mzagozda
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 11
Rejestracja: 17 lut 2009, 02:19

Budżet Domowy

17 lut 2009, 02:21

Niedawno dowiedziałem się że być kobietą to oznacza planować budżet domowy i zarządzać domowymi finansami. Czemu bojaźliwi faceci obawiają się że bycie oszczędnym znaczy być niemęskim?

mzagozda
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 11
Rejestracja: 17 lut 2009, 02:19

Dlaczego właśnie kobiety

26 lut 2009, 22:03

Nie pamiętam dokładnie, ale to było jakieś forum. Sporo kobiet miało wiele ciekawego do powiedzenia w zakresie domowych finansów, przy czym faceci uznawali że martwienie się o pieniądze nie jest macho :-) Oprócz tego wiem że kobiety bardziej interesują się pilnowaniem domowego budżetu ponieważ prowadzę serwis o nazwie Domowy Budżet i wiem że mamy właśnie więcej użytkowniczek niż użytkowników... Jak wyjaśnić to zjawisko?

mzagozda
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 11
Rejestracja: 17 lut 2009, 02:19

26 lut 2009, 22:35

Czasami w planowaniu domowego budżetu dobrze zacząć nie od notowania wszystkich wydatków, ale od rozpisania ile wydajemy na różne rzeczy. Czasami wyliczamy wszystkie kategorie w głowie, ale dopiero po otworzeniu przykładowego budżetu domowego przygotowanego przez innych zdajemy sobie sprawę na ile różnych celów rozchodzą się nasze pieniadze.

[ Dodano: 2009-02-26, 21:36 ]
Czy któraś z Pań planuje budżet domowy bez żadnych problemów?

mzagozda
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 11
Rejestracja: 17 lut 2009, 02:19

26 lut 2009, 22:48

Z pewnością właśnie do tego służy budżet domowy. Każdy wie ile wynoszą podstawowe obowiązkowe rachunki. Resztę przepuścimy przez palcę, albo wreszcie złapiemy byka za rogi! :-)

nikol
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 299
Rejestracja: 13 sty 2009, 15:32

01 mar 2009, 11:31

Ja zapisuję te konkretne wydatki,typu prąd,tel,kredyt,internet itp i jak już myślę,że w danym mc coś mi zostanie to zawsze coś wyskoczy np.choroba.Ostatnio zauważyłam,że jedzenie drożeje,a wypłata w miejscu stoi i mózg mi się lansuje,co zrobić żeby starczyło do kolejnej wypłaty,a jak odłożyć kaske na budowę domu?Teraz jeszcze mam macierzynskie,ale potem ....

I też ja zajmuję sie budżetem domowym.

mzagozda
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 11
Rejestracja: 17 lut 2009, 02:19

01 mar 2009, 11:56

Generalnie większość osób trzyma się zasady 10%, czyli zostawiania w budżecie 1/10 swoich dochodów na nieprzewidziane sytuacje. Właściwie to sprawy takie jak lekarstwa i inne to również powinna być pozycja w domowym budżecie, tj, stała kwota pieniędzy którą odkładasz na wypadek choroby. Jeżeli zobaczysz program budżet domowy to on właśnie pozwala zaplanować wydatki związane z "nieprzewidzianym", czyli np. chorobą. Kwestia zaplanowania.

Estera
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 28
Rejestracja: 02 lut 2009, 19:23

26 cze 2009, 13:41

No a jak tu planować jak ledwo starcza na jeden miesiąc. ja wzięłam opiekę nad dzieckiem sąsiadów i jestem uziemiona. Ledwo mi starcza na jedzenie a co dopiero na inne nieprzewidziane wydatki. teraz jeszcze nie wiem co będzie jak potwierdzi się choroba mojego synka. czy ktoś z Was wie, gdzie można wziąć kredyt bez żadnych zaświadczeń i bez stałego zatrudnienia. Może to zły pomysł, ale ja już tak się martwię, że muszę zaplanować takie posunięcia.

bartek0483
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 1
Rejestracja: 08 lip 2009, 15:09

08 lip 2009, 15:10

Do monitorowania i zarządzania finansami domowymi polecam program "Budżet Domowy". Pobierzecie go za darmo ze strony http://www.fineco.pl/budzet_domowy.php

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

17 lip 2009, 20:54

u nas ja zajmuje sie planowaniem domowego budzetu i mysle ze dobrze sobie radze...
ostatnio u nas niewesolo wiec mam rozplanowane co do grosza doslownie co i gdzie bede wydawac,strasznie to przygnebaijace tak na marginesie bo nie moge sobie np. pojsc na lody od tak sobie....ale przyznaje ze trzymanie sie planu szybko owocuje i z tego malego cos da sie jeszcze odlozyc malutko bo malutko ale czas leci do przodu i grosz do grosza i na cos sie nazbiera...
mam taki system ze w dzien wyplaty placimy wszystko co sie da tzn. rachunki,podatki i innosci..zostaje na zycie...i tu tak...mam przydzial kaski na tydzien od soboty do soboty taki realny....(srednia taka ile wydajemy)i robie wszystko wlacznie z rozplanowaniem obiadow i robieniem cotygodniowych zakupow tak zeby wystarczylo a najlepiej zeby choc ciutek zostalo,co zostaje odkladam do koperty i znow zaczynam nowy tydzien...na koniec miesiaca czasem cos zostaje i to jest dodatkowa kaska na cos tam....zmudna praca to oszczedzanie ale u mnie dziala wiec bede praktykowac...
i chyba mam juz to tak opanowane ze zaden program mi niepotrzebny... :ico_haha_01: :ico_oczko:

ivon
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5984
Rejestracja: 10 kwie 2007, 10:41

21 lip 2009, 14:20

Glizdunia :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: podziwam, szkoda ze ja tak nie potrafie :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: napradwe do planowania wydatkow nie mam głowy, mimo ze co miesiac sobie obiecuje to zawsze konczy sie na niczym :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: a potem mam wyrzuty sumienia, gdzie wydalismy tyle pieniedzy :ico_puknij:

Wróć do „Być kobietą”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość