Strona 1 z 2

Miłośniczki zwierząt pomocy!!!!

: 29 gru 2007, 12:38
autor: żona
Dziewczyny już mam dość!
Bardzo długo nie było moich sąsiadów z naprzeciwka, jednak ostatnio znów się sprowadzili i mieszkają tu teraz razem z synem, synową i wnukiem, a mój kot oszalał od tego czasu :ico_placzek: Nie wiem co go tak do nich ciągnie, ale stoi godzinami pod drzwiami wyjściowymi i miałczy tak przeraźliwie, że mi serce pęka, a w zasadzie pękało, bo teraz to mi puszczają nerwy :ico_placzek: W nocy nie mogę spać, w dzień skupić się na nauce, już nie wspomnę o drzwiach, które są całkowicie zniszczone od jego drapania (kupiłam odstraszacz w rozpylaczu na koty i już nie drapie)
Za to zupełnie nie wiem jak mam sobie poradzić z tym miałczeniem :ico_olaboga: Próbowałam już wszystkiego, bawić się z nim, głaskać więcej, karmić (myślałam, że może jest głodny),wypuszczałam go na klatke, żeby sobie obwąchał,. ale nie pomogło, jedyne czym to poskutkowało, że teraz podejrzewam stoi pod tymi drzwiami po to, żeby zwrócić na siebie uwagę :ico_placzek: Domownicy nie dają mi żyć, bo i im kotek zakłóca spokój :ico_placzek:
Nie wiem co robić. POMÓŻCIE!

: 29 gru 2007, 14:07
autor: malgoska
Żona a może Twoi sąsiedzi mają kota płci przeciwnej i dlatego Twojego tak tam ciągnie? Moim zdaniem powinnaś skonsultować się z weterynarzem. On na pewno coś doradzi i to fachowo. Podejrzewam, że trzeba będzie kociaka wysterylizować, bo może hormonki mu buzują. A niestety tak się często zdarza.
Moja sąsiadka musiała oddać psa, gdyż miała taką samą sytuację jak Ty. Ale wtedy nawet sterylizacja nie pomogła, bo i tak go ciągnęło do suczki sąsiadów.
Mam nadzieję, że znajdzie się sensowne i skuteczne rozwiązanie. Tego Ci życzę.

: 29 gru 2007, 15:04
autor: Joanna24
żona, współczuję Ci. Dowiedz się czy faktycznie sąsiedzi nie mają kota płci przeciwnej lub przypadkiem myszek bo i tak może być.

: 29 gru 2007, 15:34
autor: żona
Nie mają kota. Przynajmniej nie tu w domu, ale może przynoszą jakieś kocie zapachy z działki? (budują dom pod miastem). A kotka mam wykastrowanego :ico_noniewiem:

: 29 gru 2007, 16:29
autor: Joanna24
żona, a myszki?? Aczkolwiek możliwe że tam mają kociaka który ma intensywny zapach. Powiem Ci że dziwne jak na kastrata.

: 29 gru 2007, 18:13
autor: Izunia
żona, a może on nie to kotki tam ciągnie tylko sąsiedzi wpadli mu w oko kiedyś coś mu dali albo coś i ich polubil???? :ico_noniewiem:

Może zapoś raz sąsiadów i zobacz jak kot zareaguje czy ciągnie go do nich czy tylko do ich mieszkania?

: 29 gru 2007, 18:35
autor: żona
Joanna24, myszek raczej nie mają.Chyba, że takie hodowlane :ico_oczko: mieszkamy w bloku na 4 piętrze. Może to wcale nie jest tak stricte związane z sąsiadami, po prostu zauważyłam, że odkąd oni są mój kotek tak reaguje :ico_noniewiem: A on jest jak na kastrata w ogóle dziwny, ale kochany :-D Izunia, boje się, że jak ich zaprosze to już nigdy nie będę miała spokoju, a tak moze mu przejdzie? Może wystawić jakiś odstraszacz koci na klatke schodową... chociaż szczerze wątpie czy to poskutkuje, ale co mi innego zostaje :ico_noniewiem: :ico_placzek:

: 29 gru 2007, 20:54
autor: Joanna24
żona, no o takie hodowlane mi chodzi własnie. Myszki, chomiki.

: 29 gru 2007, 20:58
autor: Aga26
żona, może skonsultuj się z weterynarzem. Może mu faktcznie hormony buzują :ico_noniewiem:
A może w bloku się zadomowiły myszki i on je czuje i dlatego pod drzwiami wysiaduje

Może spróbuj wypsikać korytarz na swoim piętrze tym odstraszaczem. Może to coś pomoże :ico_noniewiem:

: 02 sty 2008, 20:19
autor: MONIKAB fr
dziwna sytuacja z tym kotkiem :ico_noniewiem:
zona ja rowniez mysle ze to moze byc sprawa hormonow... ciezko cokolwiek doradzic w tej sprawie, bo nie jestem kocim psychologiem :ico_oczko:
mysle ze przede wszystkim wybierz sie z kociakiem do weterynarza... pewnie ten "koci przypadek" nie jest pierwszy i moze weterynarz cos na to zaradzi :ico_noniewiem: moze da cos na uspokojenie :ico_oczko:
napisz jaka diagnoze postawi lekarz, bo az sama jestem ciekawa :ico_szoking: , mimo iz mam pieska w domu :-)