: 08 wrz 2009, 17:46
autor: martuunia1
: 08 wrz 2009, 18:51
autor: karolina-ch
Witam na pieknym nowym watku, moze Ci wisienko doesle fotke Amelki jak byla malutka??? mozna jeszcze dolaczyc????
Aniu z brzuchem wygladasz pieknie
i nie musze Ci mowic ze tez bym tak chciala wiec prosze tu bez narzekan
a widzialam tez fotki na naszej klasie i nawet na buzi wygladasz jakos bardziej promiennie wiec ciesz sie brzuszkiem poki go masz, bo potem jak ci dadza dwa bobasy w kosc to bedziesz tesknic jak mialas tylko brzuch i Tosie
Ja caly czas chora, dzis prawie stracilam glos, a od wczoraj mamy nowa pralke wiec ja juz 4 prania zrobilam bo nam sie uzbiealo, pogoda poiekna wiec schnie na dworze
ide sie brac za obiad ale potem sie odezwe
wisienko piekny watek
: 08 wrz 2009, 20:22
autor: 79anita
Witajcie:)
ja także witam na nowym wątku:) Fajnie wyszło witać jak nam się dzieci pozmieniały
dobra robota brawa dla Wisienki
Preudenc ja tez uważam ze troche marudzisz ( czyt. wyglkadasz bardzo dobrze co byś chciała mieć talie jak osa?) ale jesteś wytłumaczona przez stan
Sylwia Kacper tez sie wiecznie rozkopuje to chyba normalne a katar w taka pogode to nie sztuka.
Karolina no to musisz oszczedzac nowa praleczke bo znowu popsujesz
Wisienko takie rozmowy to rzeczywiscie daja efekt ale krótki moj Rysiek calkowicie odzwyczail sie od tego ze sa obowiazki w domu i ktos musi ugotowac pozmywac i nic sie samo nie zrobi... Narazie pracuje ciezko to mu odpuszczam troszeczke ale mam tez sklonnosc do rozpieszczania tych moich chlopakow
Martunia rozmawialas z ta kolezanka o tych szkoleniach z UP?
U nas nic ciekawego Rysiek pracuje wraca ostatnio późno a mu z Kacprem sie wozimy bo ladna pogoda dzisiaj bylismy na wsi u moich rodzicow wczoraj w miescie i w parku i tak dni plyna.
: 08 wrz 2009, 20:25
autor: martuunia1
: 08 wrz 2009, 20:33
autor: Pruedence
WItam na nowym wątku i sie melduje.
My już po szcepieniu, Tosia była bardzo grzeczna, wogóle nie płakała.
Ja byłam dziś u ginka, młody rośnie jak szalony już wazy 900g więc raczej będzie bliżej 4kg tak jak Tosia. Troszke mnie to przeraża bo jak sobie przypomne poprzedni poród i ból to w cale nie jest tak miło. Mama mnie pociesza, że drugie ponoć się szybciej rodzi.
Oczywiście dzisiaj nici z nauki, a teraz to jestem padnięta, jeszcze muszę z Markiem jechać po jego auto bo było u mechanika a najchętniej to bym poszła spać.
Życze wszystkim smarkającym dużo zdrówka.
: 08 wrz 2009, 21:46
autor: wisienka24
To ja tez sie zamelduje na nowym watku
Z premedytacja nie prosiłam Was o zdjęcia dzieciakow maluchow żeby była niespodzianka
Chyba się udało. Grzebałam na naszym wątku niemowlaków żeby te zdjęcia odszukać. Oczywiście dawajcie zdjęcia z przyjemnością dołączę.
Ja dałam Ryśkowi wykład bo u moich rodziców rozkręcił aferę i doszło do kłótni. Pożegnaliśmy się z nimi w mało fajnej atmosferze. A do tego nazbierało się za dużo rzeczy na mojej głowie i klops. Nerwy mipuściły jak przyszło ponaglenie zapłaty za światło i R rzucił tekst że:jak mogłam zapomnieć? Ano mogłam skoro absolutnie wszystko jest na mojej głowie a książę czeka na gotowe.
No i tak się nazbierało i wyrzuciłam wszystko z siebie. Dziś dzwoni do mnie jak świr i jest taki kochany, ale zobaczymy co będzie jak wróci.
Ja byłam dziś na pierwszych zajęciach aqua aerobicu i bardzo mi sie podobało.Dla odprężenia super i przy okazji spala się tłuszczyk.
Nie wiecie co się dzieje z Justyną? Dawno nie zaglądała
: 08 wrz 2009, 22:04
autor: Yvone
Ulu, wątek naprawdę wygląda rewelacyjnie.
Amelka też śpi odkryta i koniecznie musimy jej kupić łóżko, ponieważ usilnie przechodzi do nas i to nawet, jak nas nie ma. Już po infekcji. Chyba jednak odchorowała, to co miała w zeszłym roku, bo szybo się lepiej czuje. W żłobku czytają listę obecności i Amelka nauczyła się mówić swoje imię i nazwisko. Najśmieszniej jest, kiedy pytam, gdzie mieszka, a ona w bloku we Wrocławiu (Brocłabiu).
Dziewczyny, mam nadzieję, że katary szybko przejdą.
Pruedence wyglądasz naprawdę kwitnąco. Tak więc już teraz nie mam pojęcia, o czym mówisz.
Anitko, najważniejsze, że masz już męża w domu. Nawet ja nic nie pomaga, to zawsze jest.
Wisieńko, świetnie, że rozmowa przyniosła efekt. Chłopy to tak mają. Ja jakoś specjalnie mojego nie musiałam nigdy prostować, ale jak się skumulowało, to trwało prawie dwa miesiące i miałam ochotę go zabić, a rozwieść się z nim, to na pewno. Na razie mi przeszło.
Sylwia, minie. Ja już nie wiem, co na tym Dolnym Śląsku z tymi typami. Czy twój czasem nie ma korzeni kresowych, bo może oni ta genetycznie są obciążeni. Poczekaj i się nie denerwuj, choć wiem, że łatwo mówić.
Ja dzisiaj byłam na rozmowie o pracę. Porażka na całej linii. Pan zaproponował pracę na umowę zlecenie, a potem jako działalność gospodarcza i umowa agencyjna. Brak stałej pensji, brak składek i zapomnij o żłobu i przedszkolu. Wypłata po dwóch miesiącach od klienta, którego sama mam znaleźć, poprowadzić i podpisać umowę. Praca jako doradca finansowy od ubezpieczeń (3. filar). Podziękowałam po 7 minutach. Szkoda mojego czasu i ich. Wiecie co, ja to się czuję, jak po liceum.
: 09 wrz 2009, 08:43
autor: Pruedence
Ula widzisz ruszyło twojego M oby na długo. Chociaż patrząc po moim to na długo nie starcza, muszę mu regularnie robić wykłady o konieczności pomagania w obowiązkach domowych, ale rachunki płace wszystkie sama bo on to jest taki nieporządny, że zapomniałby za każdym razem i wole mieć wszystko uporządkowane.
Ela- no taka praca to żadna praca, czasem się zastanawiam po co takie oferty są skoro i tak wszystko musisz zrobić sama a oni tylko profit od ciebie zbierają.
Ja czekam w nerwach na listę miejsc specjalizacyjnych, powinna być według ustawy jutro ale zawsze MZ ma opóźnienie. Może to mnie jakoś bardziej popchnie do nauki. Mam nadzieje, że nie będzie znów tak mało miejsc,że na każde jedno będą 3 osoby bo na prawdę nie mam w ciąży na to siły.
: 09 wrz 2009, 11:16
autor: karolina-ch
Ja czekalam na powiadomienie a tu nic, chyba nie zaznaczylam, ale nie moge pisac bo amelka walczy ze mna, odezwe sie potem