Awatar użytkownika
zuzaz89
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 178
Rejestracja: 06 lut 2008, 17:37

Mój Ślub, Moja Decyzja, Małe Pytanie

10 lut 2008, 01:06

Mam pytanie. Tak mniej wiecej ile chciałybyście mieć lat wychodząc za mąż,(panny) bo ja chciałabym skończyć szkołe, moze studia i troche popracować a potem dopiero wziąść ślub. Niestety moja sytuacja za bardzo na to nie pozwala;/ Mój chłopak jest starszy ode mnie o dobrych pare lat(10) i on chciałby się już dawno żenić. Miał juz wczęsniej dziewczyne, z którą był 5 lat i był z nią zaręczony i miał być ślub, ale ona go zdradzała z kolegami z pracy, ale to było dobre pare lat temu. Jestem z nim już 2 Lata. On tylko czeka, aż skończe szkołe, moja mama tez tak mówi. Warunki na to mamy bo on ma swój dom i prace, ale nie wiem czy bede na to gotowa, wiem, ze nie moga mnie zmusić, ale myślałam, ze mniej wiecej rok odstępu od szkoły bedzie. On sie ciągle smuci, ze jak wraca z pracy to jest ciągle sam w domu, ze nie ma kto mu gotować( gotowac lubie) i ciągle mi się żali, że jego rówieśnicy już mają żony i dzieci, a on tyle musi czekać. Szkoda mi go. Czy to by był dobry pomysł, zeby pare miesiecy po szkole wychodzic za mąż, czy co? Prosze o przemyślane rady. To dla mnie jest poważna sprawa! Wiem, że o tym powinnam tylko ja decydować. (A co będzie, gdy mnie poprosi o rękę a ja nie będe na to gotowa?)

Awatar użytkownika
Dora1
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1045
Rejestracja: 07 mar 2007, 22:59

10 lut 2008, 08:24

Cięzko cokolwiek doradzic ,napisac :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: Zuzaz89 nie wiem ile masz lat ,ale patrzac na Twój nick to chyba 19-20 lat :-) :-) :-) Więc jestes jeszcze młoda ,a przed Toba jeszcze wiele decyji ,spraw ,szkól ,jezeli oczywiście sama tego chcesz. :-) :-) Małżeństwo to nie jest bajka o księciu i księzniczce ,to jest dopiero prawdziwe zycie :-) :-) To jest więcej upadków niz wzlotów.Jezeli nie jestes na to gotowa to powiedz mu to po prostu ,że masz jeszcze czas ,że chcesz iść na studia ,że chcesz do czegoś dojśc w swoim zyciu :-) :-) Jezeli kocha ,naprawde kocha to zrozumie ,bedzie czekał ,bedzie wiedział ,że chcesz dla siebie jak i dla niego jak najlepiej :-) :-) Ale Ty tez musisz wiedzieć ,byc pewna czy to naprawde mężczyzna na całe zycie :-)
Ale tak naprawde decyzję musicie sami podjąc we dwoje ,porozmawiac na osobności razem ,wytłumaczyć sobie to wszystko i zastanowic sie co robic dalej :-) :-) Bo my mozemy tutaj doradzic ,podpowiedziec ,ale to jest Twoje zycie ,Twoja decyzja,Twój slub.I co najwazniejsze ,decyzja podjeta przez Was zawazy na dalszym Waszym zyciu.Powodzenia :ico_haha_02: :ico_haha_02:

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

10 lut 2008, 15:07

zuzaz89, takie pytania sa normalne przed podjeciem ostatecznej decyzji i w tym rzeczywiscie nikt tobie nie podpowie ,to jest zbyt powazna sprawa ...rozumiem tez i jego ,ze sie boi... przyjrzalabym sie tez czemu byla dziewczyna od niego odeszla ,porozmawiałabym z osobami ktorzy ja znali,nie to ze jemu nie wierze ,ale jak ich widzieli inni,dlaczego sie rozstali,przyjrzyj sie jaki ma stosunek do swoich rodzicow ..wiem nie pomagam tobie w podjeciu decyzji ,ale jak widzisz wcale latwo nie jest .....
takze to czy wyjdziesz za maz tuz po szkole czy za np 5 lat ..tu nawet twoja mam nie moze podjac tej decyzji ..ona musi wyjsc od was od ciebie czy sie na ten uklad malzenski zgadzasz :ico_oczko:
pozdrawiam i zycze pomyslnosci

Awatar użytkownika
ananke
Wodzu
Wodzu
Posty: 16042
Rejestracja: 09 lut 2008, 12:06

