Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

Wymuszanie wymiotami! POMÓŻCIE

08 gru 2009, 10:52

Witajcie! Często można liczyć na Wasze rady więc i teraz na to licze. Mój maluch np włozony do łózeczka na noc do spania (nie zawsze tak robi ale zdarza mu sie) i jak nie chce byc zasypiać w łózeczku to będzie tak długo wrzeszczał bo płaczem tego nie można nazwać aż nie zwymiotuje. Jak znikne mu z oczu a on jest np zajety zabawą (skocze np do WC) to po chwili płaczu zwymiotuje. Te wymuszone wymioty zdarzają się właśnie przy włożeniu do łózeczka jak on nie chce w nim spać i jak znikne, albo za kare zaprowadze go do pokoju. Raz w łózeczku zasypia bez problemu a innym razem to jest horror. Nie wiem co robić. Chciałabym żeby zasypiał w łózeczku codziennie, a niebawem chciałbym żeby zasypiał sam bez mojej obecności. tłumacze mu że go nie zostawie. Że go Kocham. Ale on swoje. Oczywiście jak ma zostać z kimś innym jak mama to nie ma mowy. Będzie płakał tak długo aż nie wróce. Wtedy jest tylko płacz i nawoływanie. No chyba że jest tatuś to wtedy się z nim zabawi i od czasu do czasu mnie zawoła. Jest bardzo nerwowym dzieckiem. Nie usiedzi na tyłeczku ani minuty. Nie przeszkadza mi to. Czasem jak mu cos nie wychodzi to jest okropny wrzask i nerw. Rzuci to i się wścieka. Jak mam do niego dotrzeć. Opadają mi już ręce. Powiedzcie mi czy mogą to byc początki nerwicy lub ADHD. Nie mam teraz za bardzo czasu na rycie po necie z uwagi na problemy rodzinne. Z góry dziękuję Wszystkim za rady.

cyn_inspiration
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2236
Rejestracja: 07 gru 2009, 16:28

08 gru 2009, 17:46

kurcze nie wiem, co to moze byc... i jak mozna ci pomoc. Moze z lekarzem na ten temat porozmawiaj jeśli to cie niepokoi. Cięzko o wertowanie netu bo ja tez mam mala coreczke. Moze ewemtualnie jakais psycholog dziecięcy albo chociaz porada jak sobie poradzic.Powodzenia. Pozdrawiam

Awatar użytkownika
ananke
Wodzu
Wodzu
Posty: 16042
Rejestracja: 09 lut 2008, 12:06

08 gru 2009, 18:10

Joanna24, moim zdaniem to nie ADHD ani żadna nerwica - po prostu taki bunt prawie dwulatka :ico_sorki:

wnioskuję z opisu, że spędzasz z synem dużo czasu w ciągu dnia, więc on się domaga Twojej obecności w sposób baaardzo stanowczy - i wydaje mi się, że on wie, że to na Ciebie działa...

minie mu takie zachowanie - to mogę powiedzieć prawie na pewno :-) mój starszak też miał swoje sposoby na przywołanie mnie do pokoju... rada: jak najmniej zwracaj uwagi na te wymioty (tym bardziej, że wiesz, że są wymuszone), posprzątaj bez słowa komentarza, obmyj jego i udawaj, że się nic nie stało - on się w końcu przyzwyczai, że wychodzisz do wc, czy na chwilkę do sklepu, a on zostaje ze znaną mu osobą (co innego by było, gdyby musiał zostawać z obcymi, np. z niania czy w żłobku). Takie jest moje zdanie - przeczekać we względnym spokoju...

pozdrawiam

Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

08 gru 2009, 18:43

ananke, on jest ze mna i tylko ze mną 24h na dobe. Mąż jest za granicą. Lekarz mi powiedział że to jest wymuszanie według niej. Jedne robią to płaczem, inne tupaniem nózkami a niektóre właśnie wymiotowaniem. Tylko nie lubie jak on idzie później spac z pustym brzuszkiem bo nocka wtedy z głowy a nic mi nie zje już przed spaniem.
Co do ADHD to się zastanawiamy razem z mężem patrząc na jego zachowanie. Widzimy zachowanie dziecka znajomej. Fakt chłopak ma 14 lat. Ale nasze dziecko ma podobne zachowanie do niego. Wpada z jednej skrajności w drugą. Potrafi śmiać się a za chwilę nie z tego ni z owego płacze, krzyczy, wścieka sie. Po lekarzach tutaj już biegac nie będę. Spróbuję na obczyźnie.

Awatar użytkownika
ananke
Wodzu
Wodzu
Posty: 16042
Rejestracja: 09 lut 2008, 12:06

08 gru 2009, 19:23

ananke, on jest ze mna i tylko ze mną 24h na dobe. Mąż jest za granicą.
noo i wsio na temat :-)
Tylko nie lubie jak on idzie później spac z pustym brzuszkiem bo nocka wtedy z głowy a nic mi nie zje już przed spaniem.
a myślałaś o jakimś mleczku przez sen? czy nie da rady wypić na śpiąco?
Co do ADHD to się zastanawiamy razem z mężem patrząc na jego zachowanie.
nie sądzę - jako matka i jako nauczyciel :-) ADHD można zdiagnozować prawidłowo około 6-7 roku życia, a do tego czasu dziecko tak się zmienia, przechodzi różne etapy rozwoju, że jeszcze Cię zaskoczy :-) niestety z tej poważnej dysfunkcji zrobiono od kilku lat w Polsce wielką wymówkę do dziecięcych zachowań...
Wpada z jednej skrajności w drugą. Potrafi śmiać się a za chwilę nie z tego ni z owego płacze, krzyczy, wścieka sie.
no wiesz...ja bym powiedziała, że to dość częste zachowania u dzieci w tym wieku... :-)

polecam książkę pt. "Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat. Poradnik dla rodziców, psychologów i lekarzy" z wydawnictwa GWP - ja ją odkryłam kilka lat temu i przydaje się do dziś :-)

Joanna24, będzie lepiej - tylko musisz przetrwać ten buncik :-)

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

08 gru 2009, 19:49

Joanna24, nawet nie mow o tak duzej roznicy wieku,bo pomiedzy 14 takiem a dwulatkiem jest granica kosmiczna .....niektore dzieci po prostu o wiele trudniej akceptuja otoczenie gdy nie mam mamy blisko,tym bardziej ze tylko ty sie nim opiekujesz...co do wymiotow Zuzka tez probowala tak samo na mnie wymuszac obecnosc (calkiem niedawno)ale nie pozwolilam jej na to ,pogadalam z nia jak sie juz uspokoila dlaczego tak nie mozna robic i czemu mnie to boli,ale Zuzka jest starsza a twoj synek jeszcze maly.....sadze jednak ze jakbys wziela go na kolana wtedy gy bedziecie rozmawiac (na pewno macie na to metode) to powiedz jemu taktownie zeby tak nie robil i powiedz dlaczego....sadze ze moze ciebie nie zrozumie zupelnie ale twoj glos a raczej jego barwa wystarczy mu ....piszesz ze sa klopoty rodzinne ..mysle ze malemu udziela sie tez twoja nerwowosc ,czegos nie rozumie i w ten sposob alarmuje tobie o braku poczucia bezpieczenstwa, sama wiesz jakie to wazne dla dziecka ....postaraj sie kiedy zbliza sie pora spania wyciszyc sie ,nie reagowac nerwowo spokojnie przemawiac do dziecka ,nawet jak widzisz ze bedzie placz zostan i poglaskaj go po buzi ,poczytaj mu ksiazeczke ,daj misia ,zlap za raczke az zasnie,moze chce miec lampke zapalona ...moze to jest jemu potrzebne ,w koncu zrozumie ze jestes i nie znikniesz jemu,ale na to czasu potrzeba ........
Potrafi śmiać się a za chwilę nie z tego ni z owego płacze, krzyczy, wścieka sie.
jeszeli wiesz ze nie robi sobie krzywdy to zostaw go i przeczekaj atak ,one juz bardzo dobrze wiedza jak maja na siebie zwrocic uwage ,poza tym on uczy sie poznawac siebie i nie zawsze jak widac wychodzi jemu panowanie nad soba sama wiesz ze nawet doroslym jest trudno panowac nad soba a co dopiero dwulatkowi....taki bunt bedzie mial nie raz w zyciu,bo zwyczajnie nie radzi sobie z pewnymi emocjami ,ale to z biegiem czasu pewne rzeczy opanuje....za to jak juz sie uspokoi zawsze mozna z synkiem porozmawiac stosownie do jego wieku i na pewno nie wdawac sie w intryge szraba ,przeczekac i tyle ,jak zobaczy ze sie nie przejmujesz i on spasuje jak zobaczy ze nie wplywu na twoje zachowanie kiedy tak brzydko sie zachowuje......

Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

08 gru 2009, 21:03

a myślałaś o jakimś mleczku przez sen? czy nie da rady wypić na śpiąco?
Tylko woda lub herbatka ewentualnie sok. On mleko mi odstawił :ico_placzek: Przetwory mleczne to jedynie aktimel i serki.
nie sądzę - jako matka i jako nauczyciel :-)
Obyś miała rację :ico_sorki: :ico_sorki:
Joanna24, będzie lepiej - tylko musisz przetrwać ten buncik :-)
Już niebawem będziemy w komplecie. Wieczorem synek będzie miał tatusia.

mal, robie tak jak piszesz. Rozmawiam, tłumaczę. Ale nie jestem w stanie byc koło niego cały czas. O spokojnej kapieli kiedy on zaśnie wieczorem nie mam co myśleć. Zaraz wyczuje i jest krzyk i po chwili jest przy mnie. Dla niego wyjście z kojca to nie problem. Staram się być spokojna. Nie denerwować się przy nim. Mimo nieporozumień z "sublokatorem" staram się do dziecka uśmiechać i spokojnie przemawiać. Od kilku dni jade na uspokajaczach typu melisa. Na razie pomaga ale pytanie jak długo.
jeszeli wiesz ze nie robi sobie krzywdy to zostaw go i przeczekaj atak ,one juz bardzo dobrze wiedza jak maja na siebie zwrocic uwage ,poza tym on uczy sie poznawac siebie i nie zawsze jak widac wychodzi jemu panowanie nad soba sama wiesz ze nawet doroslym jest trudno panowac nad soba a co dopiero dwulatkowi....taki bunt bedzie mial nie raz w zyciu,bo zwyczajnie nie radzi sobie z pewnymi emocjami ,ale to z biegiem czasu pewne rzeczy opanuje...
Podchodze wtedy do niego i mu pomagam. Np włożyć klocki, ułożyc puzle, przykręcić śrubkę itp. To mnie tak bardzo nie niepokoi. Bardziej o te wymioty mi chodzi.
taki bunt bedzie mial nie raz w zyciu,bo zwyczajnie nie radzi sobie z pewnymi emocjami ,ale to z biegiem czasu pewne rzeczy opanuje....za to jak juz sie uspokoi zawsze mozna z synkiem porozmawiac stosownie do jego wieku i na pewno nie wdawac sie w intryge szraba ,przeczekac i tyle ,jak zobaczy ze sie nie przejmujesz i on spasuje jak zobaczy ze nie wplywu na twoje zachowanie kiedy tak brzydko sie zachowuje......
No tutaj może źle to opisałam. Albo się nie zrozumiałyśmy :ico_haha_02: On takie zachowanie ma podczas zabawy. Nie ma na szczęście wymuszania płaczem, krzykiem czy wściekłością. Takie zachowanie jest podczas jak wykonuje jakąś czynność. Właśnie wtedy mu pomagam.
Teraz największe nerwy są jak chce siusiu. Nie potrafi jeszcze sam się rozebrać a jest juz odpieluchowany a chciałby sam siadać na nocnik. No i jest krzyk bo chce siusiu, Podchodze i mu pokazuje jak ściągnąć i sadzam a on się wścieka że sam nie może.

Awatar użytkownika
magda75
Wodzu
Wodzu
Posty: 14493
Rejestracja: 25 mar 2007, 23:26

08 gru 2009, 21:15

Joanna24, wydaje mi sie ze to jest bunt i chec zwrocenia uwagi a dzieci w tym wieku sa ciekawe i sa wszystko robic same
musisz moze dawac mu jakies leki na uspokojenie to moze sie wyciszy i bedzie inny
kochana moja tez wszystko wymusza ale ja juz zaczeklam to ignorowac :-D

po prostu musisz pzreczekac cierpliwie :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

08 gru 2009, 21:25

magda75, leki nie działają żadne. Ani Luminal, ani Hydroksizine, ani Diphergan. Wcześniej był tylko płacz ale odkąd wymiotuje to zaczęłam się martwić. Tak już jest od 3 miesięcy :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
magda75
Wodzu
Wodzu
Posty: 14493
Rejestracja: 25 mar 2007, 23:26

08 gru 2009, 21:31

Joanna24, a moze idz poradz sie psychologa bo naprawde dziwne :ico_haha_01:
ja to mojej tez dawalam leki na uspokojenie a teraz jezdze z nia do psychologa moze mi pomoze jak postepowac :ico_haha_01:

Wróć do „Kącik dla rodziców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość