Strona 1 z 1

Pępowina dwunaczyniowa

: 18 mar 2009, 10:22
autor: betty0704
Witam
Jestem w 29 tc, na ostatnim badaniu usg dowiedzialam sie ze mam dwunaczyniowa pepowinę (powinny byc trzy naczynia). Lekarz powiedzial abym sie nie martwila,ze na tym etapie wszystko jest dobrze,zarówno przepływy jak i echo serduszka. Ale wiadomo jak to kobieta w ciąży uslyszy,ze cos odbiega od normy i juz sie martwi :(
Dziewczyny czy spotkałyscie sie z takim czyms?
Pozdrawiam

: 18 mar 2009, 11:19
autor: ramonka
betty0704, z tego co wiem a wiem niewiele :ico_oczko: to zadko sie to zdarza ale nie jest to nic straszniego. jedynie czasem u dzieciatka moga wystapic wady serduszka ale skoro lekarza twierdzi ze jest ok to pewnie tak jest. Moze powinnas pojsc do jakiegos kardiologa ktory sprawdzi serduszko dziecka , zrobi echo serca dziecka i wtedy juz bedziesz wiedziała na pewno czy rozwija sie wszystko prawidłowo a przede wszystkim bedziesz spokojniejsza :ico_sorki:

: 18 mar 2009, 20:09
autor: betty0704
W sumie staram sie nie myslec o tym i sie nie stresowac poki wszystko jest dobrze. Konsultowałam to juz z innym lekarzem i w sumie powiedział to samo co mój prowadzący, czyli nie przejmowac sie tym twraz, ale wiadomo, że człowiek zawsze sie martwi. Zastanawia mnie tylko jaka mogła byc tego przyczyna...hmmm..no nie wiem. Ale jestem dobrej mysli tym bardziej, że mój maluszek szaleje strasznie w tym brzusiu. Oj bedzie mi tego brakowało po porodzie :ico_oczko:

: 18 mar 2009, 21:15
autor: Janiolek
betty0704, ja miałam pępowinę dwunaczyniową, wykryto to na USG z badaniem serca. Pani doktor powiedziała, że to częste odstępstwo, dopiero teraz się je zauważa i wynika to z lepszej diagnostyki. Lenka ma ubytek w serduszku, ale nie koniecznie jest to spowodowane pępowiną.
Przyczyna jest żadna, po prostu może się tak przydarzyć, nie wpływa to raczej na rozwój dziecka.
Nie masz się co martwić.

: 26 mar 2009, 14:25
autor: betty0704
Dzieki dziewczyny :-)
Wczoraj w szkole rodzenia był lekarz na teorii, i tez mnie uspokoił. Dopóki jest wszystko dobrze to nie będę sie zamartwiać :-D Poczekam jeszcze do poniedziałku do kolejnej wizyty u gin.