Moja przyjaciółłka, wczoraj na 2 tyg przed terminem urodziła martwe dzieciątko, jest załamana, były jakieś problemy z ciążą, ale rezonans pokazał że dziecko jest zdrowe, nic nie zapowiadało śmierci Juleczki, tydzień temu sprawdzali czy wszystko jest ok i było a teraz???
nie wiem jak jej pomóc, jakich słów używać by ją pocieszyć, dlatego vproszę Was o pomoc, co powinnam robić żeby jakoś z tego nieszczęścia wyszła, bo ona jest krucha, boję się o nią, co powinnam mówić co doradzić jej mężowi, bo ja jestem głupia, niwe wiem co robić jak sie zachować, to jest straszne