Alineczq was też to wredostwo dopadło????? Rada podstawowa jaką mogę dać po pól rocznej walce z AZSem to uzbroić się w cierpliwość.
Ja kąpię małą w oliatum. w ogóle ograniczyłam się do minimum. Jak na razie nie stosowałam, żadnych szamponów do włosków, jedynie to oilatum, skórę smaruję exomegą, pupę zwykłą maścią z wit. A. ale żebyś wiedziała ile musiałam wydać pieniędzy, żeby wreszcie trafić na odpowiedni kosmetyk.
![n :ico_olaboga:](./images/smilies/xx_olaboga.gif)
dwie pełne szafki specyfików
Ja przeklinam bebilon, bo od niego wszystko się zaczęlo. Wcześniej mała miała tylko krostki na buźce, które zniknęły po zmianie na nutramigen. niestety dostała zaparć i musiałyśmy zmienić mleko na bebilon, który narobił ogromnych szkód.
no cóż tu jedynie metoda prób i błędów się sprawdza.
Z nadmanganianem uważaj. On wysusza skórę!!!!!!!!!!!!!!!A dla AZSowca to bardzo niewskazane
Moja Oleńka po wybryku z bebilonem (alergia ujawniła się dopiero po dwóch tygodniach
![n :ico_olaboga:](./images/smilies/xx_olaboga.gif)
) miała brzuszek cały w drobniutkich szorstkich krosteczkach i szyjkę. Niestety, musiałyśmy walczyć z tym ok trzech miesięcy
z nowościami bardzo bardzo ostrożnie. Najlepiej jedna nowość na tydzień. Skórę na początku nawilżałam po każdej zmiane pieluszki, była strasznie sucha, dziś już ograniczyłam się do dwóch razy dziennie.
i nie martw się Waneska już duża dziewczynka, z miesiąca na miesiąc będzie lepiej. Trzymam za was kciuki i pozdrawiam!!!!
[ Dodano: 2008-01-19, 13:37 ]krochmal też wysusza,