SIERPIEŃ 2007

[martuunia1]

ja kopniaczki najwyzej czuje tuz nad pepkiem a najnizej pecherz moczowy i tak bardzo bardzo nisko i faktycznie dzidzia macha wszytskim czym moze bo potrafie czuc i na dole i na gorze w odstepie sekundy. Wisienko wiec ulozeniem sie w ogole nie martw bo dzidzia moze i 2 tyg przed porodem sie przekrecic nawet ale mysle ze bedzie to na pewno wczesniej bo ma jesczze duzo miejsca a pozniej bedzie juz trudniej takiemu bobaskowi grubaskowi .Kasiu 3 wierze ze Ci jest bardzo smutno!!!Wiesz nie ma co na sile zmuszac faceta bo zrobi i tak po swojejmu. Ja jak juz sie nakrzycze i ponarzekam na mojego potem zostawiam to i za kilka dni sam to zmienia i mi jeszcze racje przyznaje !Skoro mowisz ze to nie jest jego pierwsze dziecko moze ma jakies wspomnienia nieciekawe z tamtego zwiazku i moze dlatego tak reaguje?mysle ze jak zobaczy swoja piekna dzidzie to zmieknie i wszytsko sie zmieni!Wiec glowa do gory!!!
D0obra uciekam bo wyklad mam dzis niestety jeszcze!!!
Buzka

[Kasia3]

Dzieki martuunia, oby tak było!!!
Ja kopniaczki jak siedze i leże na wznak to dotaje po pempku, a tak jak położe się na boku to raz w bok raz po pachwinie, wczoraj dzidiza jak szłam sobie na moim spacerku, przesuneła się tak nisko w dół, że ledwo co szłam, bo taki ból miałam. Ale pare miłych słow do dzidiz pomogło. Ja czuje ciągle jak dzidzia wędruje, raz nawet ..... to był piątek to dzidzia się ułożyła tak, że przez dotyk można było wyczuć wszystko główkę i dupcie i plecyki super uczucie, ale szyko zmieniło pozycje i tylko przez kilka sekund się nacieszyliśmy.

[ Dodano: 2007-05-07, 14:57 ]
Powodzenia na wykładzie, jak ty dajesz radę tak wysiedzieć, ja mam wielkie bóle w dole jak za długo siedze ???

[mala-mysz]

kasia3, to musiało być super uczucie, tak wyczuć dzidziusia w środku. Mi się do tej pory tylko raz coś twardszego wypchnęło z lewej poniżej pempka, ale nie mam pojecia, czy to główka była czy tyłeczek. Tylko, że ja, że tak powiem, dość postawna jestem i chyba przez tłuszczyk trudniej wyczuć

[Kasia3]

Bez przesady, a dowiemy się potem czy to tyłek czy główka, jak dzidize będą większe, nie my hihi

[martuunia1]

Kasiu3 jakos daje rade na tych wykladach, poza tym siedze jeszcze przy kompie 3-4 godz dziennie bo musze caly czas pisac ale za to chodze 6 km dziennie na piechotke i to mnie ratuje.A jesli mnie cos boli to tylko plecki i wtedy sie klade i jest oki:).
A nasza dzidzia to raz pupcie wystawila i 2 razy czkawke miala:)

[wisienka24]

Kasia3, nie denerwuj sie. Faceci czasami nie rozumieja najprostszych rzeczy, mojemu tez jest ciezko zrozumiec ze dzidzia wszystko czuje i reaguje np na glosna muzyke.

A ja jeszcze nigdy nie czulam kopniaczkow w okolicach pepka, zawsze tak bardzo nisko na dole, nawet te mocne. Dlatego mysle, ze moj Misio sie jeszcze nie przekrecil, ale kto wie? A ja dzis normalnie umieram. po weekendowych szalenstwach i dzisiejszym dniu pelnym wrazen w urzedach z "bardzo milymi Paniami" w okienkach nie czuje nog i plecow a przepuklina nie daje mi spokoju. Maly tez sie strasznie wierci od kilku dni, tak jakby wogole nie spal tylko caly czas cos tam kombinuje. Jestem bardzo ciekawa co on tam wyprawia, az umieram z ciekawosci.

