hello laseczki
bylyam w koncu na tych zajeciach w szkole rodzenia,

prowadzi je połozna w pokoiku w szpitalu, pokoik 2x2 m a nas wczoraj było z 9 par

lepiej niz sardynki w puszcze

w sumie babka wczoraj nic ciekawego nie gadała, bo mówiła o roli ojca przy porodzie, ze ma sie zony słuchac

i takie tam
jedyne co sie dowiedziłam ciekawego to jak mniej wiecej poród tu w szpitalu wyglada, wiec połozna mówiła zeby jak najdłuzej w omu siedziec a do szpitaa jechac dopiero jak sie juz regularne skurcze pojawia, wiec jak juz sie rozpocznie I faza porodu to mozemy przyjezdzac i wtedy dostajemy pokoik gdzie sa jakies piłki, drabinki i takie tam (w sobote mam isc zwiedzac oddział to zobacze jak to wyglada) i tam jestesmy do momentu az zrobi sie rozwarcie na ok. 7 cm, i zaczna sie skurcze parte, wtedy idziemy do sali porodowej i rodzimy
po porodzie dostajemy na chwile malucha na brzuszek, tatus przecina pepowine i go wypraszaja

bo badaja, łozysko i mnie, póżniej razem z maluszkiem wracamy do wczesniejszej sali i tam mozemy byc razem 2 godziny.
A najlepsza wiadomosc ze nie nacinaja juz przy porodzie

wiec juz sie tak nie martwie
a nastepne zajecia 7 w poniedziałek, bedzie jak kapac maluszka
[ Dodano: 2007-04-27, 11:31 ]
a mi dziś 32 tydzien stuka, wiec zapraszam na ciasteczko

i kawke mrożona
