Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

czuje sie zalosnie.. i jednoczesnie jestem zwyczajnie wściekła!! moim jedynym hobby i prawdziwą miłością jest taniec ale odkąd zerwałam z chłopakiem po prostu nie mam gdzie chodzić!! na kazdym kursie na jaki sie zapisuje wszyscy pytają ze zdziwieniem: „pani SAMA??? no dobrze, może się pani zapiac ale poza panią to sa same pary..” czuje się jak idiotka i mam ochotę krzyknąć: „a to przepraszam jako singielka mam się zamknąc w domu i czekac aż jakis facet mnie łaskawie wypuści??!” czy naprawdę w tym kraju nie da się uczyc tańca jeśli jest się samotnym??!

witam, a musi to byc koniecznie taniec, wktórym będziesz tańczyć w parze?
Może zacznij od czegoś "singlowego"

wiesz, zalezy pewnie jaki taniec cię interesuje. Jesli chcesz się uczyć baletu albo jazzu to raczej nikt nie będzie namawiał cię na zajęcia w parach. Ale jak się zapisujesz na taniec towarzyski to przecież oczywiste że nie możesz tam stac sama jak kołek i ćwiczyć z drążkiem. To żadna dyskryminacja, po prostu zwykła logika...

To żadna dyskryminacja, po prostu zwykła logika...

racja

ale to musisz zaraz przychodzic z chlopakiem przeciez mozesz zabrac ze soba przyjaciela kto sie bedzie pytal...ja tez teraz nikogo nie mam i smigam na zajecia z przyjacielem do macka zakliczynskiego, drugiej po egurroli najwiekszej szychy choreograficznej oboje jestesmy singlami i bawimy sie swietnie..

cześć zgadzam się, że w Polsce samotni ludzie są dyskryminowani na kazdym kroku. Jesli idziesz do kina/teatru ludzie patrzą na Ciebie nieufnie jakby czekali kiedy ktoś wreszcie do Ciebie dołączy a jak się zapisujesz na zajęcia to zadają własnie takie głupie pytania pt: "pani sama?"... cała Polska...

Jeśli chodzi o zajęcia z tańca, to pytanie czy "pani jest sama" nie dotyczy raczej dyskryminacji. Problem jest w tym, że brakuje mężczyzn tańczących. Zawsze jest więcej dziewczyn, który chcą tańczyć.

a skąd jesteś? Może po rpostu nie znalazłaś dobrej szkoły i instruktora. dla mnie to oczywiste, ze jesli sie chce kogos dobrze nauczyć to potrzebne jest indywidualne podejście a nie jakieś tanie wodzirejstwo pt "panie prosza panów"...

Jeśli chodzi o zajęcia z tańca, to pytanie czy "pani jest sama" nie dotyczy raczej dyskryminacji. Problem jest w tym, że brakuje mężczyzn tańczących. Zawsze jest więcej dziewczyn, który chcą tańczyć.

Ja chętnie bym z Tobą tańczył ale pewnie nie mieszkamy w tym samym mieście ;)

cześć zgadzam się, że w Polsce samotni ludzie są dyskryminowani na kazdym kroku. Jesli idziesz do kina/teatru ludzie patrzą na Ciebie nieufnie jakby czekali kiedy ktoś wreszcie do Ciebie dołączy a jak się zapisujesz na zajęcia to zadają własnie takie głupie pytania pt: "pani sama?"... cała Polska...

Ja się nie zgadzam. Teraz taka plaga singli że szok.