11 lut 2008, 14:52

Przychylam się do przedmówczyń, musisz sama podjąć decyzję... a najlepiej jest zacząć rozmawiać na takie tematy z chłopakiem. Szczerość w wyznaniu tego, czego się pragnie i czego by się mocno chciało to budowanie zaufania, więzi między Wami zuzaz89, przecież on - jak każdy facet - chce spełniać Twoje marzenia, prawda? To powiedz mu, o czym marzysz, o tej szkole, pracy, itd. Wasz związek nie może przecież składać się tylko i wyłącznie z realizacji jego pragnień, bo to byłoby bardzo niezdrowe...

uśmiechnij się - to tak w ogóle :-D

Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

12 lut 2008, 15:17

przedewszystkim musisz byc szczera w stosunku do siebie
bo napewno nie wolno ci za niego wychodzic bo ci go zal tylko dlatego ze go kochasz i chcesz z nim spedzic całe życie
teraz bedzie chcial slubu to jak widze zaraz bedzie tez chciał miec dziecko bo przeciez rówieśnicy mają
a to juz napewno ograniczy ci twoje plany bo dziecko jest absorbujące ale oczywiscie najwazniejsze
moim zdaniem jesli napisałas takiego posta to znaczy ze tak naprawde nie chce za niego wychodzic jeszcze teraz

aniulek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3286
Rejestracja: 05 gru 2007, 14:16

12 lut 2008, 20:10

Uważam że Twoje pragnienia też są ważne.Jeśli marzysz o studiach to powinnaś na nie pójść,przecież możesz na 3,4 czy 5 roku wyjść za mąż.Spełnisz swoje plany ,Twój partner nie chciałby chyba żebyś po kilku latach małżeństwa żałowała że nie spałniłaś swoich marzeń?

Awatar użytkownika
zuzaz89
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 178
Rejestracja: 06 lut 2008, 17:37

13 lut 2008, 14:35

Dzisiaj Was posłuchałam i porozmawiałam z moim chłopakiem na ten temat wesela. Aha nie pisałam wam ale wstępnie mamy ustaloną date, ale to tylko we dwoje, żeby za wczesnie nie zapeszać. Momentalnie się zbuntował, miał łzy w oczach, pomyślał, że go nie kocham. Kiedy kazałam mu odpowiedzieć na pytanie czy szło by to przełożyć, co by na to powiedział, że nie wiem czy będe zaraz po szkole przygotowana na taka decyzja. Odpowiedział, że juz na niczym mu nie zależy i że nie chce na ten temat rozmawiać. Poczułam się jakby już na mnie nie żależało, jakby był tylko ze mną dla swoich potrzeb. Po chwili powiedział mi, że z poprzednimi dwoma dziewczynami też tak było, byli zaręczeni, ustalali daty ślubu i każda z nich mu się tłumaczyła, że nie jest gotowa, że jeszcze mają czas itp. Teraz on myśli, że ja coś ukrywam, że nie chcę byc z nim. A tak nie jest, nie wiem jak mu mam to wytłumaczyć. Już było kilka przykładów, np. ze chciałam iść do pubu z kolezankami a on stwierdził, że ja go chce zdradzić, bo tamte wczesniejsza dziewczyna mu tak zrobiła. Dlaczego ja musze przez jego byłe dziewczyny cierpieć??? ;(

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

13 lut 2008, 16:38

zuzaz89 Ja wychodząc za mąż miałam 20 lat, z mężem starszym o 6 lat znałam się ładnych kilka lat, poznawaliśmy się i kidy przyszedł odpowiedni czas postanowiliśmy się pobrać. Mąż miał stałą prace i poważnie podchodził do życia, osiągnął to co chcił ale ciągle chciał sie rozwijć- w trakcie małżeństwa tez chodził na szkolenia, ja chciałm iśc na studia, pracować w wymarzonym zawodzie ale bardzo chciałm wyjśc za tego mężczyznę. Rok przed wym pięknym wydarzeniem zaręczyliśmy się i przygotwaliśmy do zawarcia małżeństwa. I dało się to wszytsko pogodzić. Wyszłam za mąż, podjęłam naukę i znalazłam pracę a kilka kiesięcy po ślubie zaszłam w ciążę. Było ciężko ale dałam radę pogodzic wszytsko, chodziłam do szkoły, do pracy, zajmowałam się domem i nosiłam dzieciątko.

Nie wiem czy dobrze odczuwam ale z Twojego postu dość jasno wynika, że nie chcesz ślubu, nie jesteś chyba na to gotowa i dobrze, że wiesz na czym to wszytsko sie opiera, że wiesz co czujesz, czego chcesz i czego się obawiasz, to już połowa sukcesu, że nie robisz wszytskiego bo ON chciał, on nalegał... Jesteś mądrą dziewczyną skoro się nad tym zastanawiasz, bo niektórzy myślą, że małżeństwo to cud, miód i orzeszki...

