zborra, to ja tez trzymam kciuki, żeby urodził się innej daty

mi lekarz prowadzący źle policzył termin, zapomniał dodac tych dni i niby miałam na 12.12 a 13.12 była 3 rocznica śmierci teścia i mój(?) W chciał, żeby dzidziulek urodził się własnie 13 ale ja powiedziałam, że nie urodzi się wtedy choćby nie wiem co. A jak trafiłam do szpitala to okazało się, że prawidłowy termin mam na 17 a mała urodziła się 18 (jakbym bardzo chciała to byłaby i 17 ale głupia położna miała dyżur a nie chciało mi się dzwonić do mojej, bo się bałam, co tu dużo ukrywać przerażona byłam)