To zazdroszczę...Bo mój ma wolne i...pół dnia gapił się w tv, a teraz gra sobie w tenisa...a ja siedzę sama... Zresztą, cierpię dziś jak reszta majóweczek, więc dziś chyba nienajlepszy dzień dla
To powodzenia...
A nas jakoś naszło zbiorowo na smutasy...Może i lepiej, że więszość ma taki sam humorek, dzięki temu łatwiej się pocieszyć, albo pożalić... Ale mamy nadzieję, że nam przejdzie jutro...
Spoko,jeszcze się w życiu nacieszymy...I to już niedługo, mam nadzieję! Oby narodziny naszych skarbów były powodem do czystej i ogromnej radości...A reszta się chyba jakoś sama ułoży co?