Cześć dziewczyny, dawno mnie tutaj nie było. Ze staraniami poszłam na żywioł, brałam kwas foliowy, zdrowo się odżywiałam i nie myślałam o tym.... Na dobrą sprawę nie wiem czy byłam w ciąży... raczej byłam pewna że nie jestem, nie robiłam testu... 31 dni temu miałam okres, taki jakiś słabszy niż zwykle i po 37 dniach ale był... a dziś w nocy złapał mnie taki okropny ból brzucha, myslałam ze to @, tyle tylko ze jak wrociłam z pracy to (przepraszam za szczegóły) "wylazło" ze mnie coś co wyglądało jak taka skórzasta błona i gdyby to napełnic woda byłoby moze wielkosci takiej mniejszej pomarańczy. Pierwszy raz zdarzyło mi się cos takiego. Miewałam różne @, ze skrzepami, bez skrzepów ale NIGDY czegos takiego!!! Pracuję w laboratorium hitopatologicznym , troche sie tam naogladałam bo czasem przychodza do badania poronione ciąze i mam jak najgorsze obawy... Czy zdarzyło wam sie kiedys cos podobnego?? nie wiem co o tym myslec... okres nie jest szczególnie mocny ale nipokoi mnie ze jakis tydzien wczesniej miewałam takie dziwne bóle w podbrzuszu ... takie uczucie ciągniecia.... jestem załamana....
Proszę o zdanie szczególnie te z Was ktore przeszły poronienie....
Pozdrawiam Basia