i może robić się wino co powduje kolki...
a napoje - cóż sok z czarnej porzeczki i aronii rozczieńczany wodą...
A jak wasze wspomnienia - może dziewczyny które rodza poraz pierwszy skorzystają z naszych rad
: 09 mar 2007, 10:19
autor: dorek
Ja mimo ze mam cztery dziecka to tak naprawde ( do dzis) to pojadała Ela i co do diety karmiącej mamy to powiem tak: Wszystko można co nie można byle z wolna i z ostrożna.
Nie polecam w pierwszym miesiącu fasolowej i bigosu czy cytrusów i truskawek, ale wszystkiego trzeba spróbować w rozsądnych ilościach i wzbogacać diete swoją i malucha. Przeciez po ciąży nasz organizm jest "objedzony" przez malutka i pokarm też musi miec swoją wartość, ze nie można stosować monotonnej diety.
Moja rada jest taka rozsądek i umiar
: 09 mar 2007, 10:26
autor: ruda
taaaa przy drugim już tez mądrzejsza będę - dlatego otworzyłam taki temat, żeby każda wiedziała co można, co nie, jak wprowadzać, na co zwracać uwagę, a co będzie normą...
Mi po takiej diecie (zero mleka, jogurtów) "poleciały" zęby. Tak więc dodam jeść przetwory mleczne - oczywiscie ostrożnie i obserwować maluszka lub przynajmniej brać wapno w tabletkach.
: 12 mar 2007, 13:26
autor: dorotaczekolada
http://www.tik-tak.pl/forum_dla_rodzico ... 8f06dce458
tu macie podobny temat:)
jedzenie mamy karmiącej to po prostu rozpacz. a lekarze wale nie pomagają! jak Mat miał na początku kolki to pierwsze słowa były zawsze-widocznie zjadła pani coś co mu zaszkodziło!! eh wpędzają tylko w poczucie winy. każą jeść urozmaicone rzeczy ale 3/4 zabraniają. gdzie tu logika??
: 15 mar 2007, 00:24
autor: mal
Wszystko można co nie można byle z wolna i z ostrożna.
swieta prawda ,kazdy posilek ma cos co potrzebne jest organizmowi ,i o to chodzi by proporcje zachowac rozsadnie .......mi tez przy Zuzi mowiono ze ma alergie .... (ciekawe jak na wizus mozna to widziec ) ale ja matka doswiadczona jestem
a na sucha skore byl potrzeny oilatum a nie dieta a raczej rezygnacja np z nabialu
: 18 mar 2007, 11:13
autor: dorotaczekolada
ja nie jem juz zadnych slodyczy,nic nie slodze,ograniczam sol,nie pije czarnej herb ani kawy...ale to raczej dla mojego zdrowia. czekam na wiosne i lato,na swieze warzywka i owoce z dzialeczki.wtedy cos sie w diecie ruszy.bo na razie nie ryzykuje.choc Mat ostatnio jakos nie panikowal. ale ryzykowac nie chce. nabial jem,banany,jablka,chleb razowy i dyniowy(ograniczam pszenny).pije zielona,czerwona i biala herb,koperek i owocowe herb...ogolnie nie tak zle...tylko chyba morfologie musze sobie zrobic bo jakas senna jestem.ale odkad nie jem slodyczy to i apetyt mi zmalal! a moglam jesc praktycznie non stop! ciagle bylam glodna..
: 28 kwie 2007, 21:27
autor: mk22
hej
ja jak karmiłam powiedził mi lekarz, żeby probować wszytkiego..Oczywiscie nie miał na mysli chamburgerów ale poweidził że nawet mogę winka lub hehe jedną banie wodeczki ale zaraz po karmieniui:)
sprawdziło się tylko jak za dużo czekolady zjadałam raz to miał kolkę
: 29 kwie 2007, 14:52
autor: CMonikA
ja jadlam prawie wszystko oprocz fast foodow :) no i nie moglam pic gazowanego, bo mala miala straszne kolki
: 09 maja 2007, 22:07
autor: lulu
A ja podobnie jak
ruda, prawie NIC. Dobrze, że nie zrezygnowałam z nabiału.
Teraz strasznie zaczęły mi wypadać włosy(biorę Prenatal). Ale do tej pory, choć Adzie zaczął się 4 miesiąc, muszę uważać na to co jem. Ostatnio zjadłam smażonego fileta z kurczaka, ale i tak ja bolał brzuszek.
Jakaś delikatniusia ta moja córunia.
: 10 maja 2007, 09:51
autor: lulu
Ciekawe kiedy to minie - już nie mogę się doczekać