Strona 1 z 3
Jestem pracoholiczką!
: 24 wrz 2009, 12:25
autor: rakowianka
I doskonale zdaje sobie z tego sprawę
nie wiem, może gdybym miała kogoś, perspektywy na założenie rodziny...a tak..mieszkam sama, mam mieszkanie w kredycie, nie mam zbyt wielu znajomych, i większość czasu spędzam w pracy...przychodzi jednak taki moment zastanowienia, że może marnuje sobie życie w ten sposób . Ciągły stres, czasami nie mam nawet czasu usiąźć i pozbierać myśli na spokojnie – widać nie jestem przystosowana do nowoczesnego modelu życia w pośpiechu
i jak pewnie usłysze – mnóstwo ludzi, czy samotnych kobiet ,żyje w ten sposób. Ostatnio wracałam autobusem, i jakaś kobieta mniej więcej w moim wieku ustąpiła mi miejsca , sądząc ,że muszę być od niej dużo starsza...spojrzałam na siebie po powrocie do domu i faktycznie...wysuszone , połamane włosy (z nimi chyba najgorzej, bo wypadają codziennie w dużych ilościach,) skóra jakaś szara, bez koloru, twarz napięta w stresie. Naprawdę przez te wszystkie lata pracy, i życia w taki sposób kompletnie przestałam o siebie dbać...chciałabym to zmienić, tylko nie wiem od czego tak właściwie zacząć...praca była dla mnie wszystkim , że chyba zapomniałam co to znaczy "mieć czas dla siebie"...
: 25 wrz 2009, 10:41
autor: goya
rozumiem ,ze musisz polegac pewnie sama na sobie, masz kredyt na glowie, i jestes samotna,ale faktycznie to nie powod do tego zeby tak rezygnowac z zycia. Nie wnikami ile masz lat, ale może faktycznie zostaw na troche ta prace, wez urlop, nie przejmuj się obowiazkami po prostu odpocznij.
: 25 wrz 2009, 12:40
autor: Liliana
A może Ty masz depresję? Wybacz, ale mam masę takich koleżanek jak Ty . Są blisko 40 , nie mają jeszcze rodzin, samotne, oddane pracy, ale naprawdę mają swoje pasje, potrafią o siebie dbać, rozwijać się. Myślę, że co pierwsze powinnaś zrobić to pójść do psychologa.
: 25 wrz 2009, 13:09
autor: dobcia
Psycholog to przesada! Wystarczy trochę chęci. Jeśli chcesz o siebie zadbać, ustal sobie może jeden dzień w tygodniu, gdzie będziesz robiła coś "dla siebie" : fyzjer, zakupy, może relaksujący masaż, spotkanie ze znajomymi. Jeśli chodzi o Twoja kondycję włosów, skóry itd., może warto zrobić jakieś badania kontrolne, czy nie dzieje się nic złego...chociaż myśle ,że to reakcja na stres. Powinnaś zmienić sobie dietę, wzmocnić się witaminami ( na włosy są dobre aminokwasy) więc może jakieś tabletki , mi na wypadanie pomógł onozis, zapisz się na basen albo na siłownie. Sport też poprawia kondycję - nie tylko fizyczną. Żeby wyjść z tego dołka musisz być stanowcza wobec siebie.
: 25 wrz 2009, 15:29
autor: Pantofelek_84
nie rozumiem takich ldzi. Po co sobie tak życie marnowac, zamiast tego pomysl ile ciekawych rzeczy moglabys robic, nie widzialas, przez te wszystkie godziny które spedzilas w biurze. Koniecznie wez się za siebie i zmien to zanim będzie za pozno.
: 28 wrz 2009, 19:30
autor: lusia
rakowianka,
musze prztznac ze rozumiem co przechodzisz.nie trwalo to u mnie dlugo bo sie dosyc szybko pozbieralam ale wiem co czujesz.
po studiach zaczelam prace w szkole,pobudka o 6 zeby dojechac do pracy,powrot okolo 4-5 i tak do piatku.tulalam sie po wynajmowanych mieszkaniach okolo 3 lat bo wyprowadzilam sie na drugi koniec polski zeby pracowac w swoim zawodzie-bylam sama ,zdana na siebie z garsta dalszej rodziny w tej samej miejscowosci gdzie wynajmowalam mieszkanie.znajomi wiekszosc ze szkoly,czasem spotkanie na kawke i winko a potem do pustego mieszkanie.po jakims czasie wpadlam w rutyne i nawet wekendy spedzalam na sprawdzaniu klasowek i przygotowywaniu na nastepny tydzien.jak udalo mi sie zdobyc kredyt na mieszkanie i jak go kupilam to nawet nie mialam sie z kim z tego cieszyc.
przemyslalam wszystko co mam i co zrobilam po tym jak kolezanka miala zawal w wieku 26 lat!
kazdy weekend staralam sie gdzies pojechac,cos dla siebie zrobic-zaczely sie fryzjerki,wypady do kina(sama),nawet sama wyjezdzalam na wakacje na 2 tyg i....milo bylo pogadac z ludzmi z calej polski.mimo ze bylam sama nie przeszkadzalo mi to bo lubialam 'swoje towarzystwo'-brakowalo mi tylko czasu zeby to odkryc.nie szukalam zwiazku na sile i 5 lat temu przypadkowo poznala swojego meza.
co chcialam przez moj dluuuugi opis powiedziec jest to ze potrzebujesz czasu dla siebie-jedz na kilka dni gdzies gdzie lubisz byc,nawet nie musisz nigdzie wychodzic do ludzi,po prostu pomysl, nic nie rob.mnie pomagalo zawsze lazenie po gorach i wyjezdzalam zawsze na tydzien
nie sadze ze to depresja-zmeczenie,przemeczenie-ja to nazywam zmeczenie zyciem(ale bez podtekstow samobojczych
)
powodzenia i zycze wypoczynku
: 15 lis 2009, 20:48
autor: Angelinka
polecam ci picie Floradixu- jest specjalnie dla kobiet przepracowanych, przemęczonych i zestresowanycjh, to witaminki i zelazo- poczujesz sie od razu lepiej- bedziesz miala wiecej energi i icheci do zycia, no i poprawi sie stan twojej skory, wlosow i paznokci od razu lepiej bedziesz wygladac, dobrze się wchlania bo jest w plynie, dodatkowo polecam jedzenie 2 marchewek dziennie- poprawia kolor skory, ktora pewnie jest nieco szara
: 14 gru 2009, 11:15
autor: ZzaKrzaka
Czasami całą zmianę można zacząć od malutkich przyjemności
.. Zrób sobie dobrze :P Napij się ulubionej kawy.. Spotkaj z ulubioną koleżanką, idźcie się razem powygłupiać. Życia nie warto brać zbyt serio, przecież i tak umrzemy ;)
: 03 mar 2010, 00:43
autor: kwiti
Ale to i tak dobrze, ze zauwazyłaś, że cos sie dzieje nie tak
: 14 kwie 2010, 18:13
autor: Negai1
Z tego co wiem to praca ma najczęściej 8 godzin. Ewentualnie jakieś doróbki godzinne w domu. Ale postaraj się, dać czas sobie. Np. wyjście na zakupy, posiedzenie na internecie i nie czytanie o pracy, książka czy wyjście do kina do znajomymi. Przecież to wszystko trwa nie więcej niż 3 godziny dziennie, a da efekty. Moja siostra ma te problemy, ma 30 lat i pracuję od 5 tak ciężko, ponad 2 razy mocniej od mojego przepracowania. Ustala sobie plan zajęć czyli np. od 8-16 praca, od 16-17 inne rzeczy, a 17-21 czas dla niej. To ciężko jej idzie, ale daje efekty. Planowanie to ważna rzecz w życiu każdej pracoholiczki. Moja siostra pracuje już mniej, i wygląda o wiele lepiej. Jeśli chodzi o wypadanie włosów, może za mało protein? Trzeba dobrze się odżywiać, to tez ważne. Mam nadzieję że pomogłam choć trochę.