Ula, no widzisz, ja cały tydzień piszę o porządkach, a robię połowę tego co piszę!
Asiu, ja też inicjuję w piątek, ale i tak nie dopinam wtedy wszystkiego do końca - z tych samych powodów.
Viola, ja dowiedziałam się o chłopcu ok 30 tygodnia przez przypadek, nie chcieliśmy wiedzieć, ale płeć sama się "zidentyfikowała", po prostu zobaczyliśmy co trzeba, a ginka potwierdziła.
Aha, Ula i inne chętne zapraszam na obiadek, choć cukinia jakoś zalatuje papierowo... Ale to może przez moje smaki?