JUSTA ja własnie pare dni temu wróciłam z Amelka ze szpitala a ma teraz 9 tygodni,miala zap.płuc obustronne bezobjawowe tj.bez temp. i bez kaszlu wszystko zaczęło sie od katarku który miała dwa tygodnie i momo ze jej oczyszczałam nosek,zakraplałam sola fizj. i nasivinem to katarek po 2 tyg. zrobił sie gęsty i zielonkawy i myslałam ze konczy sie jej bo zazwyczaj ja tak mam ze jak sie rbi ęsty i konkretny to sie konczy a tymczasem u niej to zeszło momentalnie na płucka
. Raz nam kaszlnęła w nocy i pojechalismy ja osłuchac a tam sie okaząło ze mamy jechac do zdjecia rtg no i wyszło szydło z worka. Ja tak jak ty bardzo sie boje najmniejszego psikniecia Amelki bo kurcze cały czas tez jej tam coś chrabąsci jeszcze i mam zawiesine atecortin do noska wkraplałam ale juz nie moge bo to antybiotyk tez jest i nie mozna za długo stosowac. W dzien juz nic jej nie ściagam fridą ale po nocy rano mam wrazenie ze ma zapchany nosek. Musisz czesto go oklepywac tak jak pewnie ci kazali to robic w szpitalu robiłaś tak? ja oklepuje jeszcze mała i bardzo przezywam jak mi kaszlnie w nocy albo psika pare razy pod rząd-bardzo sie boję bo tez juz nie chce wracac wiecej do szpitala
,nie z powodu inhalacji bo to akurat nic nie boli ale z powodu czestego wymieniania tych welfronow czy jak to sie tam nazywa i w ogóle nie moge zniesc ze takie maluszki juz sa faszerowane antybiotykami i przed tym chce małą uchronic ale chyba nie zawsze jest sie w stanie,tym bardziej ze mam starszego synka który chodzi do przedszkola i zawsze moze cos przywlec prawda. Nie wiem co ci powiedziec bo sama sie boje moze jedynie to cie pocieszy ze nie jstes jedyna taką matką? głowa do góry jakoś musimy ten najmłodszy wiek przejsc.
Najbardziej chyba bedzie trzeba uwazac po szczepieniach Amelka własnie mi sie po szczepieniu tak osłabiła i dostała katarek wiec uwazaj kochana buziaczki pa