Mój narzeczony od wczoraj rana ma biegunke, wymioty, mocne bóle brzucha, bóle głowy, nudności, brak łaknienia, uczucie ogólnego osłabienia itp. Nie umiemy sami określic co to jest czy grypa żołądkowa czy jelitowa, czy zapalenie wyrostka robaczkowego. Dziś rano wróciliśmy z nad morza do mnie do domu. Mój narzeczony mieszka dość daleko ode mnie, więc byliśmy na jednym pogotowiu i powiedzieli, że mają ważniejsze sprawy teraz, na drugim powiedzieli, że mój partner nie jest zapisany czy nie należy do tej miejscowości cos w tym stylu, że ma jechać do kliniki gdzie jest zapisany, do której należy. A to jest niemożwile, bo to jest daleko, on nie da rady, mój ojciec brat i szwagier są w pracy. Śpi cały spocony i budzi sie tylko kiedy ma biegunke, już mu podałam różnego rodzaju leki, ale nic nie pomaga. Zjadł tylko pół banana i zaraz wymiotywał. Nie wiemy czy to jest zaraźliwe??? Nie wiem dokładnie co mu jest?
Jakie leki mu podać? Na internecie czytałam o takich objawach, to pisało, że natychmiast trzeba z tym iść do lekarza bo to jest groźne. Ręce mi opadają. Pomocy