Zgadzam się w tym miejscu z Dora1, że "Małżeństwo to nie jest bajka o księciu i księzniczce ,to jest dopiero prawdziwe zycie". Tak jest, jest masą poświęcen i wyrzeczeń i doskonalenia siebie w tej wspólnocie ... Jeśli jesteś na to gotowa - musisz być zdecydowana - na wysiłek, by walczyć bo w małżeńsatwie są i dobre i złe chwile, by z byle powodu nie tłamsic tego co jest między /wami.

zuzaz89 pisze:Szkoda mi go.


Nie wolno tak myśleć... Małżeństwo nie powinno być z litości, bo Ci go szkoda, bo się żali... Tak nie można ... bo to zbyt odpowiedzialna decyzja na całe życie! Jesli bierze Cię na litość, moze sobie odpuśc, bo to nie ma sensu!

zuzaz89 pisze:bo ja chciałabym skończyć szkołe, moze studia i troche popracować a potem dopiero wziąść ślub.


To Twój wybór i masz prawo decydowac o swoim życiu, nikt nie ma prawa Cię do niczego zmuszać. Jeśli czujesz, że musisz robic wszytsko "po koleji" zrót tak właśnie, bo nie każdy jest w stanie pracować, uczyć się, być matką i żona w jednym - ma do tego prawo!
Mi się udało to pogodzić, ale nie każdy musi mysleć i czuć tak jak ja...

zuzaz89 pisze:On sie ciągle smuci, ze jak wraca z pracy to jest ciągle sam w domu, ze nie ma kto mu gotować( gotowac lubie) i ciągle mi się żali, że jego rówieśnicy już mają żony i dzieci, a on tyle musi czekać.


Jesli szuka gosposi to nich ja zatrudni! Ty nie masz być jego służącą tylko żoną, współtowarzyszką... Jeśli tak widzi Wasze wspólne życie, to ja bym się zastanowiła czy podejmowac się takiego zobowiązania- bo jeśli myśli, że będziesz prała, gotowała i sprzątała a on do góry brzusiem to nie wiem czy to dobrze wróży... Jego rówieśnicy może i mają żony i dzieci, ale on jest z Tobą nie z innymi i Ciebie ma szanować przedewszytskim i z Tobą spędzić swoje życie... Jeśli kocha poczeka na Ciebie...!

Jeśli Cię uraziłam, przepraszam, ale pisze tak jak uważam, prosiłaś o radę, proszę... :-D

Buziaki!

[ Dodano: 2008-02-13, 15:46 ]
mal pisze:przyjrzyj sie jaki ma stosunek do swoich rodzicow


Oj własnie, potwierdzam a w szczególności do matki. Stare ale chyba sprawdzone porzekadło głosi, że jak przyszły małżonek odnosi się i zachowuje w stosunky do swojej mamy tak bedzie i do swojej żony .. Coś w tym jest ...mam tego przkład w domu!

No i mam pytanie: Bywasz w domu jego rodziców, przypatrz się jakie panują u nich w domu zasady, kto trzyma ster- czy mama i tata są razem, jak ze sobą rozmawiają, jak sie odnoszą do siebie nawzajem- to ważne bo nawyki wynosimy z domu rodzinnego. Jeśli tata jest górą i jest panem i władcą a mama szarą myszka tylko buszująca w kuchni to nie wiem czy to dobry sygnał. Zapytaj tez czy rodzice piją razem kawe i spędzają razem czas ... To tez ważne bo potem trudno przekonać kogoś jeśli tego nie widział w rodzienie, że to łączy małżonków takie wspólne posiedzenia, rozmowy .. naprawdę!

lilo

13 lut 2008, 16:49

zuzaz89 Twój mężczyzna choć tyle starszy od Ciebie nie wygląda mi na dojrzałego...
Małżeństwa muszą chcieć obie strony, a osoby które zamierzają spędzić ze sobą całe życie powinny się nawzajem rozumieć i szanować. A czy on szanuje Twoje zdanie???
Jeśli Twój facet nie jest pewnien Twojej miłości to na pewno nie będzie bardziej pewny po ślubie. Zresztą dla mnie to dziwne - skoro ma wątpliwości czy go kochasz to po co chce brać z Tobą ślub????
Ja bym się przestraszyła jego dziwnej zazdrości i tego że już dwukrotnie planował z kimś zostać "na całe życie"...

Awatar użytkownika
zuzaz89
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 178
Rejestracja: 06 lut 2008, 17:37

13 lut 2008, 16:51

Wcale mnie nie uraziłaś, wręcz przeciwnie, gdy przeczytałam twój post od razu ulzyło mi na duchu. Bardzo Ciebie podziwiam! Właśnie ja nie wiem czy dałabym radę wszystko pogodzić. Chcę za niego wyjść za mąż, ale nie zaraz "po rozdaniu świadectw", kiedy poczuję tą "wolność".

Wróć do „Być kobietą”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość