Strona 1 z 1

Proszę o pomoc

: 25 cze 2009, 11:13
autor: szafranka20
Gdy pierwsz raz byłam na USG lekarz powiedział ze jestem w 7 tygodniu ciąży ;) Powiedział, że moja kosmówka gdzieś tam przylega, ale to nic....Tylko, że do następnego USG nie moge współżyć z moim mężem, ani dźwigać nic ciężkiego, że by nie pojawiło się plamienie.
Wczoraj byłam na USG powiedział, że jest to dokładnie 9 tydzień i 3 dzień. Słyszałam serduszko, zrobil mi zdjęcie ;) Lecz dalej mam zakaz współżycia z mężem. A w karcie wpisał mi, że "...kosmówka na tylnej ścianie, przylega na ujście wewnętrzne...". Pytam co to? czy to coś złego. Powiedział mi, że nie ma co się martwić, że dzidziuś rozwija się prawidłowo.Ale prosze powiedzcie o co chodzi z tą kosmówką :ico_olaboga: . Mama moja która urodzila naszą trójke mówi mi, że pierwszy raz slyszy by w ciąży nie można było współżyć.
Wiem, że może nie ma co panikować, ale jest to moją pierwsza ciąża i bardzo chciała bym by bylo wszystko wpożądku, a teraz boje się, ze coś jest nie tak :(

: 25 cze 2009, 11:54
autor: eve.ok
szafranka nie do końca wiem o co chodzi z tym sformułowaniem akurat o kosmówce, ale przede wszystkim - jeśli lekarz mówi, żeby nie współżyć, to nie róbcie tego, sama jestem pod podobnymi obostrzeniami; zero dźwigania, nie wolno sie przegrzewać, unikac wstrząsów komunikacyjnych..troszkę się pooszczędzać.
nie wiem, czy sformulowanie którego użył Twój ginekolog nie dotyczy czasem malego krwiaczka kosmówkowego -ja taki mam. dostałaś duphaston, luteinę, kaprogest? cokolwiek?
kosmówka jest o tyle istotna, ze z niej powstaje łozysko wiec aby się prawidłowo zawiazało z kosmówka tez musi być wszytsko w porządku :-) ale jeśli nie dostałaś zadnych wspomagaczy, bezwzglednego nakazu leżenia (ja tak miałam przez krwiaka w dwóch poprzednich ciażach) tzn. ż enic tak bardzo nie wzbudziło jegno niepokoju i jest ok :-) a najlepiej sie dopytuj o takie rzeczy. Przeciez mozesz zadzwonić, prawda? Niepewnosć, która spina i powoduje stresiora jest teraz najmniej wskazana.
głowka do góry - bedzie dobrze :-)

: 25 cze 2009, 12:14
autor: agusia22
Z tego co sie orientuje to dobrze ze jest na tylnej scianie.
A jesli chodzi o przyleganie to na poczatku ciazy moze tak byc ale w pozniejszej fazie powinna sie przesunac.
Polecam Ci te forum http://www.forumginekologiczne.pl moze tam sie wiecej na ten temat dowiesz

: 25 cze 2009, 12:24
autor: eve.ok
tak, agusia ma rację :ico_haha_01: teraz sobie przypominam, ze póki nie było łożyska to na wynikach usg, tam gdzie były rysunki macicy i lekarz zaznaczał połozenie łozyska to kosmówkę zaznaczał na tylnej ścianie a jak już łożysko się uformowało to było na calosci oprócz ujscia szyjki macicy :ico_haha_01: czyli jest ok :-)

: 28 lip 2009, 20:38
autor: zubelek
ja też nie mogłam współżyć w 2 ciążach.Pierwsza również w 9tg i 3 dniu zaczęłam plamić trafiłam do szpitala i od tej pory byłam na podtrzymaniu,po wyjściu do domu musiałam już zawsze brać leki podtrzymujące,tzn do 36 tygodnia ciąży.W obu ciążach miałam również zakładany szew na na szyjkę macicy bo się skracała.Ze szwem również nie można współżyć,bo może to spowodować jego pęknięcie,tak miała moja znajoma w 8 miesiącu pękł szew i był przedwczesny poród,z dzieckiem bardzo źle.Więc to prawda,jeśli lekarz nie pozwala współżyć,to wie co mówi.

: 08 lut 2010, 12:36
autor: basik_twins
Ja jestem w ciąży z bliźniakami i przy ciąży mnogiej jest większe prawdopodobieństwo "łożyska przodującego" Wiem, że wtedy nie wolno absolutnie współżyć i może to to. Tylko w twoim przypadku nie jest ono dosłownie przodujące czyli nie blokuje ujścia szyjki macicy nie stwarza zagrożenia dla płodu ale podczas stosunku mogłoby się coś stać.
Naprawde nie masz sie czym martwić :)

: 08 cze 2010, 13:42
autor: Aniula
witam jestem tu nowa borykam sie z paroma problemami mam nadzieje ze chociaz tutaj uslysze pare cieplych slow.4 miesiace temu poronilam pierwsza ciaze dzis jestem w 4 tygodni i 5 dniach ciazy od zaplodnienia 2 tygodnie temu bylam u lekarza przepisal ma duphaston, no-spe poniewaz mialam bole w podbrzuszu od tego czasu juz mnie nie boli.w poniedzialek mialam isc na wizyte ale dopadla mnie choroba mam straszny katar kaszel na szczescie goraczka minela czuje sie zagubiona mam nadzieje ze z dzidzia wszysko wporzadku barzo sie martwie

: 08 cze 2010, 15:52
autor: mal
Aniula, wspolczuje przezyc na pewno nie bylo i jest tobie lekko ,ale jak piszesz ze po tych lekach nie boli to dobrze mysle rokuje ,wypoczywaj ile sie da i stosuj sie do zalecen lekarza


trzymaj sie cieplutko :-)