Izabelaa-75 pisze:sejana, już od miesiąca ściągam mleko, tak buteleczkę dziennie, żeby mały miał zapas mleka na czas kiedy go odstawię, ale mam wrażenie, że laktatorem nie odciągam mleka do końca. czy to nie będzie miało wpływu na ilość pokarmu??
Od czasu kiedy musiałam przejść na odciąganie pokarmu (mały nie chciał chwycić piersi, ale moje mleko pił, tylko tyle że z butelki), to jeszcze tylko przez niecałe 3 tygodnie mi się laktacja utrzymywała - później zanikła. W poradni laktacyjnej mi powiedzieli, że laktator nie pobudza tak wytwarzania pokarmu jak ssanie dziecka. Powiedzieli mi też, że jak się karmi przez kapturki (karmiłam tak przez ok. 2 tygodnie), to wytwarzanie mleka też nie jest tak dobrze pobudzane... no i teraz karmię mieszanką
Mikuś dostaje aż 3 kropelki Vigantolu
- to zalecenie pediatry, bo ma miękką główkę, za miękką jak na jego wiek. Dziś idziemy na szczepienie i pediatra ma ocenić, co dały te 3 kropelki dziennie (bierze je od 3 tygodni, wcześniej brał po 2).
W środę dałam małemu chrupkę kukurydzianą i... zmamlał ją aż stałą się taka cieniutka, ale nie zjadł jej. Do dzisiaj nic mu się nie dzieje, więc chyba mu nie zaszkodziła. A mówię wam ile mu radości dała ta chrupka, aż piszczał. On ma teraz taki okres, że wszystko chce robić sam. Próbuje trzymać butelkę z mlekiem, ale jest dla niego za ciężka. Próbuje jeść łyżeczką, ale nie zawsze trafia. No i mógł sobie sam mamłać chrupkę
Dałam mu wczoraj herbatki z kubka-niekapka z miękkim ustnikiem i z uchwytami. Sam sobie trzymał i wypił pół kubka
a myślałam, że nauka picia z niekapka będzie trudna