z jednej strony chcialabym posiedziec z Matem...musze go nauczyc picia z butelki bo nawet mojego mleka tak nie chce i jest klopot jak musze sama gdzies dalej pojechac
ale z drugiej strony mam tylko zasilek z mopsu -cale 218 zl
wiec nie bardzo starcza na takiego malucha
najchetniej to ja bym sie dzieckiem zajela jakims (jakos tak polubilam...
)ale kto sie zgodzi zebym z wlasnym synkiem do niego jezdzila?bo u mnie nie moge za bardzo bo mam psy i kota a teraz kupa dzieci jest uczulona no i jeden pies zle reaguje na obcych
wiec kicha...