oj można się zdołować czytając Wasze posty
Ja chciałabym mieć wagę "wyjściową" 50 paru kilogramów, ale niestety było tego dużo, dużo więcej... więc oprócz tego co przybędzie mi w ciąży będę miała do zgubienia jeszcze to czego przed ciążą nie udało się mi stracić. A tak wogóle to czasami jak obserwowałam moje koleżanki, które non stop zajadały się jakimiś pyszotkami a były szczuplutkie to coś mnie chciało trafić, bo ja nigdy dużo nie jadłam, a zawsze wyglądałam jakbym była strasznym głodomorem. A już najbardziej wkurzające w tym wszystkim były stwierdzenia tych najszczuplejszych "O Boże ważę 55 kilo, przytyłam 2, wyglądam strasznie, ale jestem gruuubaaa" wrrrrrrrrrr.......