Strona 1 z 1

Charakterystyka mowy dzieci z dysfazją

: 07 cze 2008, 10:14
autor: k_j
Charakterystyka mowy dzieci z dysfazją


Mowa u tych dzieci rozwija się bardzo późno i najczęściej nieprawidłowo.
Stanowi to poważny problem rehabilitacyjny, ponieważ najczęściej mowa -zwłaszcza w początkowym okresie - jest zaniedbywana na korzyść innych, ważniejszych dla życia czynności ruchowych, jak np. chodzenie i nabywanie umiejętności jedzenia.
Z upływem czasu o poprawę stanu mówienia jest niestety coraz trudniej.

Dzieci z dysfazją (tzw. postać „czysta”), wykazują opóźniony rozwój mowy, któremu towarzyszą inne objawy, które są czasem dyskretne, albo wyraźne.
Dziecko takie ma trudności w skupianiu uwagi. Nie potrafi się niczym dłużej zająć, chwyta zabawkę, by po chwili ją porzucić. Ze zrozumiałych względów stan ten nie ułatwia rozwoju mowy.
Dzieci mają trudności w:
-orientacji przestrzennej,
-odróżnianiu stron lewej od prawej,
-aktualizacji słów,
-spostrzeganiu wzrokowym i słuchowym oraz przeniesieniu spostrzeżenia wzrokowego na
słuchowe czy inne,
-kontroli własnych zachowań.

U dzieci z dysfazją występuje duża nadruchliwość psychoruchowa - są w nieustannym ruchu, męcząc siebie i otoczenie.
Wiele godzin w ciągu dnia poświęcają na aktywność ruchową, raczej bezcelową i mało zorganizowaną.
Ponadto są labilne emocjonalnie: łatwo płaczą i złoszczą się bez wyraźnego powodu, by po chwili się weselić. Często usiłują narzucać swą aktywność otoczeniu, co łączy się z napadami złości, gdy to się nie powiedzie. Nieco starsze dzieci mają skłonność do stanów depresyjnych, nie potrafią się z niczego cieszyć, stąd stałe narzekania i kłopoty w kontakcie z osobami z otoczenia, które nie przepadają za ponurakami.
Wychowywanie takiego dziecka wiąże się z wielkimi problemami natury wychowawczej. Najbardziej dokuczliwe dla rodziców, opiekunów i terapeutów są trudności w zachowaniu, stałe konflikty i liczne nieporozumienia.
Mowa dzieci dysfatycznych rozwija się z opóźnieniem. Jest ono większe, niż w opóźnieniu rozwoju mowy czynnej. Słowami zaczynają mówić ok. 3-4 roku życia, zdaniami nie wcześniej niż w 5-6 roku życia. Gdy mowa się już rozwinie, to jest dość charakterystycznie zmieniona. Występują liczne błędy artykulacyjne, lecz mają one charakter niestały. W pewnych połączeniach głoskowych są, w innych może ich nie być. Najtrudniejsze słowa są zwykle nieprawidłowo wymawiane. Artykulacja powtarzana, która w innych przypadkach jest zwykle mniej obarczona błędami niż spontaniczna, w przypadkach dysfazji jest gorsza. Naśladowanie wymówionego prawidłowo przez badającego słowa odbywa się w dość szczególny sposób. Dziecko nie czeka na koniec wypowiedzianego słowa, tylko na oślep powtarza to, co usłyszało, zwykle tylko początek albo koniec słowa. Ponadto występuje bardzo charakterystyczny objaw, a mianowicie echolalia. Zadane dziecku pytanie zostaje powtórzone, ale odpowiedzi raczej nie uzyskamy.

Sposób wypowiadania się dzieci z dysfazją jest chaotyczny. Mimo dobrze opanowanego słownika, dziecko jakby szuka odpowiedniego słowa i nie zawsze znajduje właściwe. Odnosi się czasem wrażenie, że odpowiada byle co, byle by coś odpowiedzieć, nie zawsze dorzecznie, logicznie, adekwatnie do prowadzonej rozmowy. Uparcie wtrąca przed znanym sobie słowem jakąś głoskę lub sylabę. A próby poprawiania są po prostu bezskuteczne. Czasem odnosimy wrażenie, jakby dziecko niezbyt dobrze słyszało pytanie lub jakby miało trudności z jego zrozumieniem.

W opowiadaniu popełnia błędy o charakterze zamiany słów lub ich części. Mówi ręka prawa, zamiast lewa, mimo że zna właściwe określenie stron. Nie zdaje sobie sprawy, że użyło innego słowa, niż należało. Zmienia to czasem w sposób istotny sens wypowiedzi, o czym mówiący nie wie i natychmiast irytuje go źle zrozumiany przekaz. Są to tak zwane objawy parafatyczne. Dorośli dysfatycy nie zawsze pozbywają się takich błędów z dzieciństwa. Stąd nigdy nie są pewni swych wypowiedzi i stale oczekuj ą, że powiedzą coś zupełnie nie tak, jakby chcieli.

Szybkość mowy dzieci dysfatycznych jest zwykle zwolniona, a mowa ma charakter „wytrenowany”, jakby była mówiona z trudem. W innych przypadkach jest wybitnie przyspieszona i wówczas spotykamy się z omijaniem środka wyrazu, przy dobrze wymówionej sylabie początkowej i końcowej.

Dzieci z dysfazją zwykle nie zdają sobie sprawy z istniejących w ich mowie nieprawidłowości. Starsze dzieci, często napominane i poprawiane, powoli zaczynają się orientować w tym, że jakość ich mowy odbiega od normy, co staje się dla nich kolejnym dużym obciążeniem psychicznym. Kiedy mają już tę świadomość, rezygnują z prób, wolą narażać się na oskarżenia o niewiedzę, czy nawet opóźnienie umysłowe, co oczywiście jest niedorzecznością. Wycofują się z uczestnictwa w grupie, przez co dodatkowo tracą sposobność do ćwiczenia własnej mowy.
Wczesne rozpoznanie dysfazji przy współudziale neurologa jest w takich przypadkach konieczne, bowiem stanowi podstawę do podjęcia właściwych ćwiczeń mowy, które powinny być poprzedzone dłuższymi niż zwykle ćwiczeniami przygotowawczymi.
Są to ćwiczenia mięśni artykulacyjnych, zwłaszcza warg i języka, bez wymawiania słów, jedynie z wymawianiem głosek lub sylab. W zakres tych przygotowań wchodzi wiele zabaw, zwłaszcza dla mniejszych dzieci. Chodzi o ćwiczenie sprawności mięśniowej, która czasem pozostawia wiele do życzenia. Świadomość, że mamy do czynienia z dysfazją, każe nam podwoić cierpliwość. Nie można oskarżać dziecka o lenistwo albo brak chęci do nauki. Są to przypadki trudne, którym trzeba poświęcić wiele czasu.

Dzieci dysfatyczne, które w okresie rozpoczynania nauki szkolnej nie mają jeszcze w dostatecznym stopniu rozwiniętej mowy, powinny uczęszczać do szkół, które - oprócz zwykłych zajęć szkolnych - mają w programie ćwiczenia mowy, prowadzone przez specjalistę (neurologopedę).

Dysfazja może powstać również, gdy ośrodki mowy w mózgu dziecka są nietknięte, natomiast uszkodzone są drogi nerwowe łączące te ośrodki z jądrami nerwów czaszkowych, które zaopatrują nerwy ruchowe mięśni głosowo-artykulacyjnych. Drogi te, aczkolwiek dość krótkie, składają się z kilku neuronów. Dość często spotykamy się z uszkodzeniem, które dotyczy okolic powyżej jąder nerwów czaszkowych. Stan ten nazywany jest niedowładem nadopuszkowym - tam lokalizuje się uszkodzenie. Jest ono najczęściej następstwem urazu porodowego lub wyrazem zaburzeń rozwojowych. Uszkodzenie to objawia się osłabionymi, powolnymi ruchami mięśni, brakiem precyzji ruchów. Dotknięte są zwykle mięśnie okrężne ust, języka, podniebienia miękkiego, gardła i krtani. U małych dzieci obserwuje się trudności w połykaniu, czasem wylewanie się pokarmu przez nos oraz krztuszenie się. W późniejszych okresach życia dominuje obfite ślinienie się, które jest wynikiem zwiotczenia mięśni okrężnych ust i żwaczy. Przy badaniu nie spostrzega się porażeń, ale zauważyć można zwolnione ruchy unoszenia podniebienia miękkiego.

Mówienie u tych dzieci jest bardzo opóźnione, mimo zupełnie prawidłowego rozumienia mowy. Mowa, gdy się już rozwinie, jest bardzo niewyraźna, a głos ma silne zabarwienie nosowe. Tempo mowy jest wybitnie zwolnione i sposób wypowiadania się „wytrenowany”, nieraz skandowany. Próby ćwiczeń mowy napotykają duże trudności, mimo najczęściej dobrej współpracy ze strony dziecka i rodziców. Praca nad mową rozciąga się na wiele lat i nie należy oczekiwać rewelacyjnych rezultatów. Niemniej ćwiczenia mowy to jedyna pomoc, jaką jesteśmy w stanie dzieciom tym udzielić, ale najistotniejszym zadaniem jest wczesne rozpoznanie.

Ćwiczenia należy rozpocząć jak najwcześniej. Wskazane są różne zabawy, skłaniające dziecko do zamykania ust, co zapobiega ślinieniu, które jest największym utrapieniem i w krótkim czasie powoduje odwrażliwienie aparatu mowy, zwłaszcza okolicy warg i języka. Należy wykazać dużą pomysłowość: od trzymania łyku wody w ustach do gry na harmonijce ustnej.

W ubiegłym stuleciu wykonywano nawet u dzieci z uporczywym ślinieniem operacje ślinianek, by uwolnić dzieci od wycieku śliny. Obecnie nie przeprowadza się tego zabiegu, ponieważ nie powodował on oczekiwanych skutków.

Niedowład podniebienia miękkiego powoduje nosowanie otwarte. W bardzo trudnych, nie poddających się ćwiczeniom mowy przypadkach, zaleca się wykonanie operacji na podniebieniu, tzw. faryngoplastyki. Usuwanie nosowania za pomocą ćwiczeń mowy jest jednak postępowaniem z wyboru. W literaturze medycznej istnieje wiele opisów takich przypadków. Stopień ciężkości zaburzenia bywa różny, od bardzo dyskretnych, możliwych do wykrycia tylko dokładnym badaniem, do bardzo ciężkich. Często zespołowi temu towarzyszy podśluzówkowy rozszczep podniebienia.

Opracowanie - Marzena Mieszkowicz - neurologopeda

Literatura:
Maruszewski M. - Mowa a mózg. Zagadnienia neuropsychologiczne, Warszawa 197;
Kaczmarek B. - Z zagadnień kształtowania mowy u dzieci z dysfunkcjami ośrodkowego układu nerwowego, w: „Zagadnienia Wychowawcze a Zdrowie Psychiczne”; 1986, nr 5-6;
Zaleski T. - Opóźniony rozwój mowy; PZWL, Warszawa 1992


link usunięty przez obsługę forum