Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

od wrzesnia chcialabym posłac córeczke do żłobka i tu stawiam sobie pytanie czy zaszczepić córcie przeciwko pneumokokom.. coraz czesciej sie słyszy ze dziecko nagle zachoruje nie wiadomo na co lekarze nie umieja postawic diagnozy i dziecko umiera w ciagu 2 - 3 dni... to straszne ale zdarz sie coraz czesciej ostatnio bylo głosno o 6 miesiecznym chłopczyku z ktorym matka jezdzial od szpitala do przychodni i w koncu maluch umarł jej na rekach... bo nie miała skierowania....szkoda słów...
wiec moze lepiej nie liczyc na lekarzy tylkopoprostu szczepic.. zabezpieczac dziecko przed chorobami.. ja nie chciałabym stracic mojej córeczki przez jakas głupią chorobe i zaczynam sie coraz bardziej skłaniac do tego zeby jednak zaszczepic.. tymbardziej ze dzieci do 2 roku zycia sa najbardziej narazone..

a cowy o tym sądzicie? czy ktoras z was juz zaszczepiła dziecko przeciw pneumokokom???

NICOLA_22, ale same pneumokoki w 100% nie ochronią np przed sepsą,ja bardziej jestem nastawiona na szczepienie przeciwko meningokokom...a pewnie najlepiej jest zaszczepić na jedno i drugie

Moje chłopaki dostaną jedną dawkę na drugie urodziny. Ale jeśli decydujesz się na puszczenie malucha do żlobka to ja bym zaszczepiła.

BeataW pisze:a bardziej jestem nastawiona na szczepienie przeciwko meningokokom..

rozmawiałam o tym z kilkoma pediatrami i wszyscy zgodnie twierdzą, że szczepionka jest na tą "odmianę" która jak na razie w Polsce nie występuje, więc nie ma sensu wydawać pieniędzy.

teraz jest bardzo głośno o szczepieniach przeciwko pneumokokom o meningokokach mówi sie niewiele.. zadna szczepionka nie ochroni w 100% przed wszystkimi chorobami ale myśle, że warto od czegoś zacząć
moja lekarka stwierdziła, że szczepienie przeciwko pneumokokom na dzien dzisiejszy jest wystarczajace
a ty szczepiłas swoje dziecko?

ja zaszczepiełam swoje starszą bo chorowała strasznie i cóż moja miała już4,6 roku.
Immunolog do której trafiliśmy zalecila rónież szczepienie na menoingokoki ale jeszcze sie wstrzymałam.
Chyba jednak warto - gdybym Ize posyłała do żłobka to bym szczepieła - teraz iwem że warto bo Kindze pomogło.

NICOLA_22 pisze:a ty szczepiłas swoje dziecko?

Nie szczepiłam,ale chyba sie zdecydują,bo coraz więcej o tym się mówi,a za każdym razem jak słyszę o kolejnym przypadku sepsy w okolicy,to serce we mnie zamiera

dokładnie serce zamiera... a najgorsze jest to, że coraz częściej się słyszy, że lekarze nie umieją postawić odpowiedniej diagnozy no i cóż... dla nich to jest błąd w sztuce a dla matki tragedia po stracie dziecka.
ja już chyba za dużo sie naoglądałam przypadków, w których dzieci umierały. w wiadomościach coraz częściej o tym się mówi.
wole wydać te pareset złotych na szczepionki niż później mieć wyrzuty sumienia.

Ja właśnie tez długo myślałam nad zaszczepieniem Oli moja córka ma podejrzenie astmy oskrzelowej wiec choruje często z czego jest w grupie ryzyka i każdy lekarz prosi mnie żebym zaszczepiła no i szczepie to duży wydatek finansowy ale czy na dziecku można oszczędzać???Ja uważam że nie wiem że te szczepionki nie chronią w 100% ale jak mam sie potem dowiedzieć ze mniejsze szanse ma przy zaszczepieniu na chorowanie to chyba wole zaszczepić i mieć chociaż cień nadziei że uchroni ją to przed chorobą a już napewno szczepiłabym gdybym miała ja posłać do przedszkola czy żłobka pamiętajmy o tym że czym więcej dzieci jest zaszczepionych tym mniejsze ryzyko zachorowania innych dzieci których mam naprzykład nie stać na taki wydatek wiec chronimy swoje dziecko i tym samym dajemy szanse innym dzieciom tym nie zaczepionym takie jest moje zdanie