Więc problem mam taki.. Musze skończyć szkołe, a zeby ją skonczyć, musiałam znaleźć opieke nad Kubczensem. Moi rodzice odpadali,bo tez pracują na zmiany, rodzice mojego chłopaka też podobnie..została nam babcia M. Tylko w tym problem, ze ona zamiast pozwolić mu samemu zasnąć i pomagać mu w tym np. czytając jakieś bajki w porze południowej drzemki-wsadzała mi go do wózka i woziła i dyndała i kołysała, poddrygiwała. i..no.. ..wiecie,jak się wozi dzieci.. Prosiłam, by tak nie robiła,bo mi go odzwyczai od tych nawyków, które ja mu wpoiłam i które były dobre dla nas obydwojga..Ale nie, uparła się i dalej to robiła. Efekt jest taki, że teraz Kubuś nie chce sam zasypiać. Wczesniej dawałam mu do przytulania kocyk, czytałam mu jakąś krótką bajeczkę, trochę pośpiewałam i wychodziłam z pokoju,dopóki on nie zaśnie. A teraz?? Tragedia, za każdym razem muszę go na rekach usypiać i go dyndac,bo inaczej nie chce spać i potrafi tak ponad połowe nocy nie spać. A ja mam problemy z kręgosłupem i po prostu nie mogę go tyle trzymać na kolanach i przytrzymywać mu główki w pozycji lezącej,bo po prostu mi się pogarsza sprawnośc rąk i cała rehabilitacja idzie na marne. A i dla Kubusia to nie jest dobrze, bo jest niespokojny, rozdrażniony i po prostu wyrobiła mu kochana babcia jeden z najgorszych nawyków..
Pomóżcie, jak znowu nauczyć Kubka spania osobno, zasypiania w swoim własnym łóżeczku bez żadnego kołysania..?? I jak przekonac babcie, by w koncu zaczeła robić to,co ja jej powiem,a nie to,jak jej jest wygodniej!! Bo ona uważa,że po prostu nie mam racji, bo za młoda, że 18 lat to nie wiek, by czegoś uczyć starszą osobe..No..no po prostu szlag mnie trafia przy niej, bo to tylko jedna z jej akcji i bitew, które ze mną prowadzi. i niby że się bardzo lubimy,tylko na polu wychowania Kubusia nam bardzo nie idzie po myśli..