Strona 1 z 1

Jak to jest z ta Zabawa???

: 20 cze 2008, 15:52
autor: Kristi
Witajcie Mamusie :-)
Jestem mama dwojki wspanialych i przekochanych dzieci..Mam corke Nicole i synka Marcusa i chcialam zapytac was,jak to jest u was z zabawa waszych dzieci.
Bawia sie wasze dzieci same? A ile czasu w ciagu dnia sie bawicie z nimi??
Ja mam dwoje dzieci i troszke wiecej obowiazkow i czasami brakuje mi czasu na zabawe z moja kochana corcia i robie sobie wyrzuty sumienia po czesci z tego powodu ale nie jest tak ze wogule sie z malutka nie bawie .. tylko jednego dnia mam wiecej czasu to bawimy sie wiecej i dluzej a innego dnia troche mniej sie z nia bawie albo wogule..
I robimy tak zawsze ze Nicolinka przynosi swoje wszystkie zabawki do stolowego i wtedy sie bawi sama a jak mam czas to sie razem bawimy ukladamy klocki albo takie drewniane puzzle albo czytam malej ksiazeczki itd..
A jak to u was jest?? Jak sobie radzicie z pogodzeniem calego domu,znajdowaniem czasu na zabawe z dziecmi,itd..
Ja ogulnie sobie radze dobrze,mam zawsze ugotowane i posprzatane tylko czasami mysle ze to jest kosztem tego ze nie zawsze mam tyle czasu na zabawe z Nicole,czy pogadanie z moim synciem Marcuskiem..
Powiedzcie jak to u was jest jak macie ochote ;-) Pozdrawiam

: 20 cze 2008, 17:07
autor: Janiolek
J niestety mam bajzel potworny, staram sie posprzatac w soboty lub niedziele kiedy Marek jest w domu, a w tygodniu bawie sie z Lenką na ile mam sił. Z reszta ona i tak woli stac przy stole i sciagac z niego rzeczy, wiec ja siedze przy stole, układam na nim zabawki, a Lenka je sciąga i już się ubawi. Generalnie przez caly dzien kilka razy podchodze i zatrzymuje jej wojaże, raz na chwile raz na pol godziny, Wiecej nie da rady, ale to jeszcze taki wiek, a jak sie pobawimy, Lenka usnie to ja zabieram sie do nauki :-)

: 21 cze 2008, 21:40
autor: Kajunia25
Kristi: każda z nas ma obowiązki i nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia że nie poświęcasz wtedy czasu dziecku.
Ja staram się codziennie ogarniać mieszkanie chociaż moja mała ma teraz etap rozrzucania wszystkiego na podłogę..
Co do zabaw to jak jest wyspana i nic jej nie dolega to wspaniale bawi się sama - układa klocuszki, rysuje, ogląda książeczki.. Ja sama lubię się z nią bawić i często to robię - bawimy się w teatrzyk, opowiadam jej bajeczki, czeszę ją itp. I codziennie dodatkowo musi się znaleść czas na wspólny (prawie 2 - godzinny spacerek).
Jeśli mam akurat coś zrobić to wtedy mała jest koło mnie i powtarza na swój sposób czynności wykonywane przeze mnie - np. gdy coś wycieram ściereczką - ona robi to samo, gdy zamiatam - ona też chce, pomaga mi wyjać pranie z pralki, gdy coś leży na ziemii (okruszki, paprochy) to mówi "be" i mi daje lub wyrzuca do śmietnika :ico_haha_02: Jest to dla niej powód do radości, a zarazem wspaniała nauka dbania o rzeczy itp.
Wystarczy chyba dobrze się zorganizować i zająć czymś maluszka gdy musimy coś zrobić.. wiadomo że czasem dzieci marudzą, dopominają uwagi i wydaje się że nic je już nie zabawi ale czasem muszą wiedzieć że i mamusia czasem tez musi coś zrobić :ico_haha_02:

: 22 cze 2008, 19:15
autor: justyna25
Kristi, nie mniej wyrzutów kochana ,bo wiadomo że teraz kiedy jest druga dzidiza masz więcej obowiązków i mniej czasu na zabawy.Każda z nas nie zawsze ma czas i siłe na zabawe ze swoją pociechą.
Ada w zależności jaki ma dzień raz ładnie bawi si sama np.rysuje ,ogląda książeczki ,układa klocki a w innym razem chodzi za mną jak cień i za nic sama nie usiądzie do zabawy.
Ja robie tak że cokolwiek bym nie robila we wszystko angażuje Adusie.
Jak ścieram kurze to jej też daje szmatke,jak wieszam pranie to ona mi je podaje,jak robie obiad to tez w jakikolwiek sposób staram sie ja zainteresować .np.dziś rozbijała ze mną kotlety dałam jej jednego i łyżkę i uderzała w niego nią :-D

: 22 cze 2008, 21:00
autor: Janiolek
justyna25, super sposób! Ja niestety jeszcze nie mogę za bardzo Lenki angażować, bo jest za mała, ale czasem sdzam ją w krzesełku w kuchni, zmywam i pokazuję co myję i gadam różne głupoty i zawsze ma ubaw. Takie angażowanie dzieci w codzienne obowiązki jest świetne, bo poza tym, że masz je pod okiem, ona się bawią to przy okazji mogą się nauczyć pewnych prac domowych i nie ma się co bać, że nauczą się robić kanapki w wieku 13 lat :-)

: 24 cze 2008, 09:14
autor: NICOLA_1985
Ja poświęcam mojej Karolinie tyle czasu ile dam rady najwiecej.. Karolka jeszcze dość sporo spi w ciągu dnia wiec wtedy zajmuje się gotowaniem i sprzataniem a gdy sie obudzi poświecam czas tylko jej.. czasami gdy Karolina ma taki dzień, że śpi mało to wtedy gdy musze posprzatac lub zrobic obiad bo np. mam straszny bajzel albo za godzine wraca mój S z pracy a obiad jeszcze nie gotowy sadzam mała do krzesełka i robie swoje przy okazji gadam do niej robie głupie miny i ona sie śmieje albo kłade ja na mate daje sporo zabawek i ona musi bawic sie wtedy sama - jak marudzi to przerywam na moment sprzatanie czy gotowanie i staram sie odwracac jej uwage. narazie radze sobie nieźle :ico_oczko:

: 24 cze 2008, 10:41
autor: Kristi
Wiecie ja tez musze powiedziec ze sobie radze niezle,tez mam Nicolinke na oku jak np. gotuje w kuchni a mala sie sama bawi w stolowym i jest ok,uwazam tez ze jestem dobrze zoorganizowana tylko czasami mnie takie mysli nachodza ze moze czasami za malo sie bawie z Nicolinka...
Chociaz sa dni ze mam wiecej do roboty (zawsze czwartek) i wtedy dokladnie sprzatam caly dom,i niemam za duzo czasu na zabawy.. a sa tez dni luzniejsze ze bawie sie wiecej z Nicolinka i z Marcuskiem gadam.. a on sie smieje i tak pieknie usmiecha ..
:ico_oczko:

: 24 cze 2008, 12:19
autor: NICOLA_1985
nie martw sie dobra mamusia z Ciebie dzieciaczki na pewno kochaja Cie najbardziej na swiecie nawet wtedy gdy sprzatasz zamiast sie bawic :ico_oczko:

: 24 cze 2008, 15:17
autor: justyna25
zgadzam się w 100% z NICOLA_22, Kristi, :-D

: 26 cze 2008, 14:29
autor: Liliana
Ja staram się codziennie przynajmniej 15 minut pobawić się z Emilem. Nie zawsze mam czas na dłuższe zabawy, niedawno wróciłam do pracy "na pełnych obrotach", ale jak mówię - codziennie jest czas tylko dla niego. Miło też będzie obserwować jak z każdym miesiącem Emil będzie odkrywał różne nowe samodzielne rozrywki...o przedszkolu już nie mówiąc, ale to jeszcze przed nim.