Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Moja córka ma 11 miesięcy i, co prawda późno, ale niedawno zaczęła szybko i bez problemu wstawać w łózeczku z pozycji leżącej. Sprawiło mi to z jednej strony wielką radość, ale... zaczęły się nowe problemy. Otóz gdy ją kładę na przed i popołudniową drzemkę, to po prostu za nic w świecie nie chce zasnąć. Momentalnie siada a potem wstaje i radośnie "potrząsa" barierką łóżeczka. Jest bardzo rozbawiona tym, mimo iż przed chwilą wydawała się być zmęczona. Kładę ją wielokrotnie, nie pomaga, za każdym razem to samo. Potem gdy przestaję reagować, zaczyna się po jakimś czasie płacz, coraz głośniejszy, oczywiście na stojąco. Zupełnie nie wiem, co z tym robić , wczęsniej jak ją kładłam to nawet gdy od razu nie zasypiała, to pokwiliła, potem pogaworzyła, az w końcu zasnęła. Teraz dopiero gdy wezmę ją na ręcę i ukołyszę, to zaśnie. CO radzicie, czy macie podoben doświadczenia?

Karmena ja zostawialam moja Wiki w lozeczku z kilkoma zabawkami potrafila sie nimi zajac az wkoncu zmeczenie zwyciezalo i zasypiala.Sprfawdzilo sie rowniez podanie kubka kakao,Ale w niekapku zeby zabrac kubek dopiero jak zasnela. No i cierpliwosc nawet jak troche krzyczala to nie reagowalam i sama rezygnowala

Karmena,

Otóz gdy ją kładę na przed i popołudniową drzemkę, to po prostu za nic w świecie nie chce zasnąć.

moze mala nie chce juz spac dwa razy a raz i to dluzej i wczesniej ja klasc na nocne spanie ....poza tym zgadzam sie z przedmówczyniami

Ja swoją Zuzie zaczelam klaść raz na dzien jak konczyla 11 mies. Może też tak sprobuj?? wybierz jakąś godzine (np. 12:00) i kladz ja zawsze o stałej porze, a napewno bedzie lepiej

Macie rację, ona chyba dorasta do spania 1 raz w ciągu dnia, więc na silę nie będę kłaść po południu, a przed południem zacznę ją kłaść nieco później, koło południa. Z jej wstawaniem, to rzeczywiście trzeba mieć mnóstwo cierpliwości, bo mam wrażenie, że narazie ją to bawi za każdym razem. I z tymi zabawkami tez niezły pomysł, mam nadzieję, że pomoże. Narazie niestety usypiałam ją w końcu na rękach...

Karmena, nie usypiaj na rekach bo potem ciezko odzwyczai. wiem ze placz dziecka trudno wytrzymac ale nie dzieje jej sie zadna krzywda. po prostu badz przy niej i badz konsekwentna

W dużej mierze to zależy od charakterku dziecka... U nas "Konsekwentnie za kazdym razem odkładałam do pozycji leżacej, za kazdym razem kiedy wstawała. " nie sprawdziło się, Martyna zaczynała krzyczeć płakać co w efekcie prowadziło do rozespania.

Najlepiej trzymać się określonego rytmu dnia, w końcu sama się nauczy i będzie zasypiać.

Dziewczyny prosze o rade :
Iga ma prawie 6 miesiecy i niestety zasypia bardziej kiedy sie to jej podoba.Myslicie ze jest jeszcze za mala zeby kladc ja raz dziennie???
Zazwyczaj zalicz 3-4 dziennie po 30-40 minut
Kiedy jednak chce ja zagadac zeby jeszcze nie spala to ona placze a na koncu i tak zasypia obojetnie gdzie i jak

mmarta81, moj Mati mial 2 drzemki jeszcze do roczku prawie. to wszystko zalezy od dziecka. radze dostosowac sie do jego potrzeb. bo utrzymywanie na sile bez spania jest bez sensu

dziekuje