Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

witajcie dziewczyny
jestem w 19tc od stycznia jestem na L-4 gdyż pierwszy trymestr ciąży przechodziłam strasznie wymioty omdlenia ciąża zagrożona teraz od 2-3 tyg jest juz lepiej męczą mnie jedynie bóle wieczorami brzucha wymioty mam teraz zadko raz w tyg średnio
rozmawiałam z moim ginekologiem i zapytał mnie czy chce wrócić do pracy czy zostać nadal na zwolnieniu bo sa do tego podstawy przez te bóle a ja nie wiem co robić
pracuje w sklepie wiadomo tam trzeba dokładać towar stać 8godz na nogach czasem nie ma szans na przerwe ale co mnie jedynie przeraża to fakt iz mam do pracy daleko bo jade ponad godz a spowrotem srednio 1,5 przez korki
powiem tak ze chce wrocic tylko dlatego ze boje sie ze strace ta prace ze moga mnie wyrzucic gdy bede chciala wrocic i wtedy zostane bez niczego chce pokazac ze mi zalezy tym powrotem tylko czy warto
czy pracodawca ma jakies zobowiazania wzgledem mnie jako bede miec jakies inne prawa? i czy jest mozliwosc ze pracodawca zwolni mnie gdy urodze i bede chciala wrocic?
dodam jeszcze ze kilka razy dostalam pochwaly od dyrektora szybko awansowalam na wyzsze stanowisko dostalam podwyzke wiec wiem ze pracodawca mnie docenia ale czy doceni za jakis czas ah

betina, a do kiedy masz umowe? nie moga cie zwolnic przed porodem. nawet jesli teraz nie masz umowy do konca porodu to musza ci ja tak przedluzyc. jesli masz dluzsza umowe to masz normalnie prawo do urlopu macierzynskiego

umowe mam jeszcze na ponad 2 lata

betina, nie powinnas miec dylematu skoro ciaza jest zagrozona ,najwyzej po maciezynskim wrocisz do pracy ...

pamietaj on zawsze cie moze zwolnic nawet jak masz umowe na czas okreslony ,wystaczy dwa tyg wypowiedzenia i nie masz pracy ...a tak dopoki jestes w ciazy potem na maciezynskim to nic nie zrobi bo jestes pod ochrona ....

betina, dzidzia jest najważniejsza - bez dwóch zdań!!!! Pracodawca zrobi i tak co będzie chciał - Twoje poświęcenie tego nie zmieni - przecież i tak parę miesięcy spędzisz na macierzyńskim. Piszę z własnego doświadczenia - bardzo żałuję że mimo wskazań do zwolnienia chodziłam do pracy - i tak nie miałam gdzie wracać a tylko narażałam własne dziecko na niebezpieczeństwo.