Awatar użytkownika
Jasnie Pani :)
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2730
Rejestracja: 23 mar 2007, 12:53

Czy szkola rodzenia jest niezbedna?

04 maja 2007, 20:07

Ja nie chodzilam i nie chodze do szkoly rodzenia, bo jak jeszcze mieszkalam w UK to bylo za wczesnie, potem pojechalam do PL, ale myslalam, ze wroce do UK i tam zaczne szkole, a teraz zostalam w PL, ale chyba juz za pozno, bo to kilka tygodni trwa, a mi tyle juz nie zostalo. Duzo mnie omija? Czy istnieje mozliwosc, ze bede np. o czyms istotnym nie wiedziec w trakcie porodu? Czy jest tu jeszcze jakas kobitka ktora tak jak ja zwagarowala ze szkoly rodzenia, a i tak urodzila bez problemu?

Awatar użytkownika
Sosna
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3681
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:20

04 maja 2007, 22:26

Witam.... jedna odpowie Ci, że bez tego nie poszłoby tak łatwo, inna że było to jej zbędne...........ja nie chodziłam......poród wygląda tak (tak technicznie i w skrócie) czekasz na rozwarcie ok10cm, jak se będziesz czekać Twoja sprawa, ja czekałam dość długo, koleżanka ledwo sie na stół wdrapała :-D.... potem II i III część, a tam już wykonujesz polecenia położnej, jak będziesz ładnie słuchać i się przykładać to pójdzie szast prast :-D...... kiedyś przeczytałam, że jakaś mama nauczyła sie na szkole oddychać, mi położna powiedziała przy partych jak ma być.....
jedno co wiedz, to każdy poród jest inny, nie spodziewaj się niczego - idź na żywioł :-D natura (pod kontrolą położnej) zrobi co do niej należy..........
POWODZENIA

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

04 maja 2007, 22:43

Czy jest tu jeszcze jakas kobitka ktora tak jak ja zwagarowala ze szkoly rodzenia, a i tak urodzila bez problemu?
np ja :ico_oczko:

lilo

04 maja 2007, 22:51

Jasnie Pani :) pisze:Czy jest tu jeszcze jakas kobitka ktora tak jak ja zwagarowala ze szkoly rodzenia, a i tak urodzila bez problemu?

I ja też :ico_oczko: Nie chodziłam, ale sporo czytałam, wiedziałam czego sie mogę spodziewać, czego próbować żeby sobie pomóc, jak oddychać w której fazie i to naprawdę mi się przydało :ico_oczko:
A najwazniejsza rada - wsłuchać sie w siebie, nie przejmować położnymi, gdyby nie były zbyt przyjemne, a zdarza się :ico_oczko: Masz ochotę krzyczeć - krzycz, masz ochotę kucnąć - kucaj, organizm naprawdę dużo sam podpowiada :ico_oczko:

Awatar użytkownika
zborra
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9819
Rejestracja: 19 kwie 2007, 21:41

04 maja 2007, 22:52

Ja chodzę, ale w sumie nie wiem dalczego...Może żeby mężuś miał mniejszy stres, zeby choć raz w tygodniu poćwiczyć, zobaczyc oddział itp. Szkoła jest darmowa i mało się tam dzieje, więc za bardzo mi nie pomoże. Ale ogólnie moje podejście jest takie, że to raczej zbędne... No bo kiedyś nie było szkół rodzenia i kobiety jakoś wiedziały co i jak. A moja kuzynka dzielnie uczęszczała i nie umiała powiedzieć, kiedy ma skurcz, co jaki czas i w ogóle nie umiała prowadzić aktywnego porodu do tego stopnia, że musieli ją postraszyć cesarką! Nie chodzi mi o to, że mamy wrócic do epoki kamienia łupanego, ale jak ktoś nie czuje potrzeby, to można pewnie bez tego przeżyć...

Awatar użytkownika
akerl
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Posty: 732
Rejestracja: 16 mar 2007, 19:27

06 maja 2007, 09:30

ani z jednym,ani z drugim nie chodzilam,oba porody byly naturalne,i nie sadze ze szkola rodzenia pomogla w czymkolwiek,bolu nie zmniejszy

dorotaczekolada
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6769
Rejestracja: 11 mar 2007, 10:39

06 maja 2007, 09:34

a ja zaluje ze nie nauczylam sie oddychac aby zmniejszyc bol.polozna miala mnie w d w czasie porosu :ico_zly: nic mi nie mowila co mam i jak robic.co najwyzej-niech pani tak nie krzyczy,prosze nie jeczec :ico_placzek: w koncu zapiast przec i oddychac to sie darlam i nie moglam urodzic-lekarz musial'wypchnac'malenstwo :ico_olaboga: na szczescie nie rodzilam dlugo... :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Natashka
Miss zgubnych kilogramków
Posty: 9704
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:06

06 maja 2007, 09:39

ja nie chodzilam do szkoly rodzenia i uwazalam to za strate czasu, polozne potrafia wytlum,aczyc jak oddychac wystarczy sluchac i sie skupic..

zreszta ja srednio sie sluchalam poloznej a po godzinie urodzil sie Oskarek...organizm mi pomogl :ico_haha_01:

[ Dodano: 2007-05-06 ]
choc musze przyznac ze mamusie ktore sie boja, sa spanikowane moglyby pojsc do szkoly rodzenia bo tam wiele ich watpliwosci po prost uzostanie rozwianych... :ico_haha_01: a po za tym moze nabeda troche pewnosci siebie

Awatar użytkownika
surtsey
4000 - letni staruszek
Posty: 4271
Rejestracja: 06 mar 2007, 19:27

06 maja 2007, 09:41

Ja chodziłam do szkoły rodzenia, ale przydała mi się tylko temetyka o pielegnacji malca. Miałam trudny poród zakończony cc i myślałam tylko o tym,z eby malec się już urodził i zeby sie skończyło. Lekarz i mąż mi przypominali, ze mam oddychać wogóle.... ale myśle, ze położne potrafią bardzo fajnie przeprowadzić przez poród nawet osobę, która nie chodziła do szkoły. No chyba, ze się trafi na taką france jak dorotaczekolada trafiła....
Ostatnio zmieniony 06 maja 2007, 19:14 przez surtsey, łącznie zmieniany 1 raz.

martami
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 1
Rejestracja: 06 maja 2007, 18:11

06 maja 2007, 18:38

czesc jestem dzis pierwszy raz na forum narazie ucze sie "obslugi"

[ Dodano: 2007-05-06, 18:40 ]
od niedawna mieszkam w jeleniej górze nie znam tu nikogo. napiszcie jak tu jest w szpitalu do którego lekarz isc. gdzie szukac szkoly rodzenia

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość