Awatar użytkownika
Kathrin
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1664
Rejestracja: 06 mar 2007, 22:46

Co sądzice na temat sześciolatków w pierwszej klasie?

09 mar 2010, 14:32

Nie wiem czy ten temat był gdzieś poruszany, choć trochę szukałam na forum. Jeżeli jest już gdzieś takie podforum proszę o link.
Tak dziś trochę poczytałam różnych artykułów i jestem przerażona :ico_olaboga:
np.
http://www.rp.pl/artykul/162835.html
http://www.rp.pl/artykul/19,162836_Szko ... atkow.html
http://www.rp.pl/artykul/431757_Cenzurk ... atkow.html
Normalnie mnie głowa rozbolała
I tak się zastanawiam jeżeli mam dziecko z 2005 r. czyli w przyszłym roku pójdzie obowiązkowo już do szkoły?

CMonikA
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5781
Rejestracja: 11 mar 2007, 12:51

09 mar 2010, 14:40

I tak się zastanawiam jeżeli mam dziecko z 2005 r. czyli w przyszłym roku pójdzie obowiązkowo już do szkoły?
Moja Corkajest z 2006 roku i bedzie pierwszym rocznikiem , ktory obowiazkowo idzie do pierwszej klasy w wieku 6 lat. wiec Ty możesz dać jeszcze dziecko do pierwszej klasy jak bedzie mialo 7

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

09 mar 2010, 16:00

Moja córka też jest z 2006 roku, czyli w wieku 5 lat bedzie szła do zerówki a w wieku 6 lat do pierwszej klasy :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Kathrin
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1664
Rejestracja: 06 mar 2007, 22:46

06 kwie 2010, 11:52

JoannaS, Tak jak napisała CMonikA to tak.
Normalnie ten rząd to tylko w kosmos wysłać. Jeszcze troche to każą nam noworodki posyłać :ico_zly:

Awatar użytkownika
Ania_R
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3237
Rejestracja: 10 mar 2007, 16:58

07 kwie 2010, 18:43

Fakt że my nie w PL jesteśmy, ale Madzia zaczeła szkołe w wieku 4,5 roku (miała wybór czy pójdzie mając 4,5 czy 5,5). Teraz jest w 2 klasie i jest bardzo zadowolona :) Uczy sie tez dobrze choć miała dodatkowe utrudnienie w postaci drugiego języka którego zaczała sie uczyć jak miała 3,5 czyli tylko na rok przed pójściem do szkoły. Myśle, że to dla nas mam jest to bardziej szokujące póścić dziecko do szkoły w wieku 6 lat jak my szlyśmy od 7, ale uwierzcie że nie jest to takie złe :ico_oczko: :ico_sorki:

Awatar użytkownika
mama Kasia
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 344
Rejestracja: 16 mar 2007, 19:19

29 cze 2010, 09:54

Ania_R, problem w tym, ze polskie szkoły nie są przystosowane do przyjęcia 6-latków. Tu nie chodzi o "zabieranie dzieciństwa" i tp. Tu chodzi o bezpieczeństwo i komfort psychiczny naszych dzieci! Ja sama mam 6latka i po pierwsze uważam, że nie jest gotowy do pójścia do szkoły(panie w przedszkolu także tak sądzą), a po drugie nie widzę szkoły gotowej dla sześciolatka! Jeszcze w ubiegłym roku, gdy weszła ta ustawa i mogły pierwsze sześciolatki iść do szkół to w przedszkolu były dzieci badane i w naszej gupie na 25 dzieci tylko 5 były gotowe do pójścia do I klasy. I z tej piątki tylko jedno poszło! Także, gdzie tu sens tej ustawy to nie wiem. Rodzice mogli posłać dziecko wcześniej do szkoły jeśli dziecko było gotowe. A teraz? Ja ze starszym synkiem rocznik 2004 mam jeszcze wybór. Nie będę go miała przy młodszej córce z 2007 roku, choć wiem że właśnie ona by sobie poradziła. Jest zupełnie inna od brata. A dodatkowo jest z lutego,a syn z lipca , więc Ala te pół roku jest do przodu,
Nie popieram, ale to jest moje osobiste zdanie!

Awatar użytkownika
silver34
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 892
Rejestracja: 13 lip 2010, 20:29

18 lip 2010, 19:20

dziewczyny cieszcie sie ze mieszkacie w polsce i ze wiek obowiazeku szkolnictwa rozni sie od innych krajow europy mieszkam we francji i tu dzieci zaczynaja szkole OBOWIAZKOWO!!! w wieku 3lat (cos jak w polsce przedszkole) , a od 6 roku zycia podstawowka

Awatar użytkownika
silver34
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 892
Rejestracja: 13 lip 2010, 20:29

19 lip 2010, 23:31

Gabi uwazam ze to i tak duzo za wczesnie co do warunkow to nie wiem nie mam porownania do polski bo napewno wiele sie zmienilo od kiedy my chodzilysmy do szkoly :-D , a jezeli chodzi o podstawowke to moj syn na poczatku 1 klasy (6lat) przyszedl pare razy poturbowany przez dzieci ze starszych klas (12lat!!!!) :ico_zly: poniewaz po obiedzie jest godzinna przerwa i wszystkie dzieci sa razem na podworku szkolnym na szczescie trwalo to tylko 3m-ce teraz po interwencji rady rodzicow oddzielaja starszych :ico_sorki:
we wrzesniu kolej na Kevina i mam tylko nadzieje ze historia sie nie powtorzy bo charaktery tez chlopaki maja rozne i nie wiem jak on sobie poradzi :ico_olaboga: ale jestem dobrej mysli

agnieszkaga1990
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 9
Rejestracja: 12 lip 2010, 11:54

19 lip 2010, 23:49

Ja uwazam ze powinno zostac to ze kazdy rodzic moze zdecydowac czy jego dziecko w wieku 6 lat pojdzie do szkoly, bo to on wie najlepiej czy jego dziecko w pewnym sensie jest juz przygotowane na szkole :-)

Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

24 lip 2010, 11:04

hejka
to i ja sie wtrace :ico_oczko:
w hiszpanii (gdzie mieszkam) dzieciaki tez zaczynaja "szkole" w wieku 3 lat. to jest, jak ich rocznik ma 3 latka, czyli tak jak jest to wszedzie ze szkola. Nie jest to obowiazek, gdyz ten jako taki jest w wieku wlasnie 6 lat, ale z zasady dzieciaki w tym wieku wlasnie ida do szkoly, ktora jest powiedzmy odpowiednikiem polskiego PRZEDszkola. Wczesniej jednak b. duzo dzieci chodzi do tutejszego przedszkola, czyli zlobka, jest b. popularne, ze jesli nawet mamy nie pracuja to posylaja dwulatki do zlobka... w zlobku dodam, w wieku wlasnie dwoch lat, dzieci maja swoje ksiazki, zajecia, ktore wprowadzaja je w rytm "szkolny" - w okreslonych godzinach maluja, rysuja, ucza sie wierszykow i ... angielskiego.
W wieku 3 lat dla wiekszosci maluchow przejscie do "szkoly" to trauma. duzo zalezy od dziecka i - chyba przede wszystkim - od doroslych. Wiekszosc dzieci, u ktorych rodzice "lamentowali" nad rozpoczeciem roku, plakalo. Natomiast dzieciaki rodzicow z usmiechem na buzi - szly bardziej zaciekawione, niecierpliwe, z radoscia. Wiekszosc z nas, rodzicow, po zamknieciu drzwi placowki, plakalo... dzieciaki po 5 min wariowaly :ico_noniewiem:
Czy jest roznica miedzy szkolami w roznych krajach? Nie wiem, na czym ma polegac ta roznica... no, sa inne lawki, inne krzeselka, inni ludzie, nawet - wiecie? - inny klimat. Ale to chyba nie ma znaczenia. zdecydowanie rozna jest mentalnosc ludzi. Moja pannica jak tylko rozpoczela szkole (3 lata) miala inny podzial dnia - byl czas na bajke, pozniej czas na prace a po przerwie - czas na zabawe. glownie jednak placowki nastawione sa na nauke, nie na zabawe, czyli czytamy, opowiadamy historie na wybrany temat przez pania itp itd, uczymy sie szlaczkow a pozniej literek. Po zakonczeniu pierwszego roku kazde dziecko potrafi podpisac sie swoim imieniem - co nie znaczy, ze potrafia pisac, po prostu znaja "wyglad" swojego imienia i potrafia to narysowac. w wieku 4 lat musza napisac wszystkie samogloski, zaczynaja sylaby najprostsze, wiekszosc dzieci zna wiekszosc literek z alfabetu i potrafi napisac wyraz, ktory literuja rodzice. Ucza sie tez matematyki, znaja cyferki i potrafia dodawac i odejmowac do 10 (oczywiscie z roznym skutkiem, ale ogolnie - maja taki material). W nastepnym roku - czyli pieciolatki, co bedzie zerowka wkrotce w pl - dzieciaki maja sie nauczyc juz pisania i czytania samodzielnego, tak, zeby wchodzac do pierwszej klasy miec juz te umiejetnosc w pewnym stopniu opanowana. I tak jest dosyc duzym stresem zmiana szkoly (nasza szkola ma dwa oddzialy - dla malych i "duzych" dzieci, jest to ten sam budynek ale skrzydla sa oddzielne i dzieciaki w zasadzie nie maja kontaktu), pierwsze miesiace sa "spokojne" - przystosowawcze. dzieci, ktore wczesniej nie nauczyly sie czytac i pisac (w zasadzie te, ktore nie chodzily wczesniej do szkoly) maja intensywny kurs czytania i pisania :ico_oczko: z opowiesci innych rodzicow wiem, ze w dwa miesiace poziom w zasadzie sie wyrownuje...
Jedyne "ale" jakie moge miec do systemu polskiego to... zmianowosc. tak male dzieci nie moga miec roznych godzin zajec, powinny miec ustalone z gory, ze siedza w szkole np. od 8 do 16... a tak poza tym, to szkoly sa podobne, lawki i krzeselka "duze", w zasadzie jak sie patrze na klasy, to nie odbiegaja wyposazeniem od tego, co ja sama pamietam z podstawowki... no, moze kolory scian sa "ladniejsze" :ico_haha_01: :ico_oczko:

Powiem wam, ze o tyle, o ile nie "szokuje" mnie fakt pojscia szesciolatkow do szkoly, o tyle stresem dla mnie bedzie poslanie mlodszego syna do szkoly w wieku 3 lat... cora szybko zrzucila pieluchy, ladnie mowila i w ogole - ze tak powiem - byla gotowa. maly... jest z konca grudnia i o ile fizycznie nie bedzie odbiegal od reszty, o tyle "intelektualnie" - bardzo. moze przesadzam - maly ma teraz 19 mcy - bo Sergio ma jeszcze czas zeby "dojrzec", ale on bardzo malo mowi, zdecydowanie nie ma szans na sciagniecie pieluchy w tym roku (nie sygnalizuje swoich potrzeb) no i jest po prostu takim malym urwisem, ktorego panie w zlobku maja "dosyc", ze wzgledu na jego zywiolowosc. Carmen miala w klasie dzieci o temperamencie syna i .. zdecydowanie "przeszkadzaly" w zajeciach. Dlatego juz moge sie nastawic na wieczne "wezwania" na dywanik :ico_oczko:

Tak wiec drogie mamy, moim zdaniem wasza rola teraz musi polegac na przygotowaniu waszych maluszkow na spotkanie ze szkola. Nastawic je na wielka przygode. Powoli uczyc literek, cyferek, bawic sie z nimi w "szkole", zeby wiedzialy, co to za stwor. Obejrzec "awanture o Basie". ogolnie - podejsc do tematu spokojnie i jak najlepiej nastawic dzieci do tego faktu... Jak zostaniemy babciami to fakt 6sciolatkow w pierwszej klasie nie bedzie szokujacy, wtedy pewnie znow bedzie jakas reforma i nasze dzieci beda psioczyc na biurokracje :ico_oczko:

Wróć do „Szkolniaki fajne dzieciaki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość