Witam
Sosna

za smsa
u mnie lepiej, jakąś słabą miałam tą grypę (na szczeście) bo w sumie efekty uboczne w miarę mnie minęły tylko strasznie brzuch mnie bolał i jeszcze troszkę boli, mam brać nospę, na którą po ciąży nie mogę patrzyć nie wspomnę o jedzeniu, ale ogólnie już mi lepiej, dzięki kochane za troskę
Dla Kubusia
Jaś chyba się nie zaraził, choć jest jęcząco marudzący, ale podejrzewam, że to zęby, nie ma

i

i nie ma biegunki, więc może nam się uda , a Witaminko nie mogę Go nikomu zostawić, jestem praktycznie sama, mama jest, ale wróciła wczoraj z wycieczki i ma trochę sprzątania, więc jej nie podrzucę Jaśka, zresztą nie było jej tydzień i początkowo Jaś jej nie poznał, ale za minutkę już cieszył buziaczka
MK ślicznie Oskar stoi w łóżeczku, Jaś też już wstaje
zmykam do marudy bo zasnął na łóżku a teraz to strach go zostawić samego, bo po obudzeniu zaczyna wędrówki
buziaczki dla Liluni, żeby szybko zdrowiała i dla Jasia, żeby już zaczął spać w nocy.