[Aga78]

Cześć dziewczyny! :ico_buziaczki_big: ja postanowiłam zrobić sobie przerwę od pracy i poleniuchować troszkę.... wydawało mi się, że sie nie przemęczam, że wszystko jest pod kontrolą ale... tak nalewałam do tego dzbana i nalewałam, aż nie wytrzymałam i miałam znowu straszne 3 dni z depresją. Krzyczałam, płakałam i tak w kółko, w sumie przeze mnie przeżyliśmy mały horror w domu a najgorsze jest to, że po tym wszystkim znowu boli mnie brzuch normalnie mam skurcze, w 20 tyg po podobnej sytuacji wylądowałam na tydzień w szpitalu z kroplówką rozkurczową (nie chwaliłam się Wam tym bo poprostu było mi strasznie głupio)

dlatego postanowiłam wyluzować i dać sobie spokój z pracą i Wy też bardzo uważajcie na siebie

[kasia1983]

Moje maleństwo też chyba czasami ma czkawkę bo czuję takie regularne ruchy w środku ale pod ręką jest nie wyczuwalne. a czasem to mam nawet tak jak by mnie mój synuś gryzł albo szczypał bo boli jak cholercia.
Z dnia na dzień coraz bardziej boli mnie kręgosłup i cieżko znaleźć pozycję wygodną.
Ja z pracą już się żegnam - pracuję tylko do końca tygodnia ale zanim nauczę moją zastępczynie to chyba osiwieję
Aga trzymaj się i uważaj na siebie

[Kasia3]

Cześć słonka !!!
Dzieki za słowa otuchy, oby tylko było lepiej. ALe moja rodzina wczoraj byłą w ambasadzie i tylko moja mama dostała wizę, tata nie, bo niechcą póścić parki razem, amojej siostrze powiedzieli ze jest potencjalną emigrantką i nie widzą powodu na wydanie jej wizy,a ta ........ poprostu wyszła z ambasady zamiast odwoływac się, jak od ponad pół roku tłumacze jej, że może to zrobić, to ta wyszła i wpadła w histerje, tak się rozpłakała, że moim rodzicą zajeło godzine, aby ją uspokoić. Zamias zamienić ten płacz w złość i wykorzystać to, to ta zachowała się jak dziecko, a mówiłam.
Jestem taka zła, bo moja siostra miała przyjechać i pomóc mi w najważniejszych dniach, bo mój mąż nie może wziąść urlopu, a wtedy mamy non stop na 2 tygodnie miją pasierbicę, aby nie było problemów póżniej z jej mamą, takie tam głupoty i teraz wychodzi, ze ostatnie 2 tygodnie mojej ciąży i zaraz po porodzie będe miłą 10-latke do pomocy i tyle. Bardzo ciekawe, jak to będzie szczerze jestem przerażona.
Aga ja też idę na zwolnienie po tej środzie bo nie daje rady, a chciałam jeszcze popracować ze 2 tygodnie ale przemyślałam i wydaje mi się, że to nie warte tych pieniędzy. no cóż dzidzia ważniejsza.
Kasik to razem zaczynamy urlopik super.

[wisienka24]

Super sie ciesze, ze konczycie prace. Bedzie Wam na pewno łatwiej. Ja odkad porzucilam swoja czuje sie duzo lepiej.

Kasiu, powiem Ci na pocieszenie, ze ja przez pierwszy miesiac nie bede miala nikogo do pomocy, nawet 10-latki. Moja mama (o ile dostanie wize) moze przyleciec najszybciej we wrzesniu... Wiec bede tu zupelnie sama. Trudno, jakos sobie poradze. Juz sie pogodzilam z tym, ze czasami nie mozemy nic poradzic i wypada nam tylko pogodzic sie z losem.

A Ty powinnas dla poprawienia sobie humoru wybrac sie na zakupy i zaszalec.