Natashka pisze:hej kochane
ja tylko na sekundke bo czekam az psa zarcie sie3 ugotuje...i sopadam do szpitala... do malego..na razie siedzi z nim moja przyjaciolka,,,ja wpadlam do domu tylko sie wykapac i przebrac i spakowac wiecej rzeczy a reszte wstawic do prania
nie wypisza nas na pewno do srody
dizs lekarka byla z samego rana i mowi ze cos tam rzezi heszcze ale juz jest ok i nawet kaszelek ma juz mokry...zmienia czopki (bo je dostawal 2 razy dziennie) na syropek
ale pogadamy dopiero w srode, czyli myslalam ze wtedy bedzie wypis...
ok 10 dostac mial kroplowka taki lek na obkurczenie oskrzeli jeszcze i okazalo sie ze ma juz zapchany wenflon wiec trzeba bylo go wyjac w koncu (po tygodniu)....postanoiwli dac mu to lekarstwo zastrzykiemw pupke...
pozniej go tulilam bo plakal bidulek i tak pocalowalam go w czolko i wydalo mi sie jakeis cieple wiec zmierzylam temp. i okazalo sie ze maluch ma temp. 38 stopni, powiedzialam lekarce , na szcvzescie jeszcze do domu nie wyszla a juz byla na wyjsciu,..i zdecydowali ze maly dostanie jedbnak antybiotyk i jednak mu sie wkluwali i dali wenflon , bedzie mial druga raczke pokluta ..no i dostal ten antybiotyk, a tak sie cieszylam ze nie dostaje go w ogole.....l.l.
mam nadzieje ze ta temp to tylko wynik moze jakeigos zapalenia przez to ze ten wenflon byl dlugo nie ruszany...przeciez rano bylo ok , jak mu o 7 mierzylam temp to mial 36,6 idealnie
no i teraz skoro dostal antybiotyk to nie wiem ile bedziemy siedziec tam jeszcze....
jutro jego lekarki prowadzacej nie bedzie bo 1 maja...
juz nie mogeee...jestem juz wykonczona psychicznie, bo wciaz mam nadzieje ze wyjdziemy a tu wciaz nie i nie...
skad ta goraczka skoro juz bylo ok...... to jego pierwsza goracvzka w zyciu, jego pierwszy zastrzyk i pierwsza choroba, ktora od razu zakonczyl;a szpitalem.....
malego roznosila energia do poludbnia zreszta jak cvodziennie, za to ja mam zalamanie fizyczne i psychiczne...
tydzien lezakowania na krzesle, sama ...
T nie ma, rodfzinka nad morzem...przyjaciolka wyjezdza dzis... nawet nikt nas za bardzo nie moze odwiedzic
no i tesknie za wami
ale bede tam siedziec ile trzeba bo maluszek musi byc zrodiwutki......tylko to sie liczy
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość