ewela33
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 5
Rejestracja: 26 sty 2009, 10:35

moje dziecko nie chce się uczyć

29 sty 2009, 11:03

Witam wszystkich!
Mam problem ze swoją 14-to letnią córką, która wcale nie chce się uczyć. Jeśli ma zapowiedziany w szkole sprawdzian od razu zakłada, że nie nauczy się materiału i dostanie złą osenę. I tak się staje. Moje gadanie i prośby nic nie daje. Wszystko spływa jak po kaczce. Średnią na półrocze ma słabą 3,8, a przecież za rok czeka ją egzamin gimnazjalny. Poradźcie co mam zrobić, jaką karę zastosować, żebym po jej zastosowaniu nie czuła się bardziej podle niż ona?
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Ania_R
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3237
Rejestracja: 10 mar 2007, 16:58

29 sty 2009, 11:16

ewela33 pisze:jaką karę zastosować, żebym po jej zastosowaniu nie czuła się bardziej podle niż ona
ja bym w tym przypadku była bardziej za stosowaniem nagród a nie kar! Jeśli Twoja córka nie lubi się uczyć to kary jakie dostaje za źle napisany sprawdzian wcale ją nie motywóją tylko dodatkowo dobijają. Czy próbowałaś kiedyś stosowania nagród za dobrze napisany sprawdzian? Nagroda dużo bardziej motywuje niż kara. Zacznij dostrzegać nawet małe sukcesy córki (nie musza to być od razu piątki) i je chwalić, nagradzać. Dodatkowo możesz urozmaicić nauke córki by była bardziej atrakcyjna.
ewela33 pisze:zakłada, że nie nauczy się materiału i dostanie złą osenę. I tak się staje
Czy nie wydaje Ci się, że ona może mieć tez niską samoocenę? No bo wyszła z założenia że nie warto się się starać bo i tak nie wyjdzie...

CMonikA
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5781
Rejestracja: 11 mar 2007, 12:51

29 sty 2009, 11:17

ewela33, może powiedz jej, że jak zacznie się uczyc to dostane jakiś prezent .... który sama będzie mogła sama sobie wybrać albo np za każdą 4 czy 5 dostanie parę groszy, ale za niższe oceny już nie dostanie kieszonkowego..

Awatar użytkownika
Ania_R
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3237
Rejestracja: 10 mar 2007, 16:58

29 sty 2009, 11:23

ewela33, i przede wszystkim nie rób jej wyrzutów że kiepsko poszedł jej sprawdzian, tylko podnieś ją na duchu że następnym razem napewno pójdzie jej lepiej - napewno potrzebuje takiego wsparcia z Twojej strony! Jej napewno tez się nie podobają takie oceny...

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

29 sty 2009, 11:36

ewela33, trudna sprawa ,.... na pewno trzeba dociec czemu sadzi ze sie nie nauczy ,jaki jest nauczyciel tzn jak przebiega lekcja ,isc na zebranie i pogadac z tym nauczycielem,porozmawiac z wychowawca ,wogole porozmawiac z corka,rozmowa i jeszcze raz rozmowa oraz pomoc jej w nauce ,zaproponuj ze np z tego czego sie nauczy to spytasz ja ,sprawdzać jej zeszyty (nieszkodzi ze ma 14 lat i napewno moze sie burzyc ),jesli cie stac to moze zaproponuj jej korepetytora
wiesz nie wszyscy musza byc super dobrymi uczniami ,.... poza tym nie mozna miec za dziecko ambicji ,ono samo musi przy naszej pomocy do tego dojsc ....moze ona chce miec takie oceny byle przejsc do nastepnej klasy...masz nastolatke i sama wiesz ze temat jest bardzo trudny .....

e jak zacznie się uczyc to dostane jakiś prezent .
14 latka doskonale wie czemu sie uczy i doskonale wie czemu ma lenia ,wiec chyba nie tedy droga :ico_oczko: no chyba ze ma wyraznie awersje do przedmiotu ,nauczyciela lub ma problem ze zrozumieniem,dla mnie dac prezent czy placic pare groszy za nauke to nie tedy droga ,w koncu jak my cos wiecej niz nasze obowiazki zrobimy to nikt nam za to nie placi dodatkowo i to ona powinna zrozumiec

[ Dodano: 2009-01-29, 10:37 ]
Jej napewno tez się nie podobają takie oceny...
na pewno ,ona jest tego swiadoma

ewela33
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 5
Rejestracja: 26 sty 2009, 10:35

29 sty 2009, 12:35

Dzięki za wypowiedzi.
mojamaja.corcia pisze:jak zacznie się uczyc to dostane jakiś prezent .... który sama będzie mogła sama sobie wybrać albo np za każdą 4 czy 5 dostanie parę groszy

Nie chciałabym aby naukę kojarzyła z nagrodą pieniężną, bo przecież uczy się dla siebie, ale nie wiem jak jej to dać do zrozumenia. Moje słowa do niej nie docierają. Koleżanki doradzają mi żeby zablokować jej dostęp do komputera. Czyto dobry pomysł?

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

29 sty 2009, 14:30

ewela33, u mnie to jest podstawa , kiedy moja mlodziez przegina zakaz dostepu do kompa jest sprawa nr 1ale tez i mowie im ze jak tylko poprawia stopnie i zobacze to na pismie to dostep do kompa jest anulowany lub jak szybko beda miec dostep do kompa to zalezy juz od nich ..musze tobie powiedziec ze komp ,strony jakie odwiedzaja sa kontrolowane przez mnie ( w wiekszosci przypadkow) jak widze ze natychmiast wylaczaja strone kiedy wchodze do pokoju to tym bardziej jestem zainteresowana dlaczego tak robia .....jesli cos potrzebuja do szkoly a musza skorzystac z neta to niestety czesto zagladam czy aby nie otwieraja np gg ...w koncu zadanie domowe musi byc zrobione :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Duszka
4000 - letni staruszek
Posty: 4065
Rejestracja: 04 wrz 2007, 17:25

29 sty 2009, 18:01

skąd ja to znam :-) młodzież w tym wieku przechodzi bunty i nauka dla nich jest niczym bezsens :ico_olaboga: , u mnie też dobrze sie sprawdza metoda SZLABAN NA KOMPA :ico_nienie: :ico_zly: działa jak płachta na byka , po karze trzeba kontrolować dzieciaka bo oczywiście jak to u nich jest tylko na krótki moment , 2-3 razy w miesiacu kara nigdy nie jest zła ,az do puty -dopuki sie samo nie przekona ,że to już nie przelewki, u mnie to jeszcze mają czasem szlaban na komórke jak juz totalnie przeginają ,ale na krótki okres bo jednak to jest jedyny ogon ,na którym moge polegać :-D

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

19 lut 2009, 13:40

U mnie nie było szlabanu, uczyłam się mało, bo jestem leniwa, ale generalnie do tej pory jak zalicze sesje to albo dostaje premie od babci, albo jakis prezent (z reguły wybieram książki, słowniki), po tym roku chce robic prawo jazdy, ale nie moge miec kampanii wrzesniowej. Takie nagrody mnie osobiscie motywuja, no i wybieram cos do dalszej nauki.
Co do 14latki to moze nie jest po prostu orłem? Z reszta ja mialam w gimnazjum zazwyczaj srednia ok 4,2, a w 3 klasie sie zebralam, bo wiedzialam ze chce isc do dobrego liceum i mialam 5,0 i 82 punkty z egzaminu, no i dostałam sie do tego liceum, w którym tez sie obijalam, ale dostałam sie na Jagiellonke, na dosc oblegany kierunek. Moim zdaniem nie chodzi o oceny, wazne zeby corka sobie radziła. Generalnie u mnie wszyscy wychodzili z założenia - rób co chcesz, ale za swoje bledy bedziesz sama odpowiadac. No i chyba to dobra koncepcja bo urodziłam Lenke na poczatku 2-go roku, nie bralam dziekanki i chociaz cala rodzine mamy 80km od siebie do dobie radzimy.

[ Dodano: 2009-02-19, 12:41 ]
mal pisze:czesto zagladam czy aby nie otwieraja np gg

ja z gg korzystam glownie podczas sesji, bardzo pomaga :-)

NICOLA_1985

07 mar 2009, 13:15

ewela33 ja tez nie lubiłam sie uczyc bo nie bardzo materiał wchodził mi do głowy, jak były sprawdziany to jechałam na ściągach i w ogóle wychodziłam założenia że nie bede sie uczyć tego czego nie lubie i co mnie nie interesuje.... - takie myślenie ma wiele nastolatków, "nie bo nie". moja rada jest taka jesli masz czas zeby poswiecic go corce to zrób to dla niej i posiedzcie przy lekcjach razem... ja miałam kolezanke w klasie ktora miała ze swoja mamą bardzo dobry kontakt razem siedzialy przy lekcjach, razem szykowaly sie do szkoly, wszystko robily razem i ona miala bardzo dobre oceny, wysoka samoocene bo wiedziala ze nie ma takiego czegos ze ona czegos nie umie lub sie nie nauczy bo w raze czego mam mame ktora jej we wszystkim pomoze i ona z checia zabierala sie za nauke, tu nie chidzi o to zeby karac albo dawac kase za oceny tylko o to zeby poswiecic czas dziecku ktore ma jakies swoje problemy, duzo rozmawiac, nie robic wyrzutow, chwalic chwalic i jeszcze raz chwalic, poswiecac swoj czas, pomagac, tłumaczyc . moje lenistwo i brak zaangazowania w nauke wynikał właśnie z braku czasu moich rodziców dla mnie.. nie motywowali mnie, nie zachecali, nie chwalili... jak przynioslam 5 do domu to machneli reką a jak przyniosła 1 albo 2 to była awantura.. z czasem zaczełam kłamac ze nie dostałam zadnej oceny i ze nic nie mam zadane.. a pozniej po wywiadowce było jeszcze gorzej.... dopiero w liceum zrozumialam ze ucze sie tylko i wylacznie dla siebie i wtedy juz bylam na tyle silna po tak wielu upadkach zeby radzic sobie samej bez pomocy rodzicow... ale oceny i tak nie byby rewelacyjne bo wiadomo ze mialam zaleglosci w materiale podstawowym... ale najwazniejsze ze sobie radzilam sama... nie chcialabym zeby moje dziecko kiedys takie cos przechodzilo i do puki bede miala czas i ona bedzie tego potrzebowac bede uczestniczyc w jej zyciu szkolnym.
wiadomo nie nauczysz sie materialu za nią ale mozesz jej wytlumaczyc to co jej ciezej wchodzi do glowy, sprobowac pomuc znalezc jakas dobry sposob na zapamietywanie, zachecic np. do czytania na głos materiału, pytania jej przed sprawdzianem itp
zycze powodzenia

Wróć do „Starsze dziecko”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość