Awatar użytkownika
babe_boom
4000 - letni staruszek
Posty: 4341
Rejestracja: 12 mar 2007, 17:58

05 maja 2007, 22:48

ja rodziłam naturalnie, ciężko było, straciłam bardzo dużo krwi i potem chcieli robić mi transfuzje w sumie skurcze regularne zaczęły mi się o 2 w nocy ale tak sie bałam że zadzwoniłam do mamy w nocy żeby rano przyjechała do szpitala i zapłaciła żeby mi cesarke zrobili, o 6 mama była ale połozna oddziałowa to mama mojego kolegi z podstawówki, powiedziala, że absolutnie żadnych cesarek miec nie będe, że urodze naturalnie bez 2 zdań i że ona mi pomoże tak wiec na porodówke weszłam o 8 a o 10:00 Maja juz była na świecie :-D

Awatar użytkownika
Agnes
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6396
Rejestracja: 10 kwie 2007, 20:39

06 maja 2007, 09:31

to szybko urodziliscie mi jak wody odeszly 6 lutego to dopiero urodzilam 8 lut.jeszcze mnie lekarz zdenerwowal bo jak mnie badal w domu to powiedzial ze tetna nie ma jak ja sie balam w karetce modlilam sie zeby mylil sie.ale w szpitalu dali mi do posluchania jak bije serduszko mojego synka,w szpitalu bylam tydzien bo mielismy jakies bakterie :ico_olaboga: ale synka mialam caly czas przy sobie :ico_brawa_01: kochaniutki byl jadl i spal nic nie plakal w domu tez trzy razy mial tylko kolke cale szczescie ciekawe czy drugi maluch tez taki bedzie spokojny chyba ze sie wda w ojca to bedzie gorzej hehe :ico_oczko:

Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

06 maja 2007, 10:17

cześć dziewczynki...
Jeśli chodzi o poród to u mnie było cesarskie cięcie...ale wody zaczęly mi odchodzić dzień wcześniej, ale połozna powiedziała mi że mogę spokojnie pojechać do domu...23 maja pojechałam do szpitala, miałam wywołany poród...ok 9 podłączyli mnie do kroplówki, ale nie było rozwarcie więc zdecydowalismy wspolnie z lekarzami że należy zrobić cc, ok 4.34 (czasu angielskiego) ...24 maja przyszedł na świat mój królewicz :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
babe_boom
4000 - letni staruszek
Posty: 4341
Rejestracja: 12 mar 2007, 17:58

06 maja 2007, 11:29

ja też nie miałam rozwarcia dlatego dostałam mase zastrzyków żeby mi sie zrobiło a wody odeszły mi same na pół godziny przed "wyskoczeniem" majki

Awatar użytkownika
kasiekk
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5516
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:56

06 maja 2007, 13:00

Witam niedzielnie :-D
Pogoda pod psem,padało od nocy ale rozjaśnia sie powoli:)

Peluś pobudkę zrobił znowu o 6,kurcze żeby mu tak nie zostało :ico_nienie:
ja spałam do 10,bo małż zajął sie małym i nawet śniadanko dostałam do łóżka,to tak na przeprosiny chyba,bo wczoraj sie pożarlismy :ico_noniewiem: ale jeszcze nie jestem do końca obłaskawiona,nie tak łatwo :ico_nienie: ze mną hehe,niech sie stara a co :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
babe_boom
4000 - letni staruszek
Posty: 4341
Rejestracja: 12 mar 2007, 17:58

06 maja 2007, 13:13

kasiekk, moja mała budzi sie między 4 a 5 i już mam pospane :ico_olaboga: mój mąz nigdy sie nie zajmował małą, nawet jak nie spał, potrafił być na tyle perfidny że nawet w nocy kiedy siedział przed kompem a mala się zaczynała pomału przebudzać to on był na tyle perfidny i budził mnie zebym szykowała po mału małej mleko.... Jak mała się urodziła to się nia zajmował, ale jego mamusia zapytała go po co to robi skoro na nas pracuje że jego ojciec tak nie robił to mój W momentalnie prtzestał i nic go już nie obchodziło... Więc ciesz się z takiego męża z jakiego masz bo mój okazał sie nieodpowiedzialnym dupkiem, dlatego od niego odeszłam, nic go nie interesowała mała, bo uważał że skoro dał pieniądze na jej jedzenie i pampersy to że załatwia to wszytsko...

Awatar użytkownika
kasiekk
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5516
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:56

06 maja 2007, 13:39

mój nie jest zły,jak jest to dużo w domu robi i przy małym i w ogóle sprząta,zmywa,itp mimo że na nas pracuje to nie ma problemu,jeszcze kwiatki przynosi :ico_haha_01:
niestety wiecej go nie ma niz jest,bo pracuje za granicą i średnio jeździ tak na 2-3 tyg a w domku jest ok tygodnia(z tym różnie)

najgorzej jak mamusia buntuje synka przeciwko żonie,u nas tak nie ma,zreszta spróbowałaby to ja bym jej :wpale: jej też nie ma tu bo pracuje w Holandii,a wiec spokój mamy

a kłócimy sie jak każdy czasem mniej a czasem bardziej,zwykle o jakieś pierdoły,ale zawsze sie godzimy

babe_boom współczuje Ci że Twój mąż okazał sie takim dupkiem,zwłaszcza że pojawiła sie taka cudowna istotka dla której powinien zrobić wszystko

a co do spania to Kacper budził sie tak ok 7-8,a od kilku dni mu cosik się poprzestawiało

zmykam bo właśnie wstał i idziemy na obiadek papa

Awatar użytkownika
bozena
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5208
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:20

06 maja 2007, 13:52

My juz po obiadku.
Ja też sobie dzis pospałam do 10 tylko o 7 wstałam, zrobiłam mleko i zostawiłam moich chłopaków z butelką. Raz na jakiś czas mój mąż przejmuje ranny "dyżur" a ja mogę sobie poleniuchować. W tym tygodniu będe miała pierwszą zmianę to wszyscy będziemy wstawać rano, nie ma zmiłuj, ale zawsze G dosypia jak Antoś idzie spać.
My się wymieniamy przy dziecku bo mój małż pracuja od 17 więc ja wracam a on idzie tylko jak mam popołudnie to albo ma wolne albo przychodzi tesciowa na kilka godzin.
Nie moge powiedziec zgo słowa ani na teściową ani tym bardziej na mojego G.

Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

06 maja 2007, 15:48

cze ść dziewczynki, my dzisiaj mamy dzień na dworku, bo śliczna słoneczna pogoda, więc....trza korzystać.
Ja tez nie narzekam na męża, pomaga i to wiele przy Antosiu, w weekendy gotuje obiadki, zajmuje się nim żebym się wyspala, ale wymmieniamy sie bo ja tez chce żeby On się wyspał bo do pracy wstaje przed 5 :ico_oczko:
Ogólnie mam dobrego chłopa i strasznie GO kocham...
babe_boom, dobrze że odeszłas od męża...a nóż cos zrozumie, dotrze do Niego...może to sprawi że się zmieni ...OBY!!!!
Ostatnio zmieniony 07 maja 2007, 09:08 przez Magdalena_82, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Agnes
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6396
Rejestracja: 10 kwie 2007, 20:39

06 maja 2007, 19:05

Moj mi tez bardzo pomaga ale sa i tez takie momenty w ktorych nie mam sily przebicia tzn.gdy siedzi przed kompem :ico_olaboga: nic go nie ruszy to jest juz choroba ale ja mam charakterek to jak wrzasne to od razu sie opamietuje. :ico_haha_01: my tez sie wczoraj poklucilismy juz sama nie wiem o co poszlo ale dzis jest ok ,a co do tesciowej to ja mam na co narzekac tak jak u babe_boom u niej istnieje tylko jej coreczka i synek mnie juz nie ma przychodza raz w tygodniu a mieszkaja dwa bloki dalej jak juz przyjda to jak jest moj maz jak jest w pracy to sie nawet nie odezwa :ico_zly: a jak juz przyjda to mi docinaja :ico_placzek:

[ Dodano: 2007-05-06, 19:09 ]
A Adrianek od jakiegos czasu budzi sie ok 6 nieraz 7 jak jest maz to jest dobrze moge pospac ale jak idzie na 6 to juz problem bo ja nie jestem rannym ptaszkiem ale daje malemu butle i ide sie polozyc na chwilke ale nie spie